Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Premier Morawiecki gościł w Bydgoszczy. „Od tego wyboru zależeć będzie przyszłość Polski na dekady”

Dodano: 24.08.2019 | 15:36
Mateusz Morawiecki

Konwencja wyborcza partii odbyła się w kinoteatrze Adria.

Na zdjęciu: Premier Mateusz Morawiecki przemawiał podczas konwencji wyborczej partii w kinoteatrze Adria.

Fot. Szymon Fiałkowski

Najpierw w Toruniu, a potem w Bydgoszczy odbyła się wyborcza konwencja Prawa i Sprawiedliwości. W obu uczestniczył premier Mateusz Morawiecki.

W centrum kongresowym na Jordankach, a potem także w kinoteatrze Adria Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało pełen skład wyborczych list. W okręgu 5 obejmującym Toruń i Włocławek, liderem listy jest obecny szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, zaś w okręgu 4 – Tomasz Latos.

W sobotę głos zabrał gość honorowy konwencji – jak zapowiedział go poseł Piotr Król – premier Morawiecki. – Lubię u Was rzeźbę przechodzącego przez rzekę. Żeby tak przejść, trzeba mieć umiejętności i profesjonalizm, ale i zachować równowagę – zaczął szef rządu. Potem nawiązał jeszcze do 18 południka przechodzącego przez Bydgoszcz, który odmierza czas bydgoski. Nawiązał przy tym do obecnych rządów Zjednoczonej Prawicy. – Po czterech latach trzeba sobie zadać pytanie, czy teraz żyje się lepiej, czy żyło się lepiej cztery, pięć lat temu – pytał premier, po czym z sali rozległ się komentarz: teraz, teraz. Na to Morawiecki odpowiedział: – Teraz jest dobry czas dla Polski, ale na to pytanie muszą odpowiedzieć sobie wszyscy rodacy. Przypomniał przy tym, że w okresie lat 2012-2013 młodzież musiała biedzić się ze znalezieniem pracy, bo wśród młodych ludzi bezrobocie sięgało 25%. – Dzisiaj jest to około 10% i cały czas spada, bo przyciągamy wszystkich inwestorów z całego świata – argumentował.

Zadajemy sobie proste pytanie: czy Polska może być lepsza? Przez 25 lat wmawiano nam, że nie bardzo, że III RP to najlepszy z możliwych systemów, ale my wierzymy, że Polska może być znacznie lepsza. Pokazaliśmy ile można zrobić dla narodu w krótkim czasie. I to jest nasz program na kolejne lata 

– zaznaczał. Nie obyło się bez krytyki poprzedniej ekipy rządzącej, której Morawiecki zarzucał wyprzedawanie sreber rodowych i zwiększanie długu publicznego o ok. 600 miliardów złotych. – Popatrzcie na wpływy z podatków za naszych poprzedników. Było to nieco ponad 50 mld zł. W przypadku trzech lat rządów PiS to prawie 100 mld zł. Który rząd jest skuteczniejszy i ma najniższy deficyt budżetowy? Mamy ambicję, aby budżet był bardziej zbilansowany – zapewniał premier, który podkreślił, że rząd jest obecnie reprezentacją ludzi słabszych, którzy w społeczeństwie odzyskali należne miejsce.

Morawiecki nie ukrywał, że nadchodzące wybory będą ważne. – Wierzymy, że nasze dokonania o nas świadczą, chcemy podjąć się sprawiedliwej oceny tego, co zrobiliśmy – powiedział. – Od tego wyboru zależeć będzie przyszłość Polski na dekady: na 5, 10, 20 lat do przodu. Przy tych wszystkich programach społecznych, znaleźliśmy środki na budowy dróg i to z budżetu polskiego, a nie unijnego – zakończył.

Szymon Fiałkowski