Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Mężczyzna zginął w pożarze garażu na Szwederowie. Prokuratura skierowała akt oskarżenia

Dodano: 20.10.2025 | 11:51

Na zdjęciu: Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w połowie maja br., zginęła w nim wówczas jedna osoba.

Fot. Piotr Karcz / nadesłane / archiwum

Na ławie oskarżonych bydgoskiego sądu zasiądzie 24-latek, którego śledczy oskarżyli o spowodowanie tragicznego w skutkach pożaru, w wyniku którego zginęła jedna osoba. – Twierdził, że próbował podpalić garaż „dla żartu”, a gdy zorientował się, że wewnątrz jest jego znajomy, przestraszył się i uciekł – słyszymy w prokuraturze.

Śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe zamknęli śledztwo w sprawie tragicznego w skutkach pożaru, jaki w połowie maja br., wybuchł w jednym z garaży przy ul. Horodelskiej na Szwederowie. Ogniem objęty był jeden z garaży, a strażacy opanowali sytuację gaśniczą po ponad godzinnej akcji. W trakcie przeszukania pomieszczenia, natrafili na ciało jednej osoby, a policjanci do sprawy zatrzymali dwie osoby, jednak jedna z nich – jak później informowały służby – nie miała ze zdarzeniem nic wspólnego i po przesłuchaniu w charakterze świadka, wypuszczono mężczyznę na wolność.

Akt oskarżenia wobec 24-latka

Na ławie oskarżonych bydgoskiego sądu zasiądzie jednak zatrzymany do sprawy 24-latek. Jak słyszymy w prokuraturze, mężczyzna na proces poczeka w areszcie tymczasowym, bo ten środek zapobiegawczy nadal jest stosowany wobec niego. W toku śledztwa, śledczy z prokuratury Bydgoszcz-Południe powoływali się m.in. na wstępną opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, a ta wskazywała, że źródło ognia nie było na człowieku, a niewiele brakowało, by doszło do prawdziwego dramatu, bo w garażu znajdowała się także niewielka butla z gazem.

Prokuratorzy doprecyzowali opinię biegłego z zakresu pożarnictwa i wynika z niej, że ogień rozwinął się z przestrzeni występującej blisko otworu wrót garażowych. Oskarżony mężczyzna miał w trakcie śledztwa zeznać, że wsunął pod bramę garażu kawałek podpalonego papieru. Wiemy także, że biegły lekarz z zakresu medycyny sądowej, który przeprowadzał sekcję zwłok zmarłego, wykazał, że przyczyną zgonu były następstwa wstrząsu termicznego i zatrucie tlenkiem węgla.

Alkohol, kłótnia i pożar garażu

Śledczy odtworzyli także przebieg tragicznego dnia. Wiadomo, że zarówno ofiara, jak i oskarżony tego dnia mieli spożywać alkohol (z komunikatu, jaki mieliśmy od służb wynikało, że 24-latek, jak i druga z zatrzymanych do sprawy osób, w momencie zatrzymania przez policyjny patrol z Błonia, byli pod wpływem alkoholu). – Z relacji świadków wynika, że w pewnym momencie między mężczyznami doszło do kłótni, ujawniono, że to 24-latek podłożył ogień w okolicy wrót garażu – wynika z prokuratorskiego dochodzenia.

Oskarżony – jak dowiadujemy się – przyznał się do winy. – Stwierdził, że postanowił podpalić garaż „dla żartu”, a gdy zorientował się, że w środku znajduje się jego znajomy, przestraszył się i uciekł – zaznaczyli śledczy.

Akt oskarżenia został skierowany do sądu w Bydgoszczy pod koniec września, póki co nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy.