Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Nowa Lewica: Obchodząc rocznicę zamachu na prezydenta Gabriela Narutowicza wyrazili swoje niezadowolenie [ZDJĘCIA]

Dodano: 16.12.2018 | 12:58

Na zdjęciu:

Fot. Stanisław Gazda

Daniel Kaszubowski z partii Zieloni, Karolina Kozłowska z partii Razem, Piotr Malich z Inicjatywy Polskiej oraz dwuosobowa delegacja PPS,  dzisiejszego przedpołudnia złożyli pod pomnikiem na placu Wolności różę i zapalili znicz – dla uczczenia 96. rocznicy śmierci prezydenta odrodzonej RP Gabriela Narutowicza.

Choć to nawet nie okrągła rocznica, zdecydowano się po raz pierwszy w Bydgoszczy i po raz pierwszy w takim zestawieniu ugrupowań politycznych przypomnieć o morderstwie dokonanym na polityku przez narodowego, nacjonalistycznego ekstremistę dlatego, żeby dać wyraz niezadowolenia z – jak to powiedziano – rosnących w naszym kraju nastrojów nacjonalistycznych i ksenofobicznych.

Tak jak 96 lat temu prawicowa nagonka doprowadziła do zamachu na prezydenta Polski, tak obecnie rosnące nastroje nacjonalistyczne doprowadzają do mniejszych na szczęście incydentów, ale mogą one eskalować, nie wiadomo jeszcze w którą stronę. My dziś celebrując tę rocznicę chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na wzrost narracji prawicowej w Polsce – mówił Daniel Kaszubowski.

Karolina Kozłowska, dodała, że o ile niektórzy pamiętają o tej rocznicy śmierci Narutowicza, o tyle mało kto pamięta, że wszystko zaczęło się od stwierdzenia skrajnych prawicowców, że Gabriel Narutowicz nie jest prawdziwym Polakiem.

Czyż podobne pytania w dzisiejszych czasach nie brzmią niepokojąco znajomo? – pytała członkini partii Razem, dodając iż niedawno premier RP dał tego przykład stwierdzając, że „nie wszyscy ukochali Polskę”.

Te słowa, zdaniem Kozłowskiej, nie są wyrazem zatroskania o nasz kraj, lecz przykładem na nienawiść do obcych.

Łatwo jest – mówiła Karolina Kozłowska – jak dzieje się coś złego nie wpuścić uchodźców, ale nawet jak się ich nie wpuści, to znajdzie się inny wróg: Ukraińcy, kobiety, biedni, bezdomni. Bo skrajnie prawicowe szaleństwo nie ma granic, nie ma końca – zawsze będzie sobie budowało nowego wroga. Jeśli pozwolimy na taki rozwój sytuacji, to skończą się feministki i geje,  a przyjdą po siedzących przed telewizorami w domach w poczuciu bezpieczeństwa i przeświadczenia o prawdziwej polskości.

Piotr Malich zauważył, że konieczne są zmiany prawne, między wprowadzenie do Kodeksu Karnego  zapisu o przestępstwach powodowanych nienawiścią, co pozwoli uchronić mniejszości zagrożone wykluczeniem i otoczyć opieką prawną wszystkich podlegających naciskom skrajnie ekstremistycznych ugrupowań.

Przedstawiciel PPS Wiesław Maleski uważa, że Gabriel Narutowicz był jedną z pierwszych ofiar systemu nienawiści, która również obecnie pojawia się w przemówieniach najwyższych władz państwowych. Nienawiść nie jest konstruktywna, więc nie potrzebujemy jej w demokratycznym państwie – powiedział.