Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Pomnik w Dolinie Śmierci wymaga pilnej naprawy! Znamy treść ekspertyzy

Dodano: 25.09.2024 | 13:30

Na zdjęciu: Wszystkie kłosy pomnika w Dolinie Śmierci są przeżarte przez korozję.

Fot. UMB

Pomnik w fordońskiej Dolinie Śmierci wymaga pilnej naprawy – i to jeszcze w tym roku. To wnioski z przeprowadzonej w sierpniu i wrześniu ekspertyzy technicznej uszkodzonego monumentu. Udało się nam do niej dotrzeć.

50-letni pomnik, upamiętniający masowe mordy dokonane przez Niemców jesienią 1939 został uszkodzony na przełomie kwietnia i maja tego roku – przechylił się jeden z trzech kłosów na szczycie monumentu. Na zdjęciach z drona można było zauważyć przyczynę „złamania się” metalowego elementu – zarówno on, jak i pozostałe dwa są znacząco skorodowane. Nie miały one bowiem odpływu zbierającej się po deszczach wody.

Ratusz zlecił wykonanie ekspertyzy technicznej stanu monumentu. Wpierw jednak – miało to miejsce 9 lipca – dokonano demontażu uszkodzonego elementu. Dokumentację wykonywano w sierpniu i wrześniu: dotarliśmy do jej zapisów. Ekspertyzę wykonało Biuro Konstrukcyjno-Doradcze Damian Wiluś. Na początku podkreślmy, że ponad 28-metrowy monument górujący nad Fordonem składa się z sześciometrowego cokołu i ponad 20-metrowych słupów. Wieńczące go kłosy są wykonane z blachy o grubości 12 mm.

Od dawna wiadomo, że pomnik jest w stanie wymagającym napraw. Ekspertyza wskazuje wpierw na uszkodzenia cokołu – „siatkę rys i spękań” widocznych m.in. przy schodach – jedno z nich ma szerokość 8 mm. Potwierdza też ogniska korozji kłosów. – Zdiagnozowano pękniecie spoiny łączącej segmenty rury i zaawansowaną korozję szczelinową – czytamy w dokumencie. Ekspertyzą objęto też zdemontowany, uszkodzony kłos – brak możliwości odpływu wody spowodował, że blacha nośna mocująca element szczytowy skorodowała i z 12 mm zmniejszyła się do 2,3 mm! Była to główna przyczyna jego przechylenia. W środkowym także zaobserwowano odspojenie od słupa – czyli możliwy jest scenariusz jego złamania i upadku.

Biuro Konstrukcyjno-Doradcze przygotowało wnioski: słupy mają zapas nośności, ale z uwagi na korozję występuje brak mocowania. – Uszkodzenie mocowania wpływa na zmianę schematu statycznego i powoduje dużo większe odkształcenia konstrukcji, np. od wiatru: przemieszczenia głowicy słupa stężonego wynoszą 20 mm, a niestężonego – 190 mm. Brak stężenia powodowało cyklicznie „bujanie” słupa od wiatru, co przy zaawansowanej korozji było bezpośrednią przyczyną korozji kłosa – stwierdzają eksperci. Zagraża to bezpieczeństwu konstrukcji.

Pomnik w Dolinie Śmierci wymaga pilnej naprawy! Znamy treść ekspertyzy

Fragment ekspertyzy obrazujący uszkodzenia kłosów na szczycie pomnika w fordońskiej Dolinie Śmierci

W dokumencie podkreślono także, że sprawy kłosów ze słupami nie spełniają norm, co dyskwalifikuje je jako nośne, a także konieczność wykonania odpływów wody z szczytowych elementów. Skalę wywołanej tym korozji obrazują dane – co pięć lat ubywał 1 mm stali. Ekspertyza wskazuje, że pomnik autorstwa Józefa Makowskiego został wykonany nieprofesjonalnie i ze złej jakości materiałów – co w połączeniu z korozją, wiekiem konstrukcji, brakiem przeglądów technicznych oraz bieżących napraw spowodowało jego obecny, fatalny stan technicznych. Biuro przekazuje wprost:

– Ze względu na zaawansowaną korozję blach łoża „kłosów” jako elementu nośnego mocującego je do słupa, należy jednoznacznie stwierdzić, że obiekt jest w stanie awaryjnym i może zagrażać bezpieczeństwu ludzi i mieniu

– czytamy w uzyskanej przez nas dokumentacji. Wskazuje też, że należy „niezwłocznie przystąpić do naprawy budowli, najlepiej przed okresem zimowym” oraz zabezpieczyć teren (co zresztą już zrobiono). Twórcy ekspertyzy zalecają demontaż dwóch pozostałych kłosów i ich wzmocnienie w warsztacie, zabezpieczyć je przed osadzaniem wody, przemalować i zabezpieczyć elementy pomnika czy wypełnić pęknięcia cokołu.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments