PiS wytyka Bruskiemu sytuację związaną z mieszkaniami. „Prezydent powinien stać po stronie mieszkańców”
Dodano: 18.10.2018 | 12:18
Na zdjęciu: Podczas czwartkowej konferencji prasowej, Tomaszowi Latosowi towarzyszyła radna Grażyna Szabelska.
Fot. Szymon Fiałkowski
Kandydat PiS na prezydenta Bydgoszczy wytknął Rafałowi Bruskiemu zbyt wysokie stawki za czynsze w mieszkaniach. Tomasz Latos podczas spotkania z dziennikarzami złożył kolejną deklarację.
Czwartkowa konferencja miała na celu wypomnienie, że stawki za czynsz mieszkań ADM jest zdecydowanie za wysoki. – Nie może być tak, że włodarz miasta szuka pieniędzy do budżetu z kieszeni bardzo często najuboższych mieszkańców – przyznaje Tomasz Latos. Jak mówi, prezydent powinien stać zawsze po stronie mieszkańców, natomiast obecnie ma co do tego duże wątpliwości. – Do mojego biura przychodzą mieszkańcy, którzy narzekają na sposób ich traktowania przez władzę – dodaje. Przypomina, że za metr kwadratowy mieszkania, trzeba zapłacić 10,8 zł. – Od początku kadencji Bruskiego, czynsze ADM wzrosły o ponad 100%. Z 5,8 zł do 10,8 zł – podkreśla. Publicznie złożył także deklarację: – Jak tylko zostanę prezydentem miasta, to obniżę stawki czynszu ADM do poziomu z początku tej kadencji Rady Miasta, która obecnie się kończy.
W jego opinii, w Bydgoszczy nie ma zbyt wysokich zarobków w porównaniu do innych miast wojewódzkich, ale z drugiej strony mieszkańcy płacą najwyższe czynsze za mieszkania. – Rolą prezydenta jest zająć się tą sprawą – deklaruje. Jednocześnie podkreśla, że nie pójdzie taką drogą, że będzie szukał pieniędzy w kieszeniach najbiedniejszych mieszkańców.
WSZYSTKO O KAMPANII W NASZYM SERWISIE – WYBORY 2018 BYDGOSZCZ
Radna Szabelska przypomniała, że wielokrotnie radni PiS (Szabelska oraz Krystian Frelichowski i Stefan Pastuszewski) spotykali się z włodarzami miasta i upominali się o to, aby te czynsze zostały obniżone. – Apelowaliśmy do prezydenta o obniżenie czynszów. Te apele spotykały się z niechęcią – przyznaje Szabelska. Jak mówi, Rafał Bruski na te argumenty nie odpowiadał. – Nawet z mieszkańcami próbowaliśmy spotykać się z prezydentem – dodaje radna. Wypomniała, że dopiero po protestach mieszkańców z września ubiegłego roku, włodarze miasta wycofali się z 50% zniżki za zamieszkiwanie baraków. W jej opinii, Tomasz Latos będzie blisko mieszkańców.
Latosa zapytaliśmy również o słowa szefowej jego sztabu Pauliny Wenderlich, która podczas wczorajszej konferencji przyznała wprost, że żużlowa Polonia powinna być zarządzana przez ratusz i żaden prywatny właściciel nie zbuduje na nowo potęgi klubu. – Polonia musi wrócić w ręce miasta. Będziemy o to zabiegać zarówno w sejmiku, jak i Radzie Miasta – mówiła Wenderlich. Latos przyznaje, że nie znał tej wypowiedzi, ale dodaje: – Mam tylko nadzieję, że nie stanie się tak, jak w przypadku Zawiszy i pana Osucha. Boję się takiej sytuacji, kiedy dochodziło do tego, że wydawano miliony i nic miasto z tego nie miało. Każdą taką sytuację trzeba zbadać indywidualnie. Miasto powinno mieć wpływ na te obszary, gdzie wydawane są znaczne sumy pieniędzy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
