Protest leśników w Bydgoszczy. „Chcemy normalności”
Dodano: 13.07.2024 | 12:15Na zdjęciu: Do protestujących leśników wyszedł wicewojewoda Piotr Hemmerling, który przyjął ich postulaty. Obiecał ich przekazanie do Minister Klimatu i Środowiska Pauliny Hennig-Kloski.
Fot. KPUW
W piątek (12 lipca) w setną rocznicę powstania Lasów Państwowych, leśnicy zorganizowali protest przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim. Na ręce wicewojewody Piotra Hemmerlinga przekazali oni petycję zawierającą postulaty leśników.
Wczoraj w całej Polsce odbyły się pikiety leśników zrzeszonych w Związku Leśników Polskich. Zebrani podkreślali, że są ofiarami „nagonki”. – Gdy przekazaliśmy informacje o zaplanowanym proteście, natychmiast pojawiły się informacje, że protestujemy „aby było więcej wycinek” i że jest to działanie polityczne. Nasz protest nie ma związku z jakąkolwiek działalnością polityczną. Organizujemy go w trosce o przyszłość polskich lasów i funkcjonowanie samofinansujących się od 100 lat Lasów Państwowych – twierdzą związkowcy.
Leśnicy uważają, że są „obiektem rozgrywek politycznych, hejtu i mowy nienawiści”. – Pomimo naszej otwartości i zaproszeń na spotkania z przedstawicielami 12,5 tysięcznego Związku kierownictwo resortu nie traktuje nas jak partnera w dialogu o przyszłości polskich lasów. Przeciwnie – narzucane decyzje nie tylko zagrażają dorobkowi polskiego leśnictwa, ale też jego przyszłości. Chcemy tylko i aż tylko normalności – czytamy w komunikacie ZLP.
Innego zdania są organizacje ekologiczne. Greenpeace Polska uważa, że manifestacje są próbą torpedowania zmian w lasach, które rząd zobowiązał się wprowadzić i których domagali się wyborcy. Chodzi przede wszystkim o wyłącznie 20 procent lasów z wycinek, co zapisano w umowie koalicyjnej. – Zbuntowani leśnicy po prostu chcą, żeby było po staremu – komentuje Aleksandra Wiktor, koordynatorka kampanii przyrodniczych Greenpeace Polska.
CZYTAJ TAKŻE: Na jakim etapie są procedury związane z budową S10 z Bydgoszczy do Torunia? Sprawdź raport
Podobne hasła wybrzmiały podczas piątkowej pikiety w Bydgoszczy przed urzędem wojewódzkim. – Nie zawłaszczamy dla siebie polskich lasów. Rozumiemy potrzebę zmian i chcemy w nich uczestniczyć podczas szerokiej i publicznej dyskusji, w oparciu o wspólną wiedzę, szacunek do obowiązującego prawa oraz całego środowiska naturalnego – podkreślali kilkukrotnie zebrani. Z urzędu wyszedł do nich wicewojewoda Piotr Hemmerling.
– Patrząc na Państwa w tej chwili, to z pośród przedstawicieli widzę sporo osób, z którymi współpracowałem. Wiem, że są oni bardzo dobrymi gospodarzami w swoich leśnictwach, a gospodarka prowadzona jest przez nich wzorowo. Bardzo chwalę za takie działania. Państwo macie prawo, a wręcz obowiązek zgłaszania rzeczy, które waszym zdaniem są niezgodne z interesem naszego narodu, z interesem Polaków. Nie wszyscy znają się na gospodarce leśnej. Właśnie po to jesteście Wy, którzy posiadacie odpowiednie wykształcenie i doświadczenie, aby o nasze dobro narodowe dbać – tak urząd relacjonuje wypowiedź wicewojewody.
Hemmerling przyjął postulaty i obiecał ich przekazanie do Minister Klimatu i Środowiska Pauliny Hennig-Kloski. Złożył też życzenia z okazji Dnia Leśnika przypadającego wczoraj w setną rocznicę utworzenia Lasów Państwowych.
- Udany wyjazd Zawiszy do Świecia. Trzy punkty wracają do Bydgoszczy! - 25 października 2025
- Ołowiana będzie przebudowana. Trwa przetarg na dokumentację kolejnej inwestycji na Osowej Górze - 25 października 2025
- Wszystkich Świętych. Bydgoska komunikacja miejska za darmo i częściej - 25 października 2025










