Mężczyzna zatrzymany w Bydgoszczy. Namawiał 14-latkę do wysłania nagich zdjęć i chciał się umówić
Dodano: 30.07.2024 | 13:46
Na zdjęciu: W Bydgoszczy doszło do zatrzymania mężczyzny podejrzanego o pedofilię.
Fot. Szymon Fiałkowski / archiwum
Zatrzymany do sprawy mężczyzna ma już postawiony zarzut. – Wpadł na podstawie zainicjowanej prowokacji – słyszymy od śledczych, którzy wykonywali czynności z zatrzymanym.
W trakcie minionego weekendu pojawiła się informacja o zatrzymaniu mężczyzny, który próbował umówić się z 14-latką. O zdarzeniu informowali twórcy telewizyjnego programu „Łowcy pedofilów”, którzy już wcześniej podejmowali próbę zatrzymania mężczyzny, ale bezskutecznie. Jak się okazało, wpadł on w ręce policjantów z bydgoskiego Śródmieścia. Samo zatrzymanie – co udało nam się ustalić – miało miejsce w nocy z czwartku na piątek (25/26 lipca).
Funkcjonariusze, gdy pytaliśmy ich o zdarzenie, nie chcieli zbyt dużo mówić. Asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy potwierdził nam fakt zatrzymania mężczyzny, ale nie zdradzał szczegółów akcji. – Zostały w tej sprawie podjęte czynności. Materiały przekazaliśmy prokuraturze – mówił Bratz i przekazał, że sygnał o zdarzeniu rzeczywiście wpłynął do policjantów od tzw. łowców pedofilów.
CZYTAJ TAKŻE: Mężczyzna jechał hulajnogą elektryczną 55km/h [WIDEO]
Nieco szerzej zdarzenie opisał Krzysztof Dymkowski, znany z programu „Łowcy pedofilów”. Jak relacjonował na swoim profilu w mediach społecznościowych, w działanie zaangażowała się także jego współpracownica, która na jednym z internetowych podjęła czatów rozmowę z mężczyzną, który myślał, że rozmawia z czternastoletnim dzieckiem. – Wiedział, że dziewczynka przyjechała z Gdańska do Bydgoszczy do cioci, umawiał się z dzieckiem na spotkanie w domu, gdy ciocia pójdzie do pracy na nocną zmianę – napisał.
Dymkowski dodał następnie, że warunkiem spotkania miało być to, że dziewczynka zrobi nagie zdjęcia i wyśle je mężczyźnie, który bał się tego, że dziewczynka przyjdzie z policją. Spotkania faktycznie nie było, ale potem wskazał drugie miejsce na spotkanie, które – jak wynika z relacji Dymkowskiego – miało się odbyć w ustronnym miejscu. I choć za pierwszym razem podejrzewany uciekł, to w piątek wpadł w ręce kryminalnych ze Śródmieścia.
Dymkowski podziękował także komendantowi komisariatu na bydgoskim Śródmieściu. – Komendant stanął na wysokości zadania. Ściągnął do pracy wszystkich kryminalnych. Sprawdzano kilkadziesiąt adresów i dostałem informację, że został zatrzymany – dodał. Sprecyzował także, że równolegle z akcją w grodzie nad Brdą, wraz ze swoją współpracownicą równolegle przeprowadzili akcję w Olsztynie, gdzie także zatrzymany został inny podejrzany. Jeden z twórców programu jest przekonany, że zatrzymany mężczyzna kontaktował się również z innymi dziećmi. – To już wykaże dochodzenie policyjne i prokuratorskie – zakończył.
Prokuratura postawiła zarzut mężczyźnie
Sprawę w nadzorze mają śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. To oni w sobotę przesłuchali podejrzanego mężczyznę. – Przyznał się do wpisów, ale wyjaśnił, że nie chciał się spotykać z nieletnią w celach seksualnych – przekazuje nam zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ Adam Lis. Śledczy postawili zatrzymanemu zarzut nieudolnego usiłowania nawiązania kontaktu i zmierzania do spotkania z osobą małoletnią poniżej piętnastego roku życia. – To czyn zagrożony karą do dwóch lat pozbawienia wolności – wyjaśnia prokurator Lis. Czym jest „usiłowanie nieudolne”? Ono – jak precyzuje kodeks karny – zachodzi także wtedy, gdy sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze względu na brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego lub ze względu na użycie środka nienadającego się do popełnienia czynu zabronionego.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy w prokuraturze wynika, że wobec mężczyzny nie zastosowano środków zapobiegawczych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
