Miłe złego początki. Koszykarze Astorii przegrali z Kingiem Szczecin
Dodano: 16.04.2023 | 15:29Na zdjęciu: Tony Meier (z piłką w ręku) zdobył aż trzydzieści punktów dla Kinga w dzisiejszym meczu z Enea/Abramczyk Astorią.
Fot. Archiwum
Zaczęło się koncertowo, skończyło – najgorzej, jak tylko mogło. Koszykarze Enea/Abramczyk Astorii przegrali na wyjeździe z Kingiem Szczecin 80:88.
Seria wyjazdowych spotkań „Asty” trwa, a dzisiejszy (16 kwietnia) mecz w Szczecinie miał dla bydgoszczan ważne znaczenie, bo sytuacja w dole ligowej tabeli zaczyna się kotłować, tym bardziej, że formę ostatnio wyraźnie złapali koszykarze z Torunia, którzy wygrali dwa ostatnie domowe mecze i jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o utrzymanie.
Początek niedzielnego meczu na parkiecie aktualnego wicelidera ligowej tabeli był dla „Asty” wyborny. Nie minęły trzy minuty gry, a na tablicy wyników było 11:2 dla bydgoskiego zespołu! Trafiali Henry (w tym raz zza linii 6,75 m), Szymkiewicz i Petrilevicius, a gospodarze w tym czasie zdołali odpowiedzieć tylko trafieniem z półdystansu Meiera. Potem było 13:4, a tuż przed końcem pierwszej kwarty nawet 21:8. Ostatecznie było 25:15 dla Astorii po pierwszej kwarcie, ale w drugiej podrażnieni gospodarze ruszyli do odrabiania strat i choć bydgoski zespół utrzymał dwupunktową zaliczkę (38:36) po dwudziestu minutach, to w ostatnich akcjach miejscowi odpowiedzieli trafieniami Hamiltona z półdystansu i Mazurczaka za trzy punkty.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się czwarta kwarta, a konkretnie ostatnie pięć minut, kiedy to gospodarze po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie – 66:65 po rzucie Kacpra Borowskiego, a potem było 71:68 i 74:71, gdy Cuthbertson dwukrotnie trafił zza linii 6,75 m. Chwilę potem sprawy w swoje ręce wziął Mike Smith, który trafił za dwa i z dystansu, co dało remis 76:76, ale po chwili sędziowie odgwizdali przewinienie niesportowe Petrileviciusowi. Gospodarze to wykorzystali, bo Meier zdobył punkt z linii rzutów wolnych, a Mazurczak dołożył trójkę i było 80:76 dla Kinga. Czteropunktowej przewagi szczecinianie nie wypuścili z rąk, a w końcówce ją powiększyli po kolejnej trójce Cuthbertsona. Ostatecznie wicelider tabeli wygrał z „Astą” 88:80.
Do końca fazy zasadniczej, „Asta” zagra jeszcze na wyjeździe z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk (23.04., 17:30) i MKS-em Dąbrowa Górnicza (3 maja) oraz we własnej hali w derbowym meczu z Arriva Twardymi Piernikami Toruń (30.04., Sisu Arena). Godziny meczów z Twardymi Piernikami i wyjazdowego z MKS-em zostaną dopiero ogłoszone przez ligę.
KOSZYKÓWKA – ENERGA BASKET LIGA – FAZA ZASADNICZA – SEZON 2022/2023 – 27 KOLEJKA – 16.04.2023 R.
KING SZCZECIN – ENEA/ABRAMCZYK ASTORIA BYDGOSZCZ 88:80 (15:25, 21:13, 21:22, 31:20)
KING: Meier 30 (6×3, 6 zb.), Cuthbertson 14 (4×3, 9 zb.), Mazurczak 13 (2×3), Fayne 8 (10 zb.), Brown 8 (1×3) – Borowski 10, Hamilton III 4, Kostrzewski 1, Żmudzki. Trener: Miłoszewski.
ENEA/ABRAMCZYK ASTORIA: Smith 20 (2×3), Petrilevicius 15, Simons 14 (2×3), Henry 14 (2×3, 8 zb.), Szymkiewicz 13 – Cayo 4, Lewandowski, Frąckiewicz, Stupnicki, Wadowski. Trener: Skourtopoulos.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Sławomir Moszakowski, Cezary Nowicki.
Komisarz Energa Basket Ligi: Krzysztof Antoniak.
Widzów: 1.746.
- Kierowca lawety zginął na S5. Policjanci mówią o przyczynach tragedii [ZDJĘCIA] - 26 września 2025
- Wyłudzili pieniądze od seniorki pod pozorem problemów zdrowotnych. Ujęli ich kryminalni z Bydgoszczy - 26 września 2025
- Wypadek koło Bydgoszczy. Samochód zderzył się z jeleniem - 26 września 2025