Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Podwykonawcy z drogi S5 zostali oszukani. Zapłaci za to GDDKiA?

Dodano: 20.04.2018 | 10:48

Na zdjęciu: Trwa budowa drogi S5. Niektóre firmy nie dostały jednak zapłaty za wykonaną pracę.

Fot. GDDKiA

Trwa budowa drogi S5. W siedzibie bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad doszło do spotkania z podwykonawcami, którzy nie otrzymali zapłaty za wykonaną pracę.

W grudniu do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zwrócili się pracownicy firmy ACN, z którymi nie rozliczono się za pracę na budowie drogi S5 na odcinku między Dworzyskiem a Aleksandrowem. Generalny wykonawca drugiego odcinka trasy, włoska firma Impresa Pizzarotti wypowiedziała umowę podwykonawcy, a GDDKiA zleciła kontrole dokumentów, faktur i płatności na wszystkich odcinkach. Okazało się też, że niektórzy dalsi podwykonawcy pracujący dla firmy ACN nie zostali zgłoszeni do dyrekcji, mimo że obie firmy zapewniały o spełnieniu tego wymogu. Co więcej, umowy podpisane z podwykonawcami różniły się od projektów umów, które wcześniej zaakceptowała dyrekcja.

We wtorek w siedzibie bydgoskiego oddziału GDDKiA odbyło się spotkanie przedstawicieli dyrekcji z poszkodowanymi przedsiębiorcami i pracownikami.  W rozmowach wziął udział także poseł Piotr Król. – Miałem okazję przyjąć część z państwa w swoim biurze i w związku z tym, że sygnałów o tym, że podwykonawca zostawił na lodzie część z polskich firm jest coraz więcej, uznaliśmy, że to spotkanie będzie potrzebne – tłumaczył.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zgodnie z Kodeksem cywilnym jest zobowiązana do „solidarnej zapłaty”. Jeśli podwykonawca zwróci się o zapłatę wynagrodzenia, którego nie otrzymał od wykonawcy, to inwestor (w tym przypadku GDDKiA) nie może powołać się na brak stosunku prawnego między nim a podwykonawcą. Na razie do dyrekcji wpłynęło 14 wniosków o „solidarną zapłatę”. Dwa zostały zaakceptowane. W pozostałych przypadkach trwają działania proceduralne. Obecnie GDDKiA weryfikuje dokumenty i umowy zawarte między ACN a podwykonawcami.

Dysponujemy pieniędzmi Skarbu Państwa, więc  musimy nimi rozważnie dysponować. Tym bardziej, że budowa jest finansowana ze środków unijnych, a my też często jesteśmy kontrolowani – mówił dyrektor Jarosław Gołębiewski. GDDKiA namawia Impresę  Pizzarotti, aby to włoska firma spłaciła zobowiązania ACN czyli swojego podwykonawcy. Na razie jednak daleko do porozumienia w tej kwestii. – Rozmowy są bardzo trudne. To ich pierwsza inwestycja w Polsce, mają włoską mentalność, a polska kadra kierownicza ma tam niewiele do powiedzenia – tłumaczył Gołębiewski.

Na spotkaniu obecny był też były pracownik włoskiej firmy.  Jak poinformował, założona została sprawa przeciwko ACN i Impresie Pizarotti o niewypłacone wynagrodzenie i wprowadzenie opinii publicznej w błąd. W przypadku byłych pracowników dyrekcja nie może uregulować ich zaległego wynagrodzenia. – Nie mamy żadnych podstaw prawnych, aby wypłacić wynagrodzenie dla pracowników, których nie jesteśmy pracodawcą. W tym przypadku „solidarna zapłata” nie działa  – mówił Gołębiewski.

Jak tłumaczył dyrektor, jeszcze kilka lat temu firmy wchodzące na polski rynek musiały przedstawić swoje doświadczenie i renomę. Obecnie, po dostosowaniu polskiego prawa do unijnego, GDDKiA opiera się jedynie na oświadczeniach i nie może dopytywać o szczegóły. Obecnie trwa weryfikacja dokumentów, które przedstawili poszkodowani przedsiębiorcy. Muszą oni złożyć do GDDKiA faktury i potwierdzenia wykonania i odbioru robót/usług/dostaw. Sprawę utrudnia wspomniany brak zgłoszenia podwykonawców do dyrekcji, bez którego GDDKiA nie może wypłacić wynagrodzenia.

Droga S5 ma być gotowa w 2019 roku. Najbardziej  zaawansowane są w tej chwili prace na odcinkach Szubin  -Jaroszewo, Jaroszewo – granica województwa (tam też  są najlepiej widoczne dla kierowców) oraz Aleksandrowo-Tryszczyn, gdzie roboty są prowadzone głównie na terenach leśnych. Jednocześnie postępuje procedura wywłaszczeniowa. Rzeczoznawcy zatrudnieni przez wojewodę przystąpili do ponownego sporządzenia 56 wycen dla nieruchomości z powiatu świeckiego, których właściciele kilka tygodni temu zaprotestowali przeciwko wycenom przygotowanym przez rzeczoznawcę Andrzeja Lesińskiego.

Sebastian Torzewski