MWiK Bydgoszcz potwierdza zerwanie kontraktu deszczówkowego. Wykonawca: To my odstąpiliśmy od umowy!
Dodano: 13.12.2021 | 14:40Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: MWiK Bydgoszcz deklaruje, że porzucone roboty przy kanalizacji deszczowej na bydgoskich ulicach (jak te przy ulicy Fredry) zostaną dokończone - zapewne przy sprzyjającej pogodzie - w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Fot. Szymon Fiałkowski
Miejskie Wodociągi i Kanalizacja potwierdziły, że pod koniec listopada odstąpiły od umowy z konsorcjum IDS-BUD SA oraz DIM Construction na rozbudowanie sieci kanalizacji deszczowej na terenie miasta. Wartą ponad 230 milionów złotych inwestycję ma dokończyć już ktoś inny. – Nowych wykonawców planujemy wyłonić w pierwszej połowie przyszłego roku – zapowiada prezes MWiK Bydgoszcz Stanisław Drzewiecki.
Zaniedbania, o których mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes Drzewiecki, dobrze ilustrują liczby. Spośród ponad 200 obiektów, które miały być wykonane w ramach zawartego jesienią 2018 roku kontraktu, gotowych jest zaledwie dwadzieścia. Ale to nie koniec, bo po odbiorach technicznych formalnie kończących prace jest – uwaga! – JEDEN. O stanie realizacji inwestycji dużo mówi też kwota wypłacona wykonawcom za zrealizowane przez niemal trzy lata roboty. Spośród wspomnianych ponad 230 mln zł (z czego ponad 154 mln zł to dofinansowanie unijne) na konto IDS-BUD SA i DIM Construction trafiło zaledwie 8,7 mln zł. – Wykonawcy złożyli jeszcze fakturę za 3,2 mln zł, ale nie spełnia ona wymogów formalnych i nie zostanie zapłacona – deklaruje szef MWiK-u.
Zapłaty domagała się będzie za to miejska spółka. Chodzi o kary umowne z tytułu zerwania umowy z winy wykonawcy. Jak przekazał Stanisław Drzewiecki, to maksymalnie 20 procent wartości kontraktu. Czyli – bagatela – 46,9 mln złotych. Jest jednak niemal przesądzone, że wykonawcy dobrowolnie tych pieniędzy na konto MWiK-u nie przeleją i spółka będzie swoich roszczeń musiała dochodzić w sądzie. – Warto dodać, że możemy się również domagać pokrycia różnicy z tytułu wyższych obecnie kosztów realizacji zadania – przekonuje Drzewiecki. A to w obecnej sytuacji na rynku jest w zasadzie więcej niż pewne.
Plan naprawczy przygotowany przez MWiK Bydgoszcz zakłada, że nowi wykonawcy robót zostaną wyłonieni w pierwszym półroczu 2022 roku. Choć prezes Drzewiecki przyznaje, że ryzyko utraty dofinansowania unijnego „jakieś jest”, to udało się już przedłużyć termin na dokończenie projektu do połowy 2023 roku. – A po rozmowach z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mamy zapewnienie, że termin ten jeszcze ulegnie wydłużeniu – tym razem do listopada 2023 roku – dodaje. Przypomnijmy, że właśnie pod koniec 2023 roku upływa termin rozliczenia projektów dofinansowanych w ramach perspektywy unijnej 2014-2020.
Co z niedokończonymi pracami, które zostały pozostawione przez dotychczasowych wykonawców? W MWiK-u deklarują, że jak największą liczbę zadań dokończą we własnym zakresie lub wykorzystując pracujących dotąd w różnych rejonach miasta podwykonawców. – Warto wspomnieć – podwykonawców, którzy nie otrzymywali też płatności za wykonane roboty, co jest niedopuszczalnym naruszeniem postanowień umowy – wskazuje Stanisław Drzewiecki. I dodaje, że te działania to kwestia „najbliższych kilku tygodni”. I – oczywiście – korzystnej pogody.
Mieszkańcy Bydgoszczy od dawna borykają się z problemami związanymi z budową sieci kanalizacji deszczowej. Najbardziej dobitnym przykładem było wielomiesięczne opóźnienie w budowie buspasa na ulicy Kolbego na Osowej Górze, którego ważnym czynnikiem było właśnie ślimacze tempo powstawania zbiornika retencyjnego w tym miejscu. Na łamach MetropoliaBydgoska.PL opisywaliśmy też przykład zbiornika, który miał powstać na terenie Astorii. Nadal nieprzejezdne z powodu wykopów pod kanalizację deszczową są między innymi ulice: Fredry (przy skrzyżowaniu z ul. Warszawską), Sowińskiego (u zbiegu z ul. Hetmańską) czy Piotra Skargi (przy krzyżówce z ul. Reja).
Trwa inwentaryzacja prac wykonanych przez konsorcjum IDS-BUD oraz DIM Construction. Wiadomo natomiast, że MWiK dysponuje 69 pozwoleniami na budowę, a w kolejnych ponad 60 przypadkach złożenie wniosku o takie pozwolenie ma być możliwe po dokończeniu dokumentacji. – Jesteśmy w kontakcie z jednostkami projektowymi, które pracowały na rzecz dotychczasowych wykonawców. Dzięki temu znamy kuchnię ich relacji, której nie będziemy jednak ujawniać. Ale są to firmy, które chętnie podejmą z nami działania – zapewnia prezes Drzewiecki. I podsumowuje, że choć odstąpienie od umowy nie jest „sytuacją komfortową”, to kierowana przez niego spółka jest „zdeterminowana, żeby projekt dokończyć”.
[AKTUALIZACJA – godz. 16:00]
Już po publikacji naszego artykułu skontaktowało się z nami biuro prasowe spółki IDS-BUD SA, odpowiadając na nasze pytania dotyczące rozwiązanego kontraktu. Jak twierdzi członek zarządu spółki Paweł Rejmer, konsorcjum wykonawców złożyło oświadczenie o odstąpieniu od umowy dzień wcześniej niż MWiK Bydgoszcz (23 listopada, miejska spółka zrobiła to 24 listopada – dod. red.).
Powodem tej decyzji miało być niewykonanie przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację w Bydgoszczy sp. z o.o. „istotnych obowiązków wynikających z umowy”, które „świadczyły o braku woli współdziałania przy dalszej realizacji kontraktu”. Jakie to obowiązki – tego przedstawiciele wykonawcy nie precyzują.
IDS-BUD przekonuje, że to on wezwał zamawiającego (czyli MWiK) do przeprowadzenia procedury inwentaryzacyjnej. „W międzyczasie wykonawca otrzymał również oświadczenie o odstąpieniu od umowy złożone przez zamawiającego, ale w ocenie wykonawcy działania w tym zakresie podjęte przez zamawiającego nie zasługują na aprobatę, chociażby z uwagi na ziszczenie się przesłanek do odstąpienia od umowy przez wykonawcę” – twierdzi Rejmer.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022