Piotr Kieruzel: Chcę nadać Elanie toruński sznyt i tożsamość
Dodano: 07.08.2021 | 10:26Na zdjęciu:
Fot. Szymon Fiałkowski
Elana Toruń rozpoczyna dziś sezon wyjazdowym meczem z Bałtykiem Koszalin (15:00). Latem w drużynie doszło do dużych zmian. O podsumowanie ostatnich tygodni poprosiliśmy trenera Piotra Kieruzela.
Z drużyną pożegnali się m.in. Mariusz Kryszak, Łukasz Furtak, Artur Haluch, Sebastian Rak, Hubert Antkowiak czy Matus Marcin. Pozyskano bramkarza Jakuba Trojanowskiego z Kotwicy, obrońców Wojciecha Muchę z Górnika Konin i Pawła Karbowińskiego z Pomorzanina Toruń, pomocników Kamila Włodykę z Kotwicy Kołobrzeg, Patryka Grychtolika z GKS Katowice i Seweryna Dybizbańskiego z rezerw Chrobrego Głogów oraz napastników Kacpra Rybackiego z Legii Chełmża i Łukasza Wituckiego z Włocłavii. Kadrę uzupełnili też liczni wychowankowie klubowej akademii.
– Jak trener ocenia kończący się okres przygotowawczy?
– Omijały nas kontuzje, więc myślę, że wykonaliśmy mądrą pracę. Jeśli chodzi o aspekty szkoleniowe, to był to dość krótki czas, ale udało nam się scalić tę grupę i wypracować nowy styl zespołu, który mam nadzieję, że będzie widoczny na jesień
– Latem w Elanie doszło do dużych zmian kadrowych.
– Tak, zespół przeszedł sporą przebudowę. Wielu zawodników z własnej woli bądź decyzją klubu odeszło z drużyny. Ci, którzy zostali to zawodnicy, pod którymi ja się podpisałem i chciałem, żeby nadal grali w Elanie. Jesteśmy zadowoleni z tego, jaką kadrę udało nam się zbudować, choć nie zamykamy się na nowych piłkarzy. Myślę, że pozyskanie jednego lub dwóch zawodników jest jeszcze możliwe.
– Na razie kilku dobrze znanych piłkarzy zastąpiono mniej doświadczonymi.
– Poszliśmy w takim kierunku, aby było więcej zawodników z Torunia i okolic. Pojawiło się kilku chłopaków z akademii. Ja osobiście uważam, że brakowało tego w poprzednich latach. Nie jestem z Torunia, ale chciałbym nadać drużynie taki toruński sznyt i tożsamość. Na pewno, w porównaniu z kadrą z ubiegłego sezonu, te nazwiska nie są tak znane szerszej publiczności, ale wydaje mi się, że jakościowo aż tak wielkiej różnicy nie będzie.
– Jakie cele postawiliście przed tym zespołem?
– Zaczynając od prezesa, przez dyrektora po sztab szkoleniowy jesteśmy już zbyt doświadczonymi ludźmi, aby rzucać jakieś deklaracje i zapowiedzi. Dla nas najważniejszy jest każdy kolejny mecz. Koncentrujemy się na tym, aby zdobywać jak najwięcej punktów. Oczywiście mierzymy wysoko, jesteśmy ambitną grupą ludzi, ale nie chcemy sobie i kibicom narzucać dodatkowej presji.