Po ujawnieniu hodowli zwierząt pod Bydgoszczą: jest zarzut dla właścicielki obiektu
Dodano: 14.02.2019 | 11:49Szymon Fiałkowski | s.fialkowski@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: Pogotowie dla Zwierząt odkryło hodowlę w grudniu 2018 roku.
Fot. Pogotowie dla Zwierząt / archiwum
Jeden zarzut usłyszała 39-letnia kobieta, na posesji której dochodziło do znęcania się nad psami.
Śledczy z wojskowego pionu prokuratury Bydgoszcz-Południe w minionym tygodniu przesłuchali podejrzaną 39-latkę. – Usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem – mówi nam szef wojskowej prokuratury Łukasz Kawalec. Jak się dowiadujemy, Wioletta I. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. – Złożyła krótkie wyjaśnienia, ale ich treść nie koresponduje z zebranym przez nas materiałem – dodaje prok. Kawalec.
SPRAWDŹ: Wszystkie informacje o odnalezionej hodowli w Murowańcu pod Bydgoszczą
To nie koniec, bo – jak się dowiadujemy u śledczych – 39-latka ma zamiar niebawem złożyć w tej sprawie nowe wnioski dowodowe.
Przypomnijmy, że hodowlę psów w podbydgoskim Murowańcu odkryto w grudniu ubiegłego roku przez przedstawicieli Pogotowia dla Zwierząt. Właścicielka hodowli była w przeszłości członkiem Związku Kynologicznego i była nagradzana. Na terenie posesji znaleziono psy, które były skrajnie wycieńczone, część z nich nie żyła, a 39-latce odebrano cztery zwierzęta.
Pod koniec ubiegłego miesiąca, na biurko śledczych z bydgoskiej prokuratury wpłynęła kluczowa opinia w tej sprawie, którą sporządzili biegli z Instytutu Weterynarii w Katowicach. Dokument liczy kilkanaście stron, a najważniejsze było ustalenie przyczyn zgonu zwierząt. Uznano, że zwierzęta zmarły wskutek niewłaściwego odżywiania, wygłodzenia i nieprawidłowej opieki.
Wiolecie I. grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
- Zawisza wzmacnia się przed sezonem. Kolejny napastnik podpisał kontrakt z bydgoskim klubem - 18 lipca 2024
- IMP w Bydgoszczy: rozlosowano listę startową turnieju na Sportowej 2 - 17 lipca 2024
- Czwarty transfer Zawiszy. Napastnik z przeszłością gry w I lidze wzmacnia „niebiesko-czarnych” - 17 lipca 2024
Wyrok 3 lata spokojnie wystarczy. Jeżeli sąd tyle jej nie wlepi, to zaufanie społeczne spadnie do nich całkowicie.