ProNatura testuje elektryczną śmieciarkę. Można ją spotkać w centrum
Dodano: 19.09.2024 | 12:41Na zdjęciu: Testowaną śmieciarkę można spotkać m.in. na ulicy Focha.
Fot. JT
Na ulice centrum Bydgoszczy wyjechała elektryczna śmieciarka. Miejska spółka ProNatura testuje innowacyjne rozwiązanie.
Śmieciarki jeżdżące po Bydgoszczy i innych polskich miastach to auta napędzane silnikiem Diesla. W ostatnich latach samorządy rozpoczęły jednak zakupy elektrycznych pojazdów. Można je spotkać m.in. w Rumi, Świebodzicach, Kołobrzegu czy Bolesławcu. Jak tłumaczyli przedstawiciele tych miast, zakup śmieciarki elektrycznej podyktowany był obwarowaniami ustawy o elektromobilności. Zgodnie z tą ustawą spółka odbierająca odpady w postępowaniach przetargowych musi zapewnić co najmniej 7% floty niskoemisyjnej lub zeroemisyjnej.
Samorządowcy wskazywali jednak, że do wyboru e-śmieciarki przekonywały ich także inne zalety, jak redukcja zanieczyszczeń, cichsza praca czy kwestie ekonomiczne. W związku z wymaganiami ustawy, uzupełnienie floty o pojazdy elektryczne planuje także miejska spółka ProNatura, która od zeszłego tygodnia testuje pojazd Mercedes-Benz eActros 300 z zabudową śmieciarki Terberg.
– Będzie on wykorzystywany na Starym Mieście w centrum Bydgoszczy oraz na przyległych uliczkach. Pojazd jest cichy i bezemisyjny, więc idealnie sprawdzi się w historycznej części miasta, gdzie liczy się nie tylko efektywność, ale również komfort mieszkańców i ochrona środowiska – podkreśla ProNatura.
- Flota zatopiona. Zawisza wygrał w Świnoujściu - 5 października 2024
- UMK atakuje Politechnikę Bydgoską. Nie chce też darowizny od miasta Bydgoszcz - 5 października 2024
- Druga jezdnia mostu Bernardyńskiego także zwężona - 5 października 2024
Więc to na takie zabawki przeznaczone zostaną dodatkowe środki z podwyżki bydgoskiego podatku śmieciowego.
Ciekawe jak często, zwłaszcza zimą, będzie musiała zjeżdżać na bazę do ładowania i na ile to będzie ekologiczne. A dodatkowy ciężar akumulatorów to albo większy ciężar całego zestawu – czyli bardziej rozjeżdżone ulice w mieście – albo mniejsza ładowność. I gdzie ta ekologia? Jaki ślad węglowy pozostawia produkcja takiego pojazdu?
Kolejna kosztowna zabawka w imię zielonej ideologii. Podajcie cenę tego cacka.