Patryk Dudek po Grand Prix w Warszawie: Może zawsze powinienem jeździć z dziką kartą
Dodano: 20.05.2025 | 10:10Na zdjęciu: Patryk Dudek zajął trzecie miejsce w Grand Prix Polski w Warszawie.
Fot. mat. FIM Speedway Grand Prix
Za nami Grand Prix Polski w Warszawie. Turniej wygrał niemal bezbłędny Jack Holder, a drugi Brady Kurtz został nowym liderem klasyfikacji generalnej. W finale wystartowało dwóch Polaków.
Najlepiej z biało-czerwonych zaprezentował się Patryk Dudek, który po dobrej dyspozycji w fazie zasadniczej wygrał bieg ostatniej szansy, a w finale przyjechał na trzecim miejscu. Uległ tylko wyraźnie najlepszym tego dnia Australijczykom: Jackowi Holderowi oraz Brady’emu Kurtzowi.
– W zeszłym roku dwa razy miałem dziką kartę i moje wyniki nie były złe. Może zawsze powinienem jechać z dziką kartą. To byłoby lepsze, ponieważ presja nie jest taka sama jak ze stałym numerem – mówił Dudek po sobotnim turnieju.
To pierwsze podium Dudka w Warszawie od sześciu lat. – Wtedy było inaczej, ponieważ jeździłem we wszystkich rundach Grand Prix. Teraz to jest tylko jeden wieczór i nie wiem, kiedy będzie następna okazja. Nie miałem wielkiej presji i po prostu bawiłem się jazdą – opowiadał Dudek.
Kolejna runda Grand Prix – już bez udziału zawodnika PRES Grupy Deweloperskiej Toruń – w sobotę, 31 maja w Pradze. Dzień wcześniej odbędzie finał FIM SGP3, czyli zawody w klasie 250cc, które przed rokiem wygrał Maksymilian Pawełczak.
Dudek pojedzie w SEC. Jeden turniej w Bydgoszczy
Czy w tym roku Dudek wystartuje jeszcze w cyklu SGP? Trudno spodziewać się, aby dostał dzikie karty na rundy w Gorzowie lub Wrocławiu. Największą szansą wydaje się fakt, że jest drugim rezerwowym i wobec kontuzji innych zawodników może zająć ich miejsce. Tym bardziej, że w najbliższym czasie pierwszy rezerwowy, a więc Leon Madsen prawdopodobnie zastępować będzie Jasona Doyle’a.
Dudek na brak rywalizacji międzynarodowej nie będzie jednak narzekać, ponieważ jest już pewny startu w cyklu Speedway European Championship. O udział w mistrzostwach Europy miał walczyć w eliminacjach, ale Anders Thomsen zrezygnował z udziału w zmaganiach. Duńczyk miał zagwarantowany start w tegorocznych zawodach o tytuł mistrza Europy dzięki czwartemu miejscu w minionym sezonie. Jego miejsce zajmie Patryk Dudek, który przed rokiem był szósty. W cyklu startuje nieprzerwanie od pięciu lat, a w 2021 roku zdobył brązowy medal.
Dla Dudka będzie to również szansa, aby wywalczyć przepustkę do cyklu FIM Speedway Grand Prix na przyszły rok. 33-latek nie zakwalifikował się do eliminacji Grand Prix Challenge i może na stałe wrócić do cyklu jedynie poprzez zwycięstwo w mistrzostwach Europy lub zyskując uznanie organizatora cyklu i zdobycie stałej dzikiej karty.
Buczkowski Woźniak i Przyjemski pojadą w SEC Challenge
Dudek nie musi więc startować w SEC Challenge, który odbędzie się w niemieckim Stralsund 31 maja. Oprócz niego pewny udział w cyklu mają już także Andrzej Lebiediew, Leon Madsen, Kacper Woryna i Piotr Pawlicki. Pięciu kolejnych zawodników wywalczy awans we wspomnianych eliminacjach, a następnych pięciu otrzyma stałe dziki karty.
Miejsce Dudka w turnieju eliminacyjnym w Niemczech zajmie Francuz Dimitri Berge. Wystartują w nim także Szymon Woźniak, Krzysztof Buczkowski, Wiktor Przyjemski, Vaclav Milik, Nazar Parnitskyi, Rasmus Jensen, Bartłomiej Kowalski, Michael Jepsen Jensen, Mateusz Cierniak, Daniel Klima, Frederik Jakobsen, Timo Lahti, Marko Levishyn, David Bellego i Przemysław Pawlicki.
Cykl SEC rozpocznie się 12 lipca w Bydgoszczy, następna runda odbędzie 26 lipca w Gustrow, zaś kolejna – 23 sierpnia w Lesznie. Finałowy turniej zaplanowano w ramach kultowego weekendu Zlata Prilba w czeskich Pardubicach 19 września , czyli niecały tydzień po końcowych rozstrzygnięciach SGP w Vojens.