Patryk Mikita show. Napastnik poprowadził Zawiszę do kolejnego zwycięstwa!
Dodano: 07.03.2025 | 20:51Na zdjęciu: Patryk Mikita w meczu z Notecią Czarnków powiększył swój dorobek bramkowy.
Fot. mat. Zawiszy Bydgoszcz
Dużo emocji przyniósł piątkowy mecz Zawiszy Bydgoszcz z Notecią Czarnków. Po dobrym spotkaniu bydgoszczanie triumfowali 3:0.
W porównaniu z ubiegłotygodniowym spotkaniem z Vinetą Wolin w składzie Zawiszy doszło do jednej wymuszonej zmiany. Maciej Dampc, którego pozyskanie ogłoszono w poniedziałek, zagrał w miejsce Patryka Urbańskiego. Kapitan drużyny pierwotnie był awizowany do gry, ale wypadł z „jedenastki” na kilkanaście minut przed spotkaniem.
Patryk Mikita się nie zatrzymuje
Mecz rozpoczął się kapitalnie dla Zawiszy, bo Patryk Mikita już w czwartej minucie gry wyprowadził bydgoszczan na prowadzenie. Tym samym napastnik kontynuuje swoją znakomitą serię – był to dla niego już 15 gol w 14 meczu w barwach Zawiszy, a jednocześnie 10 w ostatnich 7 spotkaniach. Co więcej, nie było to ostatnie tego dnia słowo byłego napastnika Legii Warszawa.
Później gra na chwilę się uspokoiła, ale po upływie 20 minut niebiesko-czarni przeprowadzili serię groźnych ataków – Mikita trafił w słupek, debiutujący Maciej Dampc był blisko po strzale głową, a bramkarz Noteci obronił strzały Macieja Kony i Oleksandra Horvatha.
Noteć Czarnków też miała okazje
W końcówce Zawisza nieco się wycofał, a groźniej zaatakowali przyjezdni. Mocny strzał w kierunku bramki Sebastiana Sobolewskiego oddał Kacper Zaborski, ale uderzenie zostało zablokowane. Podobnie było chwilę później z próbą Michała Kuskowskiego.
Drugą połowę to Noteć rozpoczęła od ataków, czego najlepszym przykładem był groźny strzał Szymona Piekarskiego z rzutu wolnego, z którym poradził sobie Sobolewski. Zawisza pierwszą groźną sytuację stworzył sobie w 60 minucie, gdy Łukasz Szramowski ładnie zabrał się z piłką i oddał mocny, lecz niecelny strzał na bramkę Mateusza Prochonia. Od tego czasu gra już się wyrównała i można było mówić o lekkiej przewadze bydgoszczan.
Końcówka pod kontrolą Zawiszy Bydgoszcz
W 69 minucie Maciej Kona popisał się pięknym podaniem po ziemi w pole karne – piłka minęła dwie formacje Noteci i dotarła do wbiegającego Mateusza Śmiglewskiego, ale nastolatek uderzył obok bramki. Chwilę później bydgoszczanie dopięli swego. Mikita dopadł do piłki dogranej przed bramkę Noteci i precyzyjnym strzałem umieścił ją w bramce.
Po tym ciosie Noteć już się nie podniosła. Zawisza przeważał i miał okazję do podwyższenia prowadzenia, gdy Horvath ładnie obrócił się w polu karnym, ale Prochoń obronił strzał. Szczęścia próbował też Kona, uderzając z dystansu. Na 3:0 mógł podwyższyć również rezerwowy Jakub Bojas, który ładnie poradził sobie z obrońcą, lecz piłka po jego mocnym strzale uderzyła w poprzeczkę.
Noteć co jakiś czas wychodziła z groźną kontrą, ale gościom brakowało dokładności. W 89 minucie mocnym uderzeniem w róg bramki wynik meczu na 3:0 ustalił Sebastian Rak.
W przyszłym tygodniu Zawiszę czeka – wyjątkowo jak na tę rundę – mecz wyjazdowy. Bydgoszczanie zagrają z Gryfem Słupsk.
Rozmowa z Maciejem Dampcem po meczu:
20 kolejka Betclic 3 ligi (gr. 2)
ZAWISZA BYDGOSZCZ – NOTEĆ CZARNKÓW 3:0 (1:0)
bramki: Patryk Mikita 4′, 70′, Sebastian Rak 89′
Zawisza: Sobolewski – Śmiglewski, Sławek, Dampc, Golak, Horvath (85′ Rak), Kona, Szramowski, Młynarczyk, Skórecki (76′ Bojas), Mikita (88′ Zalewski).
Noteć: Prochoń – Maćkowiak (90′ Mula), Złoch, Kalupa, Osowski, Norkowski (80′ Białczyk), Magdziarz (90′ Starosta), Piekarski, Kaczmarek, Zaborski (80′ Kierzek), Kuskowski
żółte kartki (dla Zawiszy): Dampc, Golak.