Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Policjanci nie mogli znaleźć pijanego kierowcy. Więc on do nich zadzwonił

Dodano: 13.03.2022 | 08:39

Na zdjęciu: Policjanci zatrzymali agresywnego mężczyznę.

Fot. Szymon Fiałkowski

46-letni mężczyzna, który w minioną niedzielę (6 marca) nie zatrzymał się do kontroli drogowej usłyszał długą listę zarzutów. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

W niedzielę (06.03.22 r.) po godz. 12:00 na policję wpłynęło zgłoszenie o nietrzeźwym mieszkańcu gminy Ryńsk, który osobowym volkswagenem poruszać miał się drogą w kierunku Kowalewa Pomorskiego. Na miejsce natychmiast skierowane zostały patrole z Wąbrzeźna oraz Golubia-Dobrzynia, jednak funkcjonariusze nie napotkali opisanego pojazdu.

Kilkanaście minut później, wskazany w zawiadomieniu mężczyzna sam zadzwonił na numer alarmowy, kierując groźby karalne wobec swojej rodziny. – Policjanci patrolując okolice miejsca jego zamieszkania zauważyli opisane auto. Mimo włączenia sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu, mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli – mówi oficer prasowy KPP Wąbrzeźno mł. asp. Krzysztof Świerczyński.

Policjanci podjęli pościg. W końcu kierowca polo stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, gdzie porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. – Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali mężczyznę, ten jednak nie zamierzał poddać się bez walki, zaatakował policjantów, znieważył ich i stawiał czynny opór. Obezwładniony kierowca w kajdankach doprowadzony został do komendy, odmówił poddania się badaniu trzeźwości, więc w szpitalu pobrano od niego krew do badań – mówi mł. asp. Krzysztof Świerczyński.

Policjanci ustalili, że nietrzeźwy mężczyzna przyjechał do miejsca zamieszkania swojej żony i córki, łamiąc tym samym sądowy zakaz zbliżania się do nich i kierował groźby karalne w ich kierunku. Jeden z funkcjonariuszy zaatakowanych przez mężczyznę doznał urazu dłoni.

W środę (09.03.22 r.) mężczyzna usłyszał łącznie pięć zarzutów, do których przyznał się tylko częściowo. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na najbliższe trzy miesiące.

Sebastian Torzewski