Oni pojadą o awans (1): Juniorzy ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz
Dodano: 20.09.2024 | 11:26
Na zdjęciu: Franciszek Karczewski i Olivier Buszkiewicz to podstawowi juniorzy ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz.
Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum
Przed ABRAMCZYK Polonią Bydgoszcz najważniejszy dwumecz od wielu lat. Przybliżamy sylwetki zawodników, którzy z Innpro ROW-em Rybnik będą walczyć o awans do PGE Ekstraligi.
W cyklu Oni pojadą o awans prezentujemy sylwetki bydgoskich żużlowców. Partnerem cyklu jest firma ABRAMCZYK.
Formacja młodzieżowa była w ostatnich latach źródłem dobrych wyników ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz. Wszystko to jednak było dziełem Wiktora Przyjemskiego. Gdy świetny junior przeszedł do Orlen Oil Motoru Lublin zestawienie młodzieżowców trzeba było wymyślić na nowo. Przed meczami finałowymi można już jednak powiedzieć, że kolejny sezon juniorzy stanowili ważny punkt zespołu.
Na lidera formacji wyrósł Olivier Buszkiewicz. Ze średniej 0,784 w minionym sezonie zrobił postęp do 1,256. Szczególnie na wyjazdach sprawia lepsze wrażenie niż Franciszek Karczewski. Już w poprzednim sezonie było widać, że Buszkiewicz może osiągnąć więcej niż jego poprzednicy na pozycji juniorskiej w Polonii – Przemysław Konieczny i Nikodem Bartoch, choć punktowo rewelacji nie robił. Widać jednak, że cały czas się rozwija. Zimą informował o współpracy z doświadczonymi Marcelem Kajzerem i Adrianem Gomólskim. Na torze jego sylwetka wygląda całkiem dobrze, a 20-latek nie boi się jazdy po zewnętrznej. Na całe szczęście doszedł do siebie po groźnej kontuzji oka.
Przy nazwisku Franciszka Karczewskiego widnieje wynik 1,103 – nie tak dobry jak w Krośnie w sezonie 2022, ale nadal całkiem poprawny. Pamiętajmy zresztą, że mowa o 18-letnim zawodniku. Karczewski jest o rok młodszy od Przyjemskiego i o dwa od Buszkiewicza, który za rok po raz ostatni będzie startował jak junior. Ma więc jeszcze czas, aby stać się jednym z najlepszym juniorów w kraju.
Pierwsze podejście do PGE Ekstraligi Karczewski spalił w sezonie 2023 w barwach macierzystego Włókniarza Częstochowa. Oczekiwania na pewno były większe niż średnia 0,917, bo rok wcześniej Karczewski bardzo dobrze prezentował się na wypożyczeniu w Wilkach Krosno. To tam doszło do głośnej scysji z Andrzejem Lebiediewem, który w wulgarny sposób wyrażał wątpliwości, czy Karczewski da sobie radę w Ekstralidze.
Pokonywali gwiazdy
Oceniając bydgoskich młodzieżowców, trzeba rozróżnić mecze domowe i wyjazdy. Na Sportowej prezentują się dużo lepiej i potrafią objeżdżać zdecydowanie bardziej doświadczonych rywali – Karczewski w tym sezonie pokonał na Sportowej Chrisa Holdera, Luke’a Beckera i Matiasa Nielsena, a Olivier Buszkiewicz – Tobiasza Musielaka, Vaclava Milika i Noricka Bloedorna. Z reguły też pokonują juniorów gości. Na wyjazdach bywa z tym jednak różnie, a najlepszym przykładem był półfinał w Ostrowie, gdzie bydgoscy juniorzy przez większość zawodów jeździli daleko za rywalami – również za rówieśnikami z Ostrowa. Jedynym pozytywem był bieg 12, gdy Buszkiewicz wyprzedził Gracjana Szostaka i nawet powalczył z Wiktorem Jasińskim o drugie miejsce.
Przed sezonem wiele obiecywano sobie także po Franciszku Majewskim. On jednak dość późno dołączył do drużyny, miał problemy sprzętowe i w lidze praktycznie w ogóle nie jeździł. Trafił do Rzeszowa, gdzie mógł liczyć na więcej startów i punktował całkiem nieźle. Tyle że w Polonii tylu szans na pewno by nie dostawał. W odwodzie pozostają Bartosz Curzytek i Hubert Gąsior. Obaj zrobili swoje, gdy zastępowali zmagającego się z kontuzją Buszkiewicza, ale na regularną jazdę raczej nie mają co liczyć.
Szwed na rezerwie
W kadrze jest też Philip Hellstroem-Bangs. Szwed trafił do Bydgoszczy w trakcie sezonu jako zabezpieczenie na wypadek kontuzji innych zawodników. Na razie dostał szansę tylko w jednym biegu w ćwierćfinałowym rewanżu z Poznaniem. Punktów nie zdobył. Uchodzący za najzdolniejszego juniora z Kraju Trzech Koron Hellstroem-Bangs wydaje się zawodnikiem, który na bydgoskim torze powinien sobie radzić dobrze. W wielu turniejach indywidualnych i meczach ligi szwedzkiej pokazywał, że uwielbia jazdę po zewnętrznej. W tym roku kończy wiek juniora, ale wymieniany jest w kontekście jazdy na pozycji U24 w PGE Ekstralidze lub Metalkas 2. Ekstralidze w przyszłym sezonie.
Co w przyszłym sezonie?
Niezależnie od awansu, zarówno Karczewski, jak i Buszkiewicz wydają się warci pozostawienia w klubie. Karczewski miał już okazję jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Włókniarza Częstochowa, a dla Buszkiewicza byłby to debiut. Na zapleczu stanowiliby zaś jedną z najsilniejszych par.
Pamiętajmy, że jest jeszcze Bartosz Nowak, który był wypożyczony do Łodzi oraz Emil Maroszek, który w tym sezonie nie mógł jeszcze startować w rozgrywkach ligowych. W przyszłym sezonie podobnie będzie z niezwykle utalentowanym Maksymilianem Pawełczakiem, który w 2025 roku będzie mógł jeździć co najwyżej w DMPJ.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Makabryczny upadek Huckenbecka w GP Challenge. Jest komunikat o stanie zdrowia - 4 października 2024
- Fundacja Chcepomagam prowadzi zbiórkę dla powodzian - 4 października 2024
- Jedzenie w Metropolii za pół ceny. Zobacz, jakie restauracje oferują zniżki! - 2 października 2024
Dołóżcie biletów na żużel bo nigdzie nie idzie od kilku dni kupić. Może być nawet miejsce stojące.
Adam, trzeba było o tym pomyśleć wcześniej. Każdy wie jaka jest pojemność stadionu i jakie może być zainteresowanie.
Kolo: mówię nie w swoim imieniu. Są ludzie co mają po 70,75 lat. Nie każdy jest biegły w Internecie żeby kupić. Ile % ludzi płaci np rachunki na poczcie bo nie umie tego zrobić w aplikacji czy na stronie banku? Pamiętajmy o tym. Ja bilet mam, ale dużo starszych osób nie ma. To też są kibice którzy długo czekali na tą niedzielę.
Karczewski to akurat cofa się w rozwoju od 2 lat