Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Wakacje 1993 w Bydgoszczy. Zawisza w Szwecji, Jutrzenka sponsorem Polonii i oczekiwanie na McDonalda

Dodano: 03.07.2023 | 13:30

Na zdjęciu: Tak wakacje 1993 zaczęli uczniowie IV klasy SP 33.

Fot. Wojciech Wieszok/Gazeta Pomorska – archiwum czasopism WIMBP Bydgoszcz

Czym żyła Bydgoszcz 30 lat temu? Jak się okazuje, tematy były zbieżne z tymi, które opisujemy dziś: np. zły stan mostów czy otwarcia nowych miejsc. Latem 1993 roku mieszkańcy czekali na pierwszego McDonalda, który miał powstać… na placu Teatralnym, a na scenie politycznej trwał spór Stajszczaka z Rulewskim. Jedno nie uległo zmianie – sesje rady miasta wciąż wyglądają jak Muppet Show.

Rok szkolny 1992/1993 zakończył się 25 czerwca. Po odebraniu świadectw uczniowie albo wyruszyli na lody – jak klasa IV szkoły podstawowej nr 33, której wychowawczyni Danuta Stentka ufundowała uczniom nieco słodyczy (fotografia klasy ilustruje tekst), albo na koncert rockowy „Wojna z trzema schodami”, który odbył się w hali Torbydu przy Ogińskiego.

Tak jak i dziś, w 1993 roku Bydgoszcz miała problemy z korkami i złym stanem technicznym mostów. – Od kilku miesięcy zamknięta jest przeprawa przy ul. Spornej. Codziennie powoduje to tworzenie tasiemcowych kolejek pojazdów w okolicy mostu Pomorskiego. Tymczasem szefowie wielu przedsiębiorstw usytuowanych „z tyłu” ul. Toruńskiej twierdzą, że gdyby ktoś zainicjował zrzutkę pieniędzy z przeznaczeniem ich na szybkie wyremontowanie przeprawy, to taka inicjatywa nie byłaby skazana na niepowodzenie – czytamy w „Gazecie Pomorskiej” z końca czerwca. Dziś most w ciągu Spornej jest przebudowany, ale problemy towarzyszą za to przeprawie łączącej ronda Toruńskie i Fordońskie. Może ZDMiKP uruchomi zrzutkę w celu naprawy ponad 50-letniej konstrukcji?

Zawisza na Pucharze Lata. „Najlepiej grały silniki Jaka-40”

Przed – jak się później okazało – smutnym sezonem dla Zawiszy, „Niebiesko-Czarni” udali się do Halmstad w Szwecji, by wziąć udział w Pucharze Lata. Był on częścią Pucharu Intertoto, czyli pierwszych w historii klubu europejskich rozgrywek. Jak relacjonował reporter „DW”, piłkarze z Bydgoszczy nie byli zadowoleni z przygotowania szwedzkiego boiska: Mirosław Rzepa stwierdził, że trawa była „tępa”, gdyż piłka nie dostawała poślizgu, a przy zetknięciu z murawą zwalniała.

CZYTAJ TAKŻE: Najsłynniejszy wyjazd Zawiszy. 30 lat temu Kot i spółka rozbili Lecha Poznań

W końcu przyszedł czas na mecz. Zawisza przybył do Szwecji w wąskim, 13-osobowym składzie i nie dał rady „amatorom” z Halmstads BK, przegrywając 2:1. Jedynego gola dla bydgoskiej drużyny zdobył Jurij Malejew, który przed meczem walczył z wysoką gorączką. Tak wyglądał skład WKS w tym meczu: Matuszewski – Rzepa, Wesołowski, Szuflita, Pasieka, Durda, Kot, Malejew, Pawluszek, Stefański (65. Arndt), Kempa (46. Klajnszmit).

Zawisza walczył, ale na tle agresywnych, szybko grających i sprytnych Szwedów wypadł blado – komentował reporter bydgoskiej gazety. Dodał też, że najlepiej grały silniki „Jaka-40”, który przetransportował piłkarzy z Polski na północ. Tuż po meczu z drużyną pożegnał się Dariusz Pasieka, który przeniósł się do cypryjskiej drużyny Nea Salamina.

„Muppet Show”, a nie Rada Miejska i spór Stajszczak – Rulewski

Tak jak 30 lat temu, tak i dziś sesje rady miasta są pełne jałowych sporów. Jak było 30 czerwca 1993? – Sesja miała charakter czysto personalny, zaczęła się jednak od ogłoszenia dwugodzinnej przerwy, bo być może – jak mówiono w kuluarach – nie dojdzie do owych czystek personalnych. Plotka nie potwierdziła się, a po przerwie trudno było zebrać quorum. Radni wchodzili, wychodzili, a na dodatek część w ogóle nie przyszła na znak jakiegoś protestu – relacjonował „Wieczorny”. Obrady określono ogólnym „Muppet Show”.

Radny Maciej Obremski poprosił o urlopowanie do czasu zakończenia personalnych wyścigów w radzie. Nie odwołano – mimo niezbyt dokładnie sprecyzowanych zarzutów o prywatę – radnej Siudy oraz R. Wolańskiego i Jana Perejczuka ze składu zarządu miasta – dodawała bydgoska gazeta.

CZYTAJ TAKŻE: Fordon przed laty. Zobacz niezwykłe fotografie lotnicze z okresu PRL [ZDJĘCIA]

Latem 93’ lokalni politycy żyli też zbliżającymi się wyborami do Sejmu i Senatu. Na listach Unii Demokratycznej pojawiły się takie postacie jak Michał Joachimowski czy Elżbieta Rusielewicz, SLD wystawiło m.in. Annę Bańkowską, Janusza Zemke czy Grzegorza Gruszkę, a liderem listy Kongresu Liberalno-Demokratycznego w Bydgoszczy był Marek Koczwara. Wracając do UD – czołowy polityk tej formacji Jan Rulewski (wraz z „Solidarnością”) przekazał mediom oświadczenie, w którym stanowczo sprzeciwił się temu, by kandydatem do Senatu był Janusz Stajszczak.

Stajszczak „uzyskał” ponad 3 tysiące podpisów pod swą kandydaturą. Fakt ten można uznać za urąganie demokracji – napisał Rulewski, który potem wyliczał afery z udziałem właściciela „Weltinexu”. Cieniem na jego postaci kładła się – wymieniana także przez Solidarność – afera alkoholowa, ale też wykorzystywanie luk prawnych i oszustwa podatkowe.

Stajszczak odpowiedział oświadczeniem pełnomocnika komitetu Jerzego Wintera, w którym zapowiedziano podanie Rulewskiego do sądu. Ten uznał, że tezy legendy „Solidarności” nie były zgodne z prawdą. Wrześniowe wybory zakończyły się zwycięstwem SLD, ale mimo to Rulewski dostał się do Sejmu. A Stajszczak? Przepadł w głosowaniu.

McDonald na… placu Teatralnym?

W wakacje 93’ sporo działo się także w  tematach biznesowych. 18 lipca na plastronach żużlowców Polonii pojawiło się logo Jutrzenki. „Kogucik” przez lata kojarzył się z sukcesami bydgoskiej ekipy. Z lektury „DW” z 27 lipca dowiadujemy się, że sir John Carter chciał wybudować w miejscu dzisiejszej Galerii Fordon centrum handlowo-rekreacyjne. Plany Brytyjczyków miały zostać zrealizowane w ciągu trzech lat, ale jak dobrze wiemy spółka Stock Land & Estates nie zainwestowała w Fordonie. W tej części Bydgoszczy świętowano natomiast otwarcie stacji paliw koncernu Neste przy Twardzickiego (dziś Shell).

Na początku sierpnia doszło do zmiany w Zachemie; nowym dyrektorem został Henryk Nierebiński. Fabryka Opakowań Blaszanych na Osowej Górze zyskała natomiast nowego właściciela – Can-Pack, który do dziś „robi puszki” przy ulicy Kobaltowej. Przejęta została też Telfa – 14 lipca media informowały o dodaniu do nazwy firmy członu AT&T. Amerykanie stali się bowiem większościowym udziałowcem zakładu.

Latem trwały też negocjacje miasta z osobami, które chciały otworzyć w Bydgoszczy McDonalda. Co ciekawe, „złote łuki” miały serwować hamburgery na… placu Teatralnym. – Proponujemy lokalizację przy Mostowej. Restauracja wraz z terenem objęłaby ulicę Focha, Karmelicką, wybrzeże Narutowicza i połowę placu – przekazywał wiceprezydent Roman Dembek. Innym potencjalnym miejscem na McDonalda był jeden z kręgów Opery Nova. Ostatecznie sieć fastfood otworzyła pierwszy lokal w Bydgoszczy przy placu Wolności. Dziś jest tam Manekin.

CZYTAJ TAKŻE: „Inna dusza” Bydgoszczy w latach 90. Łukasz Orbitowski o morderstwach i szarości