Park Grabina w Koronowie. Tutaj historia łączy się z naturą [ZDJĘCIA]
Zdjęcia: IN
W lipcowe wakacyjne popołudnie postanowiliśmy udać się do parku Grabina otaczającego Koronowo od południowo-zachodniej strony. To zwarty kompleks leśny, gdzie natura łączy się z dawnymi dziejami.
Nazwa parku pochodzi od lasów grabowych porastających wzgórza wokół miasta. To obszar prawie 24 hektarów. Według dostępnych informacji silna ekspansja grabu miała miejsce już około 2,5 tysiąca lat temu. Ważne! Na stronach internetowych Urzędu Miejskiego w Koronowie promowana jest ścieżka dydaktyczna Cysterski Gaj, która wiedzie uliczkami miasta i przez wspomniany park. Jest ona jednak bardzo słabo oznaczona i osobom, które nie znają terenu nie polecamy korzystania ze ścieżki. My wybraliśmy alternatywny szlak.
Dawniej ciuchcia, dzisiaj rowery
Zwiedzanie rozpoczynamy od charakterystycznego punktu, czyli mostu kolejki wąskotorowej. Tędy jeździła dawniej popularna ciuchcia. Trasę z Koronowa do Bydgoszczy oddano do użytku w 1895 roku. Pod miastem wybudowany został okazały most, wysoki na 18 metrów i długi na 120 metrów. Ruch osobowy na trasie Bydgoszcz-Koronowo został zlikwidowany w roku 1969, zaś ostatnie przewozy towarowe w roku 1992. Teraz wiedzie tędy popularna ścieżka rowerowa z Bydgoszczy nad Zalew Koronowski.
Dzikie tereny przy Brdzie
Dalej kierujemy się w miejsce bardzo dzikie i trudno dostępne, a mianowicie wyruszymy spod mostu do dawnej cegielni wzdłuż rzeki Brdy. Uwaga! Teren ten jest stromy i osuwiskowy. Licznie gromadzą się też komary. Trasa ta znana jest uczestnikom Koronowo MTB Maraton i często „daje w kość” rowerzystom. Możemy tutaj zobaczyć m.in. pokaźnych rozmiarów osuwisko, które nadal postępuje. Widok na Brdę nie jest ciekawy – rzeka coraz bardziej zarasta.
Gnały samochody do Koronowa
Następnie kierujemy się na dawną szosę. To asfaltowy fragment. Tędy właśnie dawniej wiódł główny szlak z Bydgoszczy do Koronowa i dalej do Tucholi. W związku ze zwiększeniem się liczby samochodów i terenami osuwiskowymi postanowiono wybudować w 1970 roku obwodnicę ze Starego do Nowego Dworu. Obecny Burmistrz Koronowa, chce przywrócić tutaj ruch samochodowy. Są zwolennicy tego pomysłu, jak i przeciwnicy.
Miejsce tętniło życiem
Park Grabina słynął niegdyś z restauracji i muszli koncertowej. Niedawno wydano nawet publikację pt. „Historia Grabiny w Koronowie 1873-1974. Piękna przeszłość i smutny koniec”, autorstwa Jerzego Nowickiego, gdzie opisano szczegółowo dzieje tego kultowego miejsca. Książka dostępna jest w koronowskiej bibliotece. Dzisiaj po tym terenie nie ma już praktycznie śladu. Uwaga! Istnieją jednak szyby wentylacyjne z piwnic, gdzie składowane było piwo w beczkach. Miejsce to jest bardzo niebezpieczne.
Rozłożyste korony drzew
Naszym kolejnym punktem na trasie jest aleja dębowa położna nieopodal DK 25 w Starym Dworze. Rosną tutaj pomnikowe okazy dębów szypułkowych. W Grabinie rośnie około 30 okazów liczący prawie 300 lat. Najgrubsze mają w obwodzie do 450 cm i mierzą 25 m wysokości. Niestety jeden z okazów został ostatnio zniszczony poprzez podpalenie. Widok na rozłożyste korony drzew jest bardzo imponujący.
Jan Nepomucen chronił przed powodzią
Kolejnym ciekawym miejscem jest Góra św. Jana Nepomucena. W ostatnich latach dzięki działaniom lokalnej społeczności udało się to miejsce wyremontować. Uporządkowano teren, postawiono postument, a na nim figurę św. Jana Nepomucena. – Tego typu przedstawienie św. Jana Nepomucena było bardzo popularne zwłaszcza w XVII-XVIII wieku, wszak patron ten miał chronić od powodzi – czytamy w jednym z wydań Tematów Koronowskich. – Zapewne nie inaczej było i w przypadku Koronowa, licznie doświadczonego niegdyś przez powodzie – dodają autorzy opracowania.
Nekropolia spowita bluszczem
Tuż obok jest kolejne miejsce związane z przeszłością miasta, a mianowicie cmentarz ewangelicki. Nekropolię założono w XIX wieku. Z racji na porę roku miejsce to jest bardzo mocno obrośnięte bluszczem. Niestety często można spotkać tutaj również miłośników mocnych trunków. Zachowało się kilkadziesiąt nagrobków, a także kamień z napisem „Familie Liske”.
Młyn z mrożącą historią
Nie trzeba podążać za daleko, aby natrafić na kolejne interesujące miejsce. Są to bowiem ruiny dawnego młyna. Dlaczego ruiny? W kwietniu 1888 roku gwałtowny przybór wody w strumieniach zniszczył duży, kamienny młyn, a powódź nawiedziła miasto dokonując wielu strat. U podnóża „Szańców” na strumieniem powstały też dwa kamienne mostki. Jakiś czas temu burmistrz opublikował wizualizację odnowionych mostków. Inwestycja ta jednak nie doczekała się jeszcze realizacji.
Czy tutaj wszystko się zaczęło?
Omijamy punkty widokowe, bo przez ostanie lata miejsca te nie były utrzymywane w należytym porządku i widok w okresie letnim jest przysłonięty przez bujną roślinność. Udajemy się bezpośrednio na Wzgórze Łokietka. To miejsce wyjątkowe, ponieważ z racji dogodnego położenia na przełomie VII i VIII wieku zostało zasiedlone przez plemiona. Badania archeologiczne potwierdziły to. Co ciekawe kres funkcjonowania omawianego ośrodka przypada na schyłek VIII wieku, a miejsce to zostało ponownie zasiedlone dopiero około XII wieku.
Budynek z przeszłością
Dalej jest już młyn wodny – dzisiaj restauracja „Diabelski Młyn”. Po drodze wstępujemy jeszcze do tzw. „ubogiego domu”. Dawniej były tutaj zabudowania cysterskie – tartak i młyn. Po 1819 roku częściowe zabudowania wykorzystano jako koszary pruskie. Po opuszczeniu miasta przez wojsko budynek przekształcono na dom dla ubogich. Dzisiaj to ruina. Na koniec odwiedzamy jeszcze cmentarz więzienny przy ul. Klasztornej – ofiar działającego w czasie II wojny światowej więzienia karnego w Koronowie.
- Zagrają dla Miłosza i Tymka. Turniej charytatywny w Koronowie - 27 października 2025
- Nie żyje Grzegorz Myk. Pasjonat lokalnej historii, były przewodniczący RM w Koronowie - 27 października 2025
- Budżet Obywatelski Powiatu Bydgoskiego. Znamy zwycięskie projekty - 24 października 2025


















