PKOl: Próbka B potwierdziła stosowanie dopingu przez Tomasza Zielińskiego
Dodano: 09.08.2016 | 16:24
- Zawodnik został wykluczony z reprezentacji - poinformował na swojej stronie internetowej Polski Komitet Olimpijski.
Na zdjęciu: Bracia Tomasz (z lewej) i Adrian Zielińscy. Na igrzyskach wystartuje tylko drugi z nich.
Fot. Sebastian Torzewski
Tuż przed godziną szesnastą Polska Misja Olimpijska poinformowała oficjalnie, że otrzymała – a wraz z nią sztangista bydgoskiego Zawiszy Tomasz Zieliński – informację od służb Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, że badanie próbki B tego zawodnika także wykazało obecność w jego organizmie zbyt wysokiego stężenia nandrolonu. Oznacza to, że aktualnego mistrza Europy w kategorii do 94 kg nie zobaczymy na pomoście w Rio de Janeiro.
CZYTAJ TAKŻE: Tomasz Zieliński o dopingu: Jestem niewinny! To musi być pomyłka
Od kilkunastu godzin z wioski olimpijskiej docierały sprzeczne informacje dotyczące wykrycia dopingu u Zielińskiego. W poniedziałek informowano bowiem bezpośrednio z Brazylii, że sztangista zna już rezultaty badań obu próbek i zamierza skierować sprawę do Sądu Arbitrażowego do spraw Sportu. O pozytywnym wyniku próbki B informowały również w oświadczeniu władze Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów (zniknęło ono we wtorek ze strony związku, pozostało jedynie w sekcji przeznaczonej dla dziennikarzy).
Tymczasem według informacji Polskiej Misji Olimpijskiej, oficjalny – choć także pozytywny – wynik badania wspomnianej próbki B otrzymała ona dopiero o 10:30 miejscowego czasu (15:30 czasu polskiego). „W świetle powyższego przewodniczący Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki podjął decyzję o wykluczeniu z reprezentacji Tomasza Zielińskiego. Polska Misja Olimpijska podjęła działania proceduralne zmierzające do zrealizowania tej decyzji” – czytamy w oświadczeniu PKOl.
Bezpośrednio po pojawieniu się informacji o wykryciu niedozwolonej substancji w organizmie Tomasza Zielińskiego sam zawodnik zapewniał, że jest to dla niego olbrzymie zaskoczenie. Wskazywał także, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym igrzyska olimpijskie był badany trzykrotnie i za każdym razem rezultat tych badań był negatywny. Zaprzeczył temu jednak w rozmowie z serwisem Eurosport.Onet.pl profesor Jerzy Smorawiński, przewodniczący Komisji do Zwalczania Dopingu. – Faktycznie pobraliśmy od zawodnika trzy próbki – 1, 12 i 22 lipca. Jednakże wciąż oczekujemy na pisemny wynik z laboratorium. Zawodnik nie mógł mieć więc informacji, że próbki były czyste, bo takich wyników po prostu wciąż nie ma – podkreślał prof. Smorawiński.
Władze obecnego klubu młodszego z braci Zielińskich – Zawiszy Bydgoszcz – nie udzielają na razie komentarzy w tej sprawie.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022