Parkowanie w soboty będzie darmowe? Tego chcą radni Prawa i Sprawiedliwości

Dodano: 10.05.2016 | 15:24

Tomasz Rega, Mirosław Jamroży, Rafał Piasecki

Politycy przedstawili projekt uchwały zwalniającej z opłat za parkowanie w soboty.

Na zdjęciu: Pomysł przedstawili m.in. Tomasz Rega, Mirosław Jamroży i Rafał Piasecki.

Fot. ST

Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą, aby opłaty za postój w strefie płatnego parkowania były pobierane od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-18:00 i nie obowiązywały w soboty. – To odpowiedź na potrzeby mieszkańców i handlowców – tłumaczyli podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Dyskusja na temat opłat za parkowanie rozgorzała po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał podobny przypadek w Augustowie. NSA orzekł, że „skoro sobota powinna być traktowana na równi z dniami ustawowo wolnymi od pracy, […] należy soboty w ten sam sposób traktować na gruncie ustawy o drogach publicznych”. Zdaniem polityków PiS-u, na podstawie tego wyroku parkowanie powinno być bezpłatne także w Bydgoszczy. – Ten temat był już wiele razy poruszany i mam nadzieję, że teraz znajdzie się wśród punktów poruszanych na sesji – mówił radny Rafał Piasecki.

Według szacunków przedstawionych przez polityków, do końca roku miasto zarobiłoby na sobotnich opłatach parkingowych 350 tysięcy złotych. W jaki sposób odrobić stratę, która powstałaby po zlikwidowaniu opłat? Tomasz Rega, trzymając zdjęcia z ostatniego meczu piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz, wyraził przekonanie, że Rafałowi Bruskiemu uda się zniwelować stratę. – Panie prezydencie, odwagi! Jeśli miasto co roku przekazuje klubowi trzy miliony złotych na pusty stadion, to na pewno znajdą się też pieniądze na koszty tej uchwały – mówił Rega. Zdaniem Piaseckiego, środki można pozyskać z oszczędności przy przetargach ZDMiKP lub ze sprzedaży Torbydu. – Jeśli po zniesieniu opłat ten rejon miasta zacznie żyć, to już same wpływy z podatków wyrównają straty – zapewniał Piasecki.

Zdaniem polityków PiS-u utrzymanie opłaty za parkowanie w soboty mogłoby stworzyć wiele problemów. Jeśli ktoś musiałby zapłacić, a następnie zwróciłby się do sądu o zwrot poniesionych kosztów, to – na podstawie wyroku NSA – miałby spore szanse na udowodnienie swoich racji. Wówczas na podobny krok mogliby decydować się pozostali parkujący. – My, dzięki odpowiedniej uchwale, chcemy zapobiec takiemu zamieszaniu – tłumaczył Piasecki.