Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Tragiczna awantura w rodzinie. Najnowsze ustalenia w sprawie zabójstwa w Bydgoszczy

Dodano: 08.02.2023 | 11:49

Na zdjęciu: Do tragedii na Skrzetusku doszło wczoraj popołudniu. Śledczy zakończyli oględziny miejsca zdarzenia dzisiaj o poranku.

Fot. Archiwum

– Mamy już na tym etapie pewne wersje śledcze i operacyjne – słyszymy od śledczych, którzy wyjaśniają okoliczności wczorajszej (7 lutego) tragedii w mieszkaniu przy Pestalozziego na bydgoskim Skrzetusku. Dość powiedzieć, że oględziny miejsca tragedii zakończyły się dzisiaj rano.

Przypomnijmy: jak już informowaliśmy na naszych łamach, wczoraj po południu w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Pestalozziego na bydgoskim Skrzetusku doszło do tragicznej w skutkach awantury, w wyniku której śmierć poniosło dwóch mężczyzn, a ranne zostały dwie kobiety.

Od razu na miejsce zdarzenia zostali skierowani funkcjonariusze grupy dochodzeniowo-śledczej i technicy kryminalistyki z Komendy Wojewódzkiej Policji oraz komisariatu na Śródmieściu, a także prokurator, którzy przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. – Te czynności trwały do wczesnych godzin porannych – przekazuje nam szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ Dariusz Bebyn.

Spróbujmy odtworzyć przebieg tragedii oraz zweryfikować to z tym, co już na ten moment zostało ustalonych przez śledczych. Jest wtorkowe popołudnie, mniej więcej około godziny 18:30. To wtedy do dyżurnego bydgoskiej komendy wpływa pierwsze zgłoszenie, które związane jest z awanturą domową w jednym z mieszkań na Pestalozziego. Nie mija kilka minut, a dyżurny odbiera drugi telefon – tym razem z mieszkania wybiega zakrwawiona kobieta i krzyczy o pomoc.

Na miejsce udaje się patrol, który wchodzi do pomieszczenia, a tam ujawnione zostają zwłoki dwóch mężczyzn, a także kolejna ranna kobieta. Ciosy miał zadać starszy z mężczyzn. – 25-letni mężczyzna, po przybyciu do mieszkania, w którym przebywała jego była żona wraz z ich dziećmi oraz 22-letni partner kobiety i 71-letnia babcia, wywołał awanturę, w wyniku której doszło do śmierci 22-latka oraz obrażeń ciała u obu kobiet – relacjonuje rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy mł. insp. Monika Chlebicz i dodaje: – Wszystko wskazuje na to, że po wywołanej awanturze 25-latek popełnił samobójstwo.

W tle tej tragedii są jeszcze dwie małoletnie dziewczynki (w wieku 3 i 5 lat), które – jak słyszymy od funkcjonariuszy – już trafiły pod opiekę do specjalistycznego ośrodka. Śledczy powiadomili o tragedii śledczy także Sąd Rodzinny. Materiały sprawy dzisiaj rano trafiły na biurka śledczych z bydgoskiej prokuratury, którzy teraz nadzorować będą śledztwo w tej sprawie.

Jest ona dynamiczna, cały czas wykonujemy czynności, przesłuchujemy świadków – przyznaje prok. Bebyn. Prokurator już zlecił sekcję zwłok mężczyzn, którzy zginęli. Badania w Zakładzie Medycyny Sądowej – jak udało nam się dowiedzieć – mają się odbyć jeszcze w tym tygodniu. Prokuratura oczekiwać będzie także na informację o leczeniu i stanie zdrowia rannych kobiet. – Jedna z kobiet jest w stanie stabilnym, druga w stanie krytycznym – dodaje Bebyn.

Jak się dowiadujemy, lekarze walczą o życie 25-latki, która zakrwawiona wybiegła wczoraj z mieszkania i wołała o pomoc. W stabilnym stanie jest 71-latka. Ofiary tego dramatu – to śledczy już potwierdzili – to obywatele Ukrainy. Kryminalni zabezpieczyli także narzędzie, którym zadawane były ciosy.

– Zabezpieczone zostało ostre narzędzie, będzie ono też przedmiotem szczegółowych badań – ostrożnie mówi szef prokuratury i nie potwierdza, że tym narzędziem jest nóż, o czym informowano już wczoraj wieczorem.

Jaki był motyw zbrodni? Tego prokuratorzy na razie nie chcą ujawniać, natomiast nie wykluczają żadnej z hipotez. – Wszystkie są w tej chwili badane, mamy na tym etapie już pewne wersje śledcze i operacyjne – usłyszeliśmy. Według portalu RMF24.PL, powodem tragedii mogła być kłótnia o wspomniane już dzieci, a ciosy miał zadawać 25-latek, który był ich ojcem, a po awanturze popełnił samobójstwo. 22-latek był z kolei obecnym partnerem 25-latki, która walczy o życie.

0 0 votes
Article Rating
Szymon Fiałkowski
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Arkadiusz Dziurman bez en
Arkadiusz Dziurman bez en
1 rok temu

Młode chłopy.Nie musieli bronić Ojczyzny?Dziwna ta cała wojna

czytelnik
czytelnik
1 rok temu

Już miałem pytać o narodowość ale widać że Metropolia nie jest jeszcze skażona poprawnością polityczną i rzetelnie relacjonuje wydarzenia. Brawo Wy!

Darek z Marek
Darek z Marek
1 rok temu

Panie Arkadiuszu, takich chłopów jest u nas ponad 470 tys. sztuk. MSZ kiedyś na swoim facebooku podał tą liczbą, że w wyniku wszechogarniającej w UA korupcji się tu znaleźli, po czym szybko usunął swój wpis.

Sebastian
Sebastian
1 rok temu

Czytelnik….a jakie znaczenie ma narodowosc w obliczu takiej tragedii? Dla kogoś z empatia zerowe . Szkoda zabitego niewinnego i dzieci i oby ich matka przeżyła.

Patryk
Patryk
1 rok temu

Jebana swołocz z ukrainu, wywozić ich z Polski!!!!!