Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Prowadził auto po pijanemu i spowodował śmiertelny wypadek. Trafił do aresztu [ZDJĘCIA]

Dodano: 06.03.2019 | 06:00

Do tragicznego wypadku doszło pod koniec lutego.

Na zdjęciu: 22-latek po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu, został doprowadzony do sądu.

Fot. KPP Świecie

Sąd w Świeciu nie miał wątpliwości i zastosował tymczasowy areszt wobec 22-letniego mężczyzny, który pod koniec lutego spowodował tragiczny w skutkach wypadek w miejscowości Sulnowo (powiat świecki).

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 23 lutego na odcinku Drogi Wojewódzkiej 272. W Sulnowie, kierowca osobowego audi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. W pojeździe podróżowały trzy osoby, jedna z nich – 22-letni pasażer zginął na miejscu, a drugi z pasażerów, 18-latek został przetransportowany do szpitala.

Prowadził auto po pijanemu i spowodował śmiertelny wypadek. Trafił do aresztu [ZDJĘCIA]

Zobacz również:

Tragiczny wypadek na DK5. Nie żyje jedna osoba

Audi kierował inny 22-latek, który – jak się później okazało – nie dość, że zbiegł z miejsca wypadku, to jeszcze kierował samochodem będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyznę, po kilku godzinach od zdarzenia zatrzymali policjanci na terenie miejscowości Kozłowo (pow. świecki). – W chwili zatrzymania miał 0,7 promila alkoholu w organizmie – mówi rzecznik prasowa świeckiej policji podkom. Joanna Tarkowska.

Śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy świeckiej policji pod nadzorem prokuratury, pozwoliło już śledczym na wstępne ustalenie, że kierowca auta osobowego na prostym odcinku drogi nie dostosował prędkości do warunków, jakie wówczas panowały na jezdni i to spowodowało tragiczny finał zderzenia.

22-latek usłyszał już zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, prowadząc pojazd pod wpływem alkoholu, za co grozi kara do dwunastu lat pozbawienia wolności. Śledczy zawnioskowali do sądu w Świeciu o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu, argumentując to właśnie surową karą za popełniony czyn. Sąd do tego wniosku się przychylił, a to oznacza, że mężczyzna za kratkami spędzi najbliższe trzy miesiące.

Szymon Fiałkowski