Nowe informacje w sprawie podpalenia składowiska opon w regionie. Kim są podejrzani?
Dodano: 27.11.2020 | 09:27Na zdjęciu: Przez kilkadziesiąt godzin trwała walka z szalejącym ogniem na składowisku opon pod Unisławiem. Dzięki działaniom strażaków udało się ochronić sąsiednie zabudowania, w tym pobliską stolarnię.
Fot. Andrzej Goiński
Dwóch 42-letnich mężczyzn zostało zatrzymanych, a następnie aresztowanych w związku z zarzutami podpalenia składowiska opon w Raciniewie koło Unisławia. – Sąd przychylił się do naszego wniosku i zastosował tymczasowy areszt na dwa miesiące – mówi MetropoliaBydgoska.PL prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Nieoficjalne informacje o zatrzymaniu dwóch osób, które mogą mieć związek z olbrzymim pożarem ponad hektarowego składowiska przy ulicy Dębowej w Raciniewie, potwierdzili w czwartek wieczorem: wójt gminy Unisław Jakub Danielewicz oraz wiceminister klimatu Jacek Ozdoba. Ale, jak ustaliliśmy, do zatrzymania 42-latków doszło już w ubiegły czwartek, 19 listopada. Czyli w dniu, w którym – po zakończeniu działań gaśniczych – na teren pogorzeliska weszli śledczy wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa.
Prokuratura oszczędnie informuje o postępach w śledztwie. Prokurator Kukawski w rozmowie z nami potwierdził jednak, że zatrzymani są mieszkańcami powiatu bydgoskiego. Wiadomo także, że bezpośrednio po zatrzymaniu złożyli oni wyjaśnienia w sprawie. Ich treści śledczy nie chcą jednak ujawniać. – Postępowanie znajduje się w początkowej fazie, stąd nie możemy ujawniać większej liczby informacji – zastrzega Andrzej Kukawski. Nie wiadomo więc, jakimi motywami kierowali się aresztowani mężczyźni ani czy trop w sprawie podpalenia wiedzie do konkretnych osób, w tym właściciela składowiska – małopolskiej firmy Ergum (na ten moment ma w sprawie status pokrzywdzonej).
Dwóm 42-latkom postawiono zarzut spowodowania pożaru, który sprowadził niebezpieczeństwo na zdrowie i życie ludzi lub mienie w wielkich rozmiarach. Za ten czyn grozi im nawet dziesięć lat pozbawienia wolności. Dlatego też – z uwagi na ciężar zarzutów – prokuratura zdecydowała się skierować do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie obu podejrzanych. Sąd przychylił się do tego wniosku. Na razie mężczyźni spędzą w areszcie najbliższe dwa miesiące.
Czy to koniec zatrzymań w tej sprawie? Na razie nie wiadomo, bo także i tutaj prokuratorzy zasłaniają się dobrem śledztwa i nie ujawniają dalszych planów. W dotychczasowych działaniach przydatny miał okazać się jednak monitoring zabezpieczony przy ul. Dębowej. Bezpośrednio przed pojawieniem się ognia, który zaczął trawić ponad 50 tysięcy metrów sześciennych opon, kamery uchwyciły pojazd i osoby znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie składowiska funkcjonującego w Raciniewie od piętnastu lat.
Akcja gaśnicza pod Unisławiem trwała przez kilkadziesiąt godzin – od piątkowego (13 listopada) popołudnia aż do wtorku (17 listopada) wieczorem. W działaniach wzięło udział kilkuset strażaków z całego województwa kujawsko-pomorskiego. Wsparcie nadeszło również z jednostek z sąsiedniego województwa pomorskiego. Do pomocy użyto również ciężkiego sprzętu i wojska.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022