Radni PiS zgłosili poprawki do budżetu. Proponują zabrać „Bydgoszcz Informuje” i dać na „Ster na Bydgoszcz”

Dodano: 06.12.2022 | 21:05

Na zdjęciu: Szef klubu PiS w radzie miasta Jarosław Wenderlich złożył klubowe poprawki do budżetu miasta na 2023 rok.

Fot. Szymon Fiałkowski

Za tydzień – 14 grudnia – bydgoscy radni mają przyjąć budżet miasta na 2023 rok. Prezentując jego projekt, prezydent Rafał Bruski nie krył, że to „budżet przetrwania” – stąd też musiał dokonać kilku znaczących cięć. Ich ofiarą jest m.in. impreza „Ster na Bydgoszcz”. Radni Prawa i Sprawiedliwości zgłaszają jednak swoje klubowe poprawki do uchwały budżetowej – zaproponowali w nich, by pieniądze przeznaczone na ratuszowy propagandowy portal i gazetę „Bydgoszcz Informuje”, trafiły na organizację wydarzenia nad Brdą.

W połowie listopada prezydent Rafał Bruski wraz ze skarbnikiem miasta Piotrem Tomaszewskim przedstawili opinii publicznej projekt przyszłorocznego budżetu Bydgoszczy. Bruski kolejny raz wspominał, że z uwagi na działania rządu PiS w ciągu ostatnich dwóch finanse samorządów załamały się; w dodatku mocno wzrosły też wydatki w czterech kluczowych obszarach: edukacji, komunikacji publicznej, energii i mediach oraz kosztu finansowania (odsetkach).

– Budżet, który przedstawiliśmy to budżet przetrwania. Za rok, jeśli nic się nie zmieni, może być budżet agonii – mówił prezydent podczas listopadowej sesji rady miasta, na której odbyło się pierwszy czytanie projektu uchwały budżetowej. By znaleźć oszczędności, miasto postanowiło dokonać cięć w kilku obszarach: zmniejszone zostanie dofinansowanie klubów sportowych, organizacji pozarządowych i beneficjentów konkursów kulturalnych przez miasto, a także środki na promocję Bydgoszczy – w przyszłym roku nie odbędzie zatem się „Ster na Bydgoszcz” (w tym roku koszt organizacji wydarzenia sięgnął kilkuset tysięcy złotych).

CZYTAJ WIĘCEJ: Miasto tnie wydatki na wydarzenia i sport. Bruski i Tomaszewski przedstawili projekt budżetu na 2023 rok

W przyszłą środę (14 grudnia) radni miasta będą głosować nad projektem budżetu. Z uwagi na to, że rządząca miastem koalicja KO-SLD ma większość, uchwała budżetowa zostanie przyjęta bez większych zmian – radni mogą jednak zgłaszać swoje poprawki. Z tej możliwości tradycyjnie skorzystali przedstawiciele opozycji. Jak poinformował szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Wenderlich, we wtorek, 6 grudnia złożył on w ratuszu wnioski klubu do przyszłorocznego budżetu.

Radni PiS proponują: zabrać Bydgoszcz Informuje, dać na „Ster na Bydgoszcz”

Jak wynika z pisma przesłanego przez Wenderlicha do mediów, klub radnych Prawa i Sprawiedliwości wnosi o przywrócenie imprezy „Ster na Bydgoszcz” (koszt określono na 500 tysięcy złotych). Środki na ten cel mają pochodzić z rezygnacji wydawania ratuszowej gazety „Bydgoszcz Informuje”. Bydgoszcz Informuje to wydawany od dłuższego czasu bezpłatny „materiał informacyjny Miasta Bydgoszczy”. W tym roku uruchomiony został także portal internetowy o tej samej nazwie. Urząd miasta inwestuje coraz większe środki w swoje medium i promuje je, korzystając m.in. z miejskiego fanpage bydgoszcz.pl. Bezpłatna gazeta jest dystrybuowana nie tylko w jednostkach miejskich, ale też w galeriach handlowych czy… fordońskim markecie Lidl. Można ją także znaleźć w bydgoskich parafiach.

„Bydgoszcz Informuje” to zależna od ratusza konkurencja dla niezależnych mediów, która wykorzystuje swoją pozycję do przedstawiania – jako pierwsza – materiałów związanych np. z miejskimi wydarzeniami. Przykładem tego było opublikowanie przez „BI” przed wszystkimi mediami zdjęć z nowej wystawy „Węzły” w Młynach Rothera – w reakcji na ten krok pozostałe bydgoskie redakcje zbojkotowały otwarcie wystawy. Rozrastający się (m.in. o byłych dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, „Gazety Pomorskiej” czy „Expressu Bydgoskiego) zespół generuje koszty, a te będą coraz większe. Jak podawała bydgoska „Wyborcza”, tylko w lipcu tego roku na ratuszowe medium wydano 40 tysięcy złotych, w 2023 roku – jak podaje „Portal Kujawski” – wydatki na Bydgoszcz Informuje wyniosą 650 tysięcy złotych.

Radni PiS od kilku miesięcy krytykują formę funkcjonowania Bydgoszcz Informuje. Przewodniczący Wenderlich nazwał go „nowym Kurierem Ratuszowym” (to nawiązanie do wydawanego za czasów prezydentury Konstantego Dombrowicza biuletynu, który również służył celom propagandowym – np. przedstawiał w negatywnym kontekście radnych opozycji), a także wespół z innymi radnymi swojego klubu sugerował, by łamy gazety i portalu oddać także radnym opozycji. Teraz proponują oni, by zrezygnować z wydawania ratuszowego medium, a pieniądze przeznaczyć nie tylko na „Ster na Bydgoszcz”, ale też na wydatki bieżące schroniska dla zwierząt (o 40 tysięcy złotych).

Klub PiS domaga się także zwiększenia środków na komunikację miejską o milion złotych – mają one pochodzić z rezerwy ogólnej i celowej. – Celem jest wzmocnienie lokalnej komunikacji zbiorowej, w związku z wcześniejszą redukcją połączeń wprowadzonych przez Miasto Bydgoszcz – informują przedstawiciele opozycji. Przypomnijmy, że 1 października ZDMiKP – tłumacząc się brakiem kierowców w MZK, inflacją czy podwyżką cen paliw oraz prądu – obciął kursy na kilkunastu liniach, a także zlikwidował kursy linii nr 1 i 7 w weekendy (w przypadku „jedynki” także w dni powszednie w godzinach szczytu).

Zgłoszenie poprawek przez radnych PiS – z uwagi na podział mandatów w radzie miasta – jest raczej gestem skierowanym w stronę wyborców i próbą wywołania dyskusji na najbliższej sesji. A ta, znając radnych, nie będzie miała nic wspólnego z merytoryką. Temperatura w ratuszowej sali obrad będzie z pewnością gorąca, gdyż po omawianiu budżetu przyjdzie czas na zajęcie się kontrowersyjnym studium zagospodarowania miasta. Po naciskach społecznych Miejska Pracownia Urbanistyczna ujawniła główne tezy dokumentu, którego zapisy nie zadowoliły mieszkańców – ani protestujących mieszkańców Fordonu, ani zwolenników rozwoju miasta i ograniczania ruchu aut. MPU wciąż proponuje budowę wysokich budynków tylko przy stacji Bydgoszcz Wschód oraz chce realizacji ulicy Nowomazowieckiej.