Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Niebezpieczna jazda młodego kierowcy po ulicach w centrum Bydgoszczy [WIDEO]

Dodano: 17.12.2020 | 14:19

Na zdjęciu: Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę, 16 grudnia.

Fot. KWP Bydgoszcz

Policjant z bydgoskiej komendy był świadkiem karygodnego zachowania kierowcy, który dojeżdżając do skrzyżowania ulic Krasińskiego z 3 Maja stworzył zagrożenie w ruchu drogowym. Kierowca audi przy dojeździe do świateł zmienił gwałtownie pas ruchu, a do tego przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Został ukarany mandatem karnym oraz punktami karnymi.

Do zdarzenia doszło w środę, 16 grudnia. – Kierujący samochodem marki Audi przy dojeżdżaniu do skrzyżowania ulic Krasińskiego i 3 Maja w Bydgoszczy gwałtownie zmienił pas ruchu z prawego na lewy i wjechał przed jadący po tym pasie samochód. Swoim zachowaniem stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zmuszając jadącego tym pasem kierowcę do gwałtownego zahamowania. Następnie pomimo nadawanego przez sygnalizator światła czerwonego, wjechał na skrzyżowanie – opisuje zdarzenia podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Należy zaznaczyć, że w chwili, gdy audi znalazło się na skrzyżowaniu, sygnał czerwony był nadawany od kilku sekund. Wiązało się to z dużym ryzykiem zderzenia z innym pojazdem, który mógł nadjechać z drogi poprzecznej, dla na której ruch był otwarty, a także potrąceniem pieszego na przejściu.

Kierującym, który musiał gwałtownie zahamować swój pojazd, był policjant z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, który ruszył za kierowcą audi. Dwa skrzyżowania dalej zauważył wspomniany samochód i zatrzymał sprawcę niebezpiecznych wykroczeń do kontroli. Okazało się, że jest to młody kierowca, który stosunkowo niedawno zdobył uprawnienia do kierowania. Policjant za pośrednictwem dyżurnego bydgoskiej komendy wezwał patrol ruchu drogowego. Młody mężczyzna został ukarany mandatem o wysokości 1000 złotych i nałożył 12 pkt karnych. Sprawca wykroczeń przyznał się do winy, jednak nie był w stanie logicznie wytłumaczyć swojego zachowania, które mogło skończyć się tragedią.