Nietypowy kot błąkał się pod Bydgoszczą. Poszukiwania trwały kilka dni
Dodano: 12.12.2023 | 08:30Na zdjęciu: Niektóre źródła podają, że koszt takiego kota to nawet 20-25 tys. zł
Fot. ilustracyjne - pixabay
„Pimpek” – to imię kota, który w ostatnim czasie postawił na nogi wiele osób. Poszukiwania miały szczęśliwy finał.
Niedawno na różnego rodzaju grupach społecznościowych pojawiały się informacje o nietypowym zwierzęciu, który widziany był w okolicach Osielska. Jednemu z mieszkańców udało się wykonać fotografie czworonoga. Nie dał się on złapać – był nieufny, płochliwy, a przy zbliżeniu się syczał. Część osób podejrzewało, że jest to ryś. Informacje zdementował właściciel zwierzęcia. Jak się okazało był to serwal – rodzaj drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych. W naturze występuje w Afryce. Można go bez pozwoleń trzymać także w warunkach domowych – trzeba zgłosić posiadanie do urzędu gminy. Niektóre źródła podają, że koszt takiego kota to nawet 20-25 tys. zł.
Błąkający się kot pochodził ze Strzelec Dolnych. Właściciel „Pimpka” zdementował informacje, jakoby kot miał błąkać się po wolności od kilku miesięcy. Jednocześnie prosił, aby nie łapać zwierzęcia na własną rękę, gdyż kot jest płochliwy i może podrapać osobę, która się do niego zbliży. Po trzech dniach „Pimpek” wrócił cały i zdrowy do swojej woliery.
W jednym z wywiadów właściciel serwala przekazał, że zwierzę pochodzi z hodowli z Czech. Planowano założyć hodowlę tych kotów w Polsce, pojawiły się jednak problemy m.in. z kryciem. Właściciel podejrzewa, że ktoś mógł próbować ukraść kota. Jednocześnie zapewnia, że zwierzę jest zarejestrowane.
- Robią to od wielu lat. Cmentarz ewangelicki w Maksymilianowie uporządkowany - 16 listopada 2024
- Budowa oczyszczalni ścieków w Żołędowie. Czas na konsultacje społeczne - 16 listopada 2024
- Urząd Gminy w Osielsku ostrzega. Możesz paść ofiarą oszustów - 15 listopada 2024