Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Nie żyje barmanka zaatakowana w parku przez Wenezuelczyka. Sprawca zadał jej ciosy nożem

Dodano: 30.06.2025 | 12:18

Na zdjęciu: 24-latka została zaatakowana w parku. Napastnik zadał kobiecie - jak relacjonowali prokuratorzy - kilkanaście ciosów nożem.

Fot. Pixabay / zdjęcie ilustracyjne

Zmarła 24-latka, która została zaatakowana przez 19-letniego Wenezuelczyka w Parku Glazja w Toruniu. Śledczy już zlecili przeprowadzenie sekcji zwłok kobiety.

Informację o śmierci 24-latki potwierdził nam w poniedziałkowe, 30 czerwca południe rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. – Kobieta zmarła w piątek, 27 czerwca w godzinach wieczornych w szpitalu – przekazał nam prok. Andrzej Kukawski. Śledczy już zabezpieczyli ciało kobiety do badań sekcyjnych. – Sekcja została zaplanowana na środę, 2 lipca – doprecyzował Kukawski.

Dopiero po wynikach sekcji, śledczy z toruńskiej prokuratury będą decydowali o ewentualnej zmianie kwalifikacji czynu. – Musimy mieć pewność, czy istnieje związek przyczynowo-skutkowy między działaniem sprawcy a śmiercią kobiety – słyszymy w prokuraturze.

Przypomnijmy: do brutalnego ataku w toruńskim parku doszło w nocy z 11 na 12 czerwca br. 19-latek zaatakował wracającą z pracy 24-letnią Klaudię. Kobieta w stanie krytycznym trafiła do szpitala, gdzie lekarze przez ponad dwa tygodnie walczyli o jej życie. Kobieta – jak po zdarzeniu relacjonował prok. Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu – została zaatakowana nożem. – Sprawca zadał kobiecie kilkanaście ciosów nożem w okolice głowy, szyi oraz klatki piersiowej – wyliczał Ruta.

Mężczyznę zatrzymano po pościgu i – jak początkowo informowali prokuratorzy – był nietrzeźwy, bo badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 1,2 promila alkoholu. Z informacji przekazywanych przez śledczych wynikało, że mężczyzna w Polsce przebywał od lutego br., nie był nigdzie zatrudniony.

Mężczyźnie w prokuraturze początkowo postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. 19-latek nie tylko odmówił złożenia wyjaśnień, ale i nie ustosunkował się do zarzutu. Decyzją sądu, Wenezuelczyk trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.

Szymon Fiałkowski