Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Park Kulturowy pełen kruczków. Te kioski dalej będą stać na Starym Mieście

Dodano: 13.11.2023 | 13:09

Na zdjęciu: Zapisy uchwały o parku kulturowym nie mają zastosowania w przypadku kiosków przy Długiej - oznajmił ratusz.

Fot. BB

8 października minął czas dostosowania się przedsiębiorców i właścicieli nieruchomości do zapisów uchwały o Parku Kulturowym Stare Miasto. Jak pokazała kampania wyborcza, zapisy uchwały są niedoskonałe – po miesiącu widać, że przyjęte przez miasto przepisy nadal umożliwiają np. stanie kiosków przy Długiej.

Park Kulturowy obejmuje całe Stare Miasto znajdujące się pomiędzy Wałami Jagiellońskimi, Bernardyńską i Brdą, a także Wyspę Młyńską oraz nadrzeczne tereny Chwytowa z licznymi przykładami zabytkowej architektury poprzemysłowej. Dodatkowo jego zapisami objęto ulicę Gdańską do placu Wolności wraz z samym placem.

Zadaniem uchwały było zwalczenie „reklamozy” czy pawilonów. Ostatnie miesiące pokazały jednak, że jej zapisy są nieszczelne. Podczas kampanii wyborczej okazało się bowiem, że zakaz reklam na Starym Mieście nie dotyczy banerów czy plakatów kandydatów do parlamentu. – Zgodnie z art. 109 ustawy Kodeks wyborczy, każdy pochodzący od komitetu wyborczego upubliczniony i utrwalony przekaz informacyjny mający związek z zarządzonymi wyborami jest materiałem wyborczym, a nie reklamą – stwierdził prezydent Rafał Bruski w odpowiedzi na pismo złożone przez radnych Marcina Lewandowskiego czy Szymona Roga.


PRZECZYTAJ: Ratusz stwierdza, że banery wyborcze mogą wisieć na terenie parku kulturowego


Po miesiącu od ostatecznego dnia dostosowania się do zapisów uchwały, sprawdziliśmy kilka miejsc na Starym Mieście, w których na pierwszy rzut oka widać niedostosowanie się do obowiązujących przepisów. Ta zakazuje lokalizacji obiektów nietrwale związanych z gruntem typu kiosk, pawilon, namiot, stragan, kontener oraz wiat o funkcji handlowej, usługowej lub gastronomicznej: a te wciąż znajdują się przy skrzyżowaniu Długiej i placu Kościeleckich.

Pytamy ratusz, dlaczego mimo wyraźnego zapisu w uchwale budki wciąż stoją w tym miejscu. – Zwracamy uwagę na zapis uchwały dotyczący nienaruszania praw i obowiązków podmiotów, uzyskanych na mocy decyzji administracyjnych obowiązujących w dniu wejścia w życie uchwały lub wcześniej. Stąd w przypadku obiektów na rogu ul. Długiej i pl. Kościeleckich, które powstały kilkadziesiąt lat temu, a ich właściciele wówczas uzyskali niezbędne pozwolenia, ograniczona jest podstawa podejmowania interwencji, mimo ich nietrwałego związania z gruntem – tłumaczy Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta.

Wniosek: budki wciąż będą stać przy jednym z wejść na Stare Miasto. Na razie nie zmieniła się też sytuacja dotycząca nielegalnej kawiarni przy placu Praw Kobiet – trwa bowiem postępowanie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Na razie jednak obiekt stoi sobie w samym sercu miasta.

Czy ratuszowi łatwiej będzie usunąć inne wątpliwe elementy: chociażby banery pizzerii na ulicach Podwale czy Pod Blankami, reklamę na budynku Sansary przy Poznańskiej czy kontrowersyjne szyldy na Gdańskiej? Stachowiak zapewnia, że plastyk miasta Marek Iwiński rozpoczął interwencje związane z zapisami uchwały o Parku Kulturowym już dwa lata temu, czyli w momencie jej uchwalenia.

Zależało nam, by mimo czasu na dostosowanie się do przepisów, właściciele nieruchomości respektowali szybciej nowe zapisy. Tym bardziej, że część zapisów ujęta w uchwale o parku kulturowym, była spójna z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Starego Miasta. Wszystkie nowe uzgodnienia i opinie – ponad 250 – związane z działaniami reklamowymi uwzględniały zapisy o parku kulturowym – dodaje.

Jak się dowiadujemy, w ostatnim czasie z inicjatywy plastyka podjęto ok. 50 interwencji na terenie parku kulturowego. W trakcie są kolejne działania, w tym te zgłoszone przez naszą redakcję. – Zwracamy uwagę, że szereg dodatkowych interwencji odbywa się w sposób niesformalizowany. Wychodzimy z założenia, że w wielu przypadkach w pierwszej kolejności wystarczy rozmowa i wskazanie, że estetyczna przestrzeń to element przynoszący korzyści wszystkim, także przedsiębiorcom i właścicielom nieruchomości – dodaje rzeczniczka Rafała Bruskiego.

Ratusz zapewnia, że przedsiębiorcy i właściciele nieruchomości wzywani do dokonania zmian i usunięcia nieprawidłowości, dostosowują się do zapisów uchwały. – Mając na uwadze tę postawę i miesięczny okres obowiązywania przepisów w stosunku do materiałów istniejących, nie zachodziła jeszcze konieczność włączania w interwencje straży miejskiej bądź kierowania spraw o ukaranie do sądu – informuje Stachowiak.

Uchwała o parku kulturowym, jak i wprowadzone we wrześniu zarządzenie ws. reklam nie okazały się narzędziami doskonałymi. Wiosną na Starym Mieście znów zobaczymy banery wyborcze, a prywatne posesje dalej będą mogły wywieszać różne szyldy – zarządzenie obejmuje bowiem reklamy na gruntach i budynkach miejskich. Tempo egzekwowania przepisów sprawia, że w sercu miasta można postawić sobie niezgodny z przepisami kontener. Bydgoszcz potrzebuje zatem uchwały krajobrazowej, która jak pokazuje Gdańsk czy Kraków pozwala usunąć lasy billboardów czy szpecące płachty i banery. Obecne przepisy są bowiem dalekie od ideału i pełne kruczków umożliwiających de facto ich łamanie.