Marszałek Senatu przyjechał do Bydgoszczy. „Potrzeba, aby region i Bydgoszcz była aktywna w Senacie”
Dodano: 14.09.2019 | 17:16Spotkanie z marszałkiem wyższej izby parlamentu odbyło się w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej.
Na zdjęciu: Marszałek Senatu Stanisław Karczewski wsparł w Bydgoszczy kandydaturę prof. Heleny Czakowskiej.
Fot. Szymon Fiałkowski
Najpierw konferencja prasowa, a potem – momentami emocjonalne – spotkanie z mieszkańcami Bydgoszczy. Tak wyglądała wizyta w grodzie nad Brdą marszałka Senatu.
Stanisław Karczewski przyjechał w sobotę do regionu na zaproszenie liderów list Prawa i Sprawiedliwości w okręgu 4 – Tomasza Latosa i Łukasza Schreibera. Podczas krótkiej konferencji prasowej, poparł kandydatury prof. Heleny Czakowskiej oraz wojewody Mikołaja Bogdanowicza w wyborach. Oboje będą w nich ubiegać się o mandat senatorski.
Zobacz również:
Jacek Sasin w Bydgoszczy: Nie chcemy mieć władzy dla władzy
– Chciałbym, aby pani profesor została senatorem. Potrzeba, aby ten region, a zwłaszcza Bydgoszcz była aktywna w senacie – mówił podczas konferencji prasowej marszałek Karczewski i chciałby, aby prof. Czakowska wniosła do senatu swoją pracowitość. – Potrzeba nam takich aktywnych, z olbrzymią wiedzą senatorów – dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości. Karczewski mówił, że życzy sobie, aby do kraju powróciło jak najwięcej naszych rodaków, którzy wcześniej wyemigrowali. – Jest taka szansa, możliwość. Polonia to dla nas wielki potencjał – podkreślił i przypomniał, że PiS chce dotrzeć podczas spotkań do jak najszerszej grupy wyborców, aby przedstawić program wyborczy formacji, która – według wszystkich sondaży – jest liderem i zmierza po wygraną w nadchodzących wyborach. Kluczem do wygrania mogą być głosy młodych ludzi. – Bardzo chcemy stawiać na młodzież, pracować dla młodzieży – nie ukrywał marszałek Senatu.
Kiedy szliśmy cztery lata temu do wyborów, mieliśmy trzech posłów. W tej chwili mamy pięciu. To pokazuje, że mamy większość parlamentarną i to przekłada się na konkretne decyzje dotyczące naszego regionu
– mówił Tomasz Latos i przypomniał choćby inwestycje w bydgoskie szpitale uniwersyteckie (im. dr Jurasza i im. dr Biziela), ale też działania w obszarach sportu i kultury. – Potrzeba wsparcia ze strony senatu. Wierzę w to, że będziemy mieć swoich reprezentantów w senacie, mamy dwóch świetnych kandydatów – dodał Latos, nawiązując do kandydatur prof. Czakowskiej i wojewody Bogdanowicza.
SERWIS WYBORCZY METROPOLIABYDGOSKA.PL – WYBORY PARLAMENTARNE 2019 BYDGOSZCZ
Później w auli Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej spotkał się z mieszkańcami. Aula uczelni nie była wypełniona, byli w niej głównie byli i obecni politycy bydgoskich struktur PiS, ale też pojawili na nim przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji na czele z Karolem Słowińskim. Podczas tego spotkania, marszałek opowiadał, że cieszyła go wysoka, blisko 46% frekwencja w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, co nazwał wielkim sukcesem demokracji. – Polacy są coraz bardziej zainteresowani tym, co się wokół nich dzieje – zaczął swoje wystąpienie Stanisław Karczewski, który przypomniał, że w Bydgoszczy już kiedyś gościł. – Z Tomaszem Latosem oglądaliśmy szpital kliniczny i wówczas zabiegaliśmy o środki na te szpitale i udało nam się to. Wyasygnowaliśmy w latach 2005-2007 na I Szpital Uniwersytecki, a teraz na wieloletni plan i rozwój – dodał marszałek wyższej izby polskiego parlamentu.
Naszym celem jest, aby Polska rozwijała się, aby była coraz silniejsza – zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Aby była ważnym partnerem na arenie Unii Europejskiej i świata. Bardzo nas cieszy, że Polska się rozwija
– kontynuował Karczewski i nadmienił, że coraz więcej Polaków pozytywnie ocenia to, co obecnie się dzieje w kraju, ale martwi go to, że w tym samym badaniu większość z nich nie wie, jak będzie to wpływało na stabilizację. – Nie mamy tutaj banera z wypisanymi naszymi programami, możemy mówić o wielu z nich. Chciałbym, aby Grzegorz Schetyna wymienił trzy-cztery sukcesy swojego rządu trwającego przez osiem lat. Nie potrafił tego zrobić – przyznał i zapowiedział, że celem PiS-u jest utrzymanie tych programów, jakie obecna formacja wprowadziła w trakcie tej kadencji. Jego zdaniem, Polska diametralnie się zmieniła przez 30 lat okresu transformacji. – Chcemy, aby Polacy odczuli tę zmianę w swoich portfelach. Było tam dotąd krucho i marnie. Ceny dotąd bardzo szybko zbliżały się do tych europejskich, a pensje pozostawały do tych wyjściowych. Podtrzymanie rozwoju Polski i zadbanie o to, by Polacy byli zadowoleni ze swoich dochodów – to kolejna deklaracja złożona przez marszałka Senatu, który nie ukrywał, że marzy mu się ponad 50% frekwencja w wyborach 13 października.
Zobacz również:
Morawiecki w Bydgoszczy: Od tego wyboru zależeć będzie przyszłość Polski na dekady
– Jak wygramy wybory, to nie będziemy haratali w gałę, palić cygar i oglądać meczy, bądź wylatywać do Gdańska w piątek i wracać we wtorek, tylko pracować na rzecz Polaków, aby żyło się im jak najlepiej. Jesteśmy partią rzetelną, obiektywną – dodawał Stanisław Karczewski. Jego zdaniem, PiS jak coś mówi, to realizuje. Przypomniał realizację obniżenia wieku emerytalnego, wprowadzenia programu 500+. – Pozostałe partie nie spełniały obietnic wyborczych – dodał. Karczewski powiedział, że była wola wprowadzenia tzw. pakietu demokratycznego w parlamencie, ale tego nie zrobiono ze względu na zachowania polityków opozycji.
Znacznie goręcej i burzliwie było w momencie, w którym padały pytania z sali. Pierwsze z nich dotyczyło sprawy emerytur z rocznika 1953. – Kiedy dostaniemy pieniądze? Mamy zablokowane środki, nie mamy pieniędzy do życia. Tak nie może być, gorzej jak za PRL – krzyczała jedna z kobiet. Marszałek Karczewski zadeklarował, że ten problem zostanie również rozwiązany. Padło również pytanie o to, ile środków otrzymały bydgoskie uczelnie, a ile szkoła o. Tadeusza Rydzyka. – Na bydgoskie uczelnie wyasygnowano blisko miliard złotych, nie wiem ile na toruńskie, nie interesuję się tym – odpowiedział Tomasz Latos.
Po spotkaniu w Bydgoszczy, marszałek Senatu udał się na kolejne dwa spotkania w regionie. Te odbyły się w Nakle nad Notecią i Inowrocławiu.