Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Prezydent Bruski z listem otwartym do radnych sejmiku. Odpowiedział marszałek Całbecki

Dodano: 13.09.2024 | 00:22

Na zdjęciu: Marszałek Piotr Całbecki i prezydent Rafał Bruski spierają się w sprawie miejsca Bydgoszczy i Torunia w Koncepcji Rozwoju Kraju do 2050 roku.

Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum

Prezydent Rafał Bruski napisał list otwarty do radnych sejmiku województwa w związku ze stanowiskiem w sprawie Koncepcji Rozwoju Kraju do roku 2050. Na treść jego pisma odpowiedział już marszałek Piotr Całbecki.

Przypomnijmy, że w projekcie koncepcji dwa największe miasta województwa zostały zakwalifikowane do grona ośrodków trzeciego rzędu, a więc regionalnych. Podczas sesji sejmiku województwa marszałek Piotr Całbecki zaproponował, aby sejmik wezwał rząd do zmian, na mocy których obie stolice województwa zostaną zaliczone do kategorii ponadregionalnej jako „dwubiegunowa metropolia krajowa”. Za apelem zagłosowali między innymi bydgoscy radni Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Ostrowski i Jacek Woźny. Przeciw byli politycy PiS – Jarosław Wenderlich i Marek Gralik.

Treść apelu zakładająca łączenie potencjału Bydgoszczy z Toruniem nie spodobała się władzom największego miasta województwa. Podczas sesji rady miasta bydgoski samorząd przyjął swoje stanowisko.

Wcześniejsze publikacje w tej sprawie:

List otwarty prezydenta Rafała Bruskiego

W czwartek prezydent Bydgoszczy wystosował list otwarty do radnych sejmiku. Jak zauważył na wstępie, omawiany przypadek to pierwsze w tej kadencji sejmiku stanowisko w sprawie o istotnym znaczeniu dla Bydgoszczy podjęte wbrew jednoznacznemu stanowisku władz miasta, a nawet bez konsultowania zagadnienia z prezydentem lub radą miasta. – W poprzednich kadencjach sejmiku podobne sytuacje też niestety miały miejsce. W efekcie tych działań dochodzi do odgórnego, wręcz siłowego narzucania nieakceptowanych przez mieszkanki i mieszkańców Bydgoszczy rozwiązań w sferze polityki regionalnej i planowania strategicznego – pisze Bruski.

Prezydent przypomina w liście, że idea samorządności polega na decydowaniu o własnych sprawach, a stanowisko sejmiku – jego zdaniem – jest przejawem braku szacunku dla tej idei.

Pragnę zwrócić uwagę, że powstanie dwubiegunowej metropolii krajowej musiałoby się wiązać ze zmianą polskiego prawa, w tym m.in. nadaniem osobowości prawnej, określeniem zadań (zapewne przeniesionych w części z każdego poziomu samorządu terytorialnego), dla których byłaby powoływana, określeniem budżetu, w tym źródeł dochodów, ustaleniem sposobu wyboru władz i zasad podejmowania decyzji. Znając wieloletnie uwarunkowania lokalne, łatwo wyobrazić sobie można, że proces ten, wobec braku wzajemnego zaufania i sprzecznych interesów poszczególnych jednostek samorządowych, zrodziłby wiele napięć i nieakceptowanych przez część samorządów decyzji – napisał Bruski.

Na koniec listu prezydent wyraził nadzieję, że „kolejne lata kadencji samorządowej i kolejne ważne głosowania będą szanować w równym stopniu każdy samorząd i głosy jego przedstawicieli oraz będą oparte na twardych faktach, a nie na nierealnych marzeniach”. – Do weryfikacji tezy o istnieniu „dwubiegunowej metropolii” zapraszam na wspólną, blisko 40-kilometrową wycieczkę, głównie wśród pól, łąk i lasów pomiędzy mostem Fordońskim i granicami Torunia – zakończył prezydent.

Marszałek odpowiada

Jeszcze w czwartek na list Bruskiego odpowiedział marszałek Piotr Całbecki. Jego zdaniem takimi metodami nie doprowadzi się do dialogu. – Dziś jesteśmy z dwoma miasta w kategorii C, więc róbmy wszystko, a nie dyskutujemy między sobą o samorządności, żeby rząd zmienił te plany na takie, które moim zdaniem powinny usatysfakcjonować wszystkich – odpowiedział Całbecki.

Zdaniem marszałka w interpretację stanowiska wkradło się nieporozumienie. – Nie mamy zamiaru nikogo na siłę łączyć. Nikt tu z poziomu województwa nie planuje żadnej wspólnej metropolii bydgosko-toruńskiej. Jeśli miasta się dogadają, to mogą taką tworzyć. My natomiast mówimy jedynie o uwspólnieniu potencjałów, aby oba miasta awansowały na mapie kraju do statusu ośrodków ponadregionalnych – mówi Całbecki.

Nie rozumiem tego otwartego listu, bo od wielu lat mówimy o tym samym temacie i uzgodniliśmy, że ZIT bydgoski rozwija się we własnym zakresie, a ZIT toruński we własnym. Nikt na siłę nie zamierza tworzyć jakiejś aglomeracji. Tu zgadzam się z prezydentem Bruskim, że nie zależy to od samorządu województwa, ale od dwóch miast. My mówimy o koncepcji planistycznej i potencjale naszego regionu, który powinien opierać się o miasta rangi krajowej, a nie regionalnej. To jest nasze stanowisko, którego na pewno nie zmienimy – zadeklarował Całbecki.

Sebastian Torzewski