Bracia kradli nissany. Bydgoscy policjanci złapali ich na gorącym uczynku [WIDEO]

Dodano: 21.04.2022 | 10:11

Na zdjęciu: Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości samochodowej wpadli na trop grupy zajmującej się kradzieżami samochodów, która wyspecjalizowała się we włamaniach do pojazdów marki Nissan Qashqai.

Fot. KWP Bydgoszcz

Bydgoscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, specjalizujących się we włamaniach do samochodów marki Nissan Qashqai. W toku śledztwa postawiono im zarzut popełnienia kradzieży pięciu pojazdów. Nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy dodaje, że sprawa ma charakter rozwojowy.

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości samochodowej wpadli na trop grupy zajmującej się kradzieżami samochodów, która wyspecjalizowała się we włamaniach do pojazdów marki Nissan Qashqai. Jak ustalili funkcjonariusze, złodzieje obserwowali pojazd wytypowany do kradzieży, a następnie, po przełamaniu jego zabezpieczeń za pomocą urządzeń i narzędzi specjalistycznych, transportowali go w inne miejsce.

Kradzież Nissan Qashqai Bydgoszcz – jak bracia K. włamywali się do aut?

– Następnie sprawcy zmieniali tablice rejestracyjne oraz usuwali naklejki legalizacyjne na podszybiu. Ukradzione w taki sposób auto „odstawiane” było na kilka dni w ustalone miejsce, a następnie transportowane dalej, celem demontażu i sprzedaży – przekazuje prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. To właśnie ta prokuratura nadzoruje – prowadzone przez Komendę Wojewódzką Policji w Bydgoszczy – śledztwo dotyczące grupy złodziei samochodów.

W ostatnich tygodniach policjanci wytypowali osoby, które miały dokonywać kradzieży nissanów. Ich działania pozwoliły na zatrzymanie 12 kwietnia dwóch mężczyzn – braci Patryka K. oraz Jakuba K. na gorącym uczynku. Złodzieje dokonywali bowiem transportu ostatniego ze skradzionych aut.

– W oparciu o zebrany materiał dowodowy prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty popełnienia łącznie pięciu kradzieży z włamaniami w okresie od czerwca 2021 do kwietnia 2022 roku. Do przestępstw dochodziło na terenie Warszawy, Redy, Tczewa i Gdańska. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę 445 tysięcy złotych – dodaje prok. Adamska-Okońska.

ZOBACZ: Uliczny wojownik z Bydgoszczy antybohaterem filmu kanału Stop Cham. „Problem masz, k…?” [WIDEO]

Prokuratura przyznaje, że podejrzani odmówili złożenia jakichkolwiek wyjaśnień. Z uwagi na obawę matactwa procesowego oraz grożącą podejrzanym surową karę, prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uwzględnił wniosek prokuratora i zdecydował tymczasowym aresztowaniu braci na okres trzech miesięcy. Prokurator podjął też działania w celu zabezpieczenia ich mienia na poczet grożących im kar. Warto dodać, że policjantom udało się odzyskać część skradzionych pojazdów.

Obu podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Rzeczniczka bydgoskiej prokuratury przyznaje, że sprawa ma charakter rozwojowy.