Nie żyje aktor Jan Nowicki. Jak wspominał młodość spędzoną w Bydgoszczy?
Dodano: 07.12.2022 | 10:46Na zdjęciu: Zmarł Jan Nowicki.
Fot. Mateusz Kostka / CC BY SA
W środę w wieku 83 lat zmarł aktor Jan Nowicki. W młodości spędził kilka lat w Bydgoszczy, a niedawno z sympatią wspominał nasze miasto.
Jan Nowicki zagrał niemal 200 ról filmowych oraz w teatrze telewizji. Widzowie doskonale pamiętali go z takich filmów „Wielki Szu”, „Sztos”, „Sanatorium pod klepsydrą”, „Magnat” czy „Spirala”.
Przez ponad 30 lat był także aktorem Starego Teatru w Krakowie, gdzie zagrał dziesiątki ról, spośród których wiele przeszło do historii polskiego teatru. Został wyróżniony licznymi odznaczeniami państwowymi. Jego syn Łukasz również jest aktorem i prezenterem telewizyjnym.
Liceum w Bydgoszczy
Jan Nowicki urodził się w Kowalu (powiat włocławski), a do szkoły chodził też w Radziejowie. Jako nastolatek przyjechał do Bydgoszczy, gdzie uczęszczał do nieistniejącego już Liceum Kulturalno – Oświatowego przy ul. Grodzkiej.
– To było śliczne miejsce nad Brdą, koło spichlerzy. Ale niedawno tam przechodziłem i płakać mi się chciało, wszystko jest rozwalone – wspominał Nowicki w 2012 roku w rozmowie z Jackiem Kowalskim z Gazety Wyborczej.
– Była to wielce zacna szkoła, gdyż – spełniając wszelkie funkcje liceum – spełniała jeszcze inne role: uczyła nas rytmiki, tańca, muzyki i tak dalej, i tak dalej. Dyrektorką była zupełnie cudowna kobieta, pani Zofia Pietrzakówna. Wykładali tam świetni ludzie: Grzymała-Siedlecki, Alfred Kowalkowski, poeci i artyści – wymieniał Nowicki.
Dziś opisywana przez niego okolica wygląda już zdecydowanie lepiej. Funkcjonuje tam Teatr Kameralny.
Żużel, Łuczniczka i ucieczka
W wywiadzie dla Wyborczej Nowicki wspominał, że w Bydgoszczy najbardziej lubił Brdę. Kochał też chodzić na żużel, a ulica Dworcowa wydawała mu się „niesłychanie wielkomiejska”. Załamał się, gdy po latach zobaczył, że przeniesiono Łuczniczkę z placu Teatralnego. Mieszkał w internacie przy Grodzkiej. W bydgoskim liceum przeżył pierwszą miłość.
– Uczyłem się tutaj do 11. klasy, a potem namówiłem pół klasy na ucieczkę ze szkoły […] Który to był rok… Pamiętam, że jak uciekałem, po drodze widziałem płonącą radiostację. Pobiegłem na Wzgórze Dąbrowskiego… Tam były jakieś przemiany. Oknem żeśmy wyskakiwali, żeby zobaczyć, jak ta radiostacja płonie – mówił Nowicki o swojej młodości.
Wspomniane przez niego wydarzenia to listopad 1956 roku, gdy na Wzgórzu Dąbrowskiego rzeczywiście doszło do spalenia zagłuszarki.
Zobacz zdjęcia z wizyty Jana Nowickiego w Dworze Hulanka w 2011 roku
Cały wywiad z Janam Nowickim w Gazecie Wyborczej można przeczytać tutaj.
- Wypadek trzech samochodów na trasie S5 pod Bydgoszczą. Są utrudnienia - 2 lutego 2025
- Koszykarski hit dla Enea ABRAMCZYK Astorii Bydgoszcz! - 31 stycznia 2025
- Jest moda na bydgoskich koszykarzy. Enea ABRAMCZYK Astoria znowu wyprzedała bilety! - 31 stycznia 2025