Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Legia Chełmża przed nowym sezonem. Temperamentu nie zabraknie

Dodano: 08.08.2019 | 11:42

Na zdjęciu: Mariusz Gralak został w lipcu nowym trenerem Legii Chełmża.

Fot. mat. klubu

Nowy trener poprowadzi piłkarzy Legii Chełmża. Właśnie mija miesiąc, od kiedy IV-ligowy klub zatrudnił Mariusza Gralaka. Za dwa dni nowi podopieczni szkoleniowca rozegrają pierwszy mecz w sezonie 2019/2020.

Latem w Chełmży doszło do sporych zmian.  Na początku lipca koordynator grup młodzieżowych Michał Hałat zaczął pełnić obowiązki prezesa klubu. Jednym z jego pierwszych zadań było znalezienie nowego trenera. Dotychczasowy, Rafał Lewandowski po dwóch i pół roku zrezygnował z prowadzenia zespołu. 10 lipca, gdy większość drużyn szykowała się już do rozpoczęcia przygotowań, Legia podpisała umowę z Mariuszem Gralakiem, który poprzednie siedem lat pracował w Wiśle Nowe.

Późno objąłem stanowisko w Legii, ale pierwsze wrażenia ze współpracy z prezesem, zarządem i drużyną mam pozytywne. Dla mnie to zupełnie nowe środowisko – mówi szkoleniowiec Legii. Gralak był dotychczas związany głównie z grudziądzką częścią województwa. Prowadził Olimpię, Start Warlubie i wspomnianą Wisłę. – Chełmża to rzeczywiście nowy kierunek, ale mam motywację i chęć, aby stworzyć tutaj coś fajnego – mówi Gralak.

Legia Chełmża przed nowym sezonem. Temperamentu nie zabraknie

Zobacz również:

Cuiavia powtórzy wynik z poprzedniego sezonu?

Na razie w Legii nadal budują zespół. Z drużyną pożegnali się Norbert Czachorowski, Maciej Rożnowski (obaj Lech Rypin), Bartosz Szprenglewski (Pomorzanin Toruń), Dominik Kwiatkowski (Cyklon Kończewice), Maciej Śliwiński (Start Warlubie) i Gracjan Fabiszewski (koniec wypożyczenia z Chemika, ostatecznie Unia Janikowo). I to właśnie po odejściu tego ostatniego pojawił się problem z obsadą bramki. Z Olimpii Grudziądz sprowadzono 19-letniego Dawida Jędrosia, ale młody golkiper doznał kontuzji kolana. – Będziemy chcieli postawić chłopaka na nogi, bo to fajny, młody bramkarz – mówi Gralak. Do drużyny dołączyli też Kacper Rybacki (wrócił z wypożyczenia do Olimpii), Mateusz Knak (Stal Grudziądz) oraz zawodnicy z drużyn młodzieżowych – Mateusz Uciński, Hubert Klafczyński, Nikodem Sierakowski i Łukasz Wiśniewski. Bardzo możliwe, że w najbliższych dniach dojdzie ktoś jeszcze.

Cieszy mnie to, że zespół zaczyna mi ufać i rozumiemy się coraz lepiej. Frekwencja na treningach jest dobra. Pracujemy dużo nad elementami taktycznymi, bo wcześniej były tu spore rezerwy, więc pewnie potrzeba będzie trochę czasu, żeby to zaskoczyło – mówi Gralak, dodając, że cieszy się, iż w zespole jest duża grupa miejscowych piłkarzy. – Wiadomo, że ja mam temperament, zespół też ma, kibice również. Wszystko więc pasuje, byleby ten wulkan nie był za duży – dodaje trener z uśmiechem.

Wspomniany temperament drużyna pokazała już w pierwszym sparingu. Spotkanie z Wdą Świecie zostało przerwane po 30 minutach, gdy między graczami obu drużyn doszło do szamotaniny. Trener Wdy zarzucał legionistom zbyt agresywną grę, a ci tłumaczyli, że szkoleniowiec rywali kierował do nich niestosowne wypowiedzi.

Legia zacznie sezon od domowego meczu ze Spartą Brodnica (sobota, 17:00). W następnych kolejkach zagra też Cuiavią, Włocłavią i Pogonią Mogilno. – Terminarz mamy trudny od samego początku. Sparta to jeden z pretendentów do awansu – mówi Gralak, dodając, że IV liga z roku na rok jest coraz mocniejsza. – Szukam zespołów do spadku i nie mogę znaleźć. Już w poprzednich dwóch latach mieliśmy duży ścisk w tabeli. Liga jest tak spłaszczona, że połowa zespołów walczy, żeby nie spaść – ocenia na zakończenie trener.

Sebastian Torzewski