Makabryczna zbrodnia. Zabił partnerkę, a potem wyszedł do sklepu. Sąd podjął decyzję w sprawie zatrzymanego
Zdjęcia: Materiały nadesłane
To, co wydarzyło się 9 listopada w Janikowie zszokowało opinię publiczną. 67-letnia kobieta została brutalnie zamordowana w jednym z tamtejszych mieszkań w bloku. Ofiara miała zginąć z rąk swojego partnera, który ponoć użył maczety. Okoliczności zbrodni są szokujące.
Do wstrząsających szczegółów dotarli reporterzy „Faktu”. – Cała klatka schodowa była we krwi, on ją dźgnął przed blokiem, a potem ciągnął do mieszkania na drugim piętrze. Dobił ją tam, posadził na krześle, nakrył kurtką i poszedł do Żabki. W pokoju obok leżała niczego nieświadoma matka tej kobiety – czytamy w artykule relacje mieszkańców (zbrodnię szerzej opisywaliśmy W TYM materiale).
Para miała poznać się w sanatorium. Na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec 58-letniego mężczyzny tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Grozi mu dożywocie. W chwili zatrzymania mężczyzna miał przebywać w tym samym mieszkaniu, co ofiara i być nietrzeźwy.
- Miała wstrząs anafilaktyczny. Policjanci uratowali jej życie - 11 listopada 2025
- Makabryczna zbrodnia. Zabił partnerkę, a potem wyszedł do sklepu. Sąd podjął decyzję w sprawie zatrzymanego - 11 listopada 2025
- Mostowa zyskała świąteczny klimat. Jarmark już prawie gotowy, zobaczcie zdjęcia - 11 listopada 2025







