Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Przejechał na czerwonym świetle. Gdy go zatrzymali, miał pod nosem biały proszek

Dodano: 08.10.2024 | 14:15

Na zdjęciu: 37-letni mieszkaniec Łochowa został zatrzymany.

Fot. KMP Bydgoszcz

Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali 37-latka, który wpadł ze znaczną ilością narkotyków. Podczas kontroli drogowej okazało się, że mieszkaniec Łochowa miał przy sobie marihuanę, 2CB oraz tabletki MDMA.  W miejscu zamieszkania ukrywał jeszcze więcej zabronionych substancji. Ponadto kierował pojazdem posiadając dwa czynne zakazy prowadzenia, a wstępne testy wskazały, że znajdował się pod wpływem narkotyków.

Funkcjonariusze z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komisariatu Policji Bydgoszcz-Śródmieście, patrolując w piątkowy (4 października) wieczór ulice miasta, zauważyli kierującego volskwagenem passatem, który nie zastosował się do sygnalizacji przy skrzyżowaniu ulic Focha z Królowej Jadwigi , przejeżdżając na czerwonym świetle. Postanowili go skontrolować.

– Już po chwili policjanci ustalili, że mężczyzna posiada dwa czynne zakazy prowadzenia pojazdów wydane przez sąd. To jednak nie wszystko. Podczas kontroli, zauważyli pod jego nosem biały proszek. Wzbudziło to u nich podejrzenie, że może posiadać przy sobie środki odurzające, jak również znajdować się pod ich wpływem – relacjonuje asp. Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Funkcjonariusze długo nie musieli czekać na potwierdzenie swoich podejrzeń. W pojeździe ujawnili ponad 100 gramów marihuany, niecałe 20 gramów 2CB, 533 sztuki tabletek MDMA oraz gotówkę. Dodatkowo, podczas wstępnych testów okazało się, że kierujący jest pod wpływem narkotyków. Został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie.

Kryminalni przeszukali dom 37-latka w Łochowie. Tam ujawnili prawie 3 kilogramy amfetaminy i metamfetaminy, 10 gramów marihuany, dwa pojemniki z płynną substancją o łącznej wadze ponad 4,5 kilograma oraz dwie wagi.

37-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków oraz kierowania pojazdem pomimo czynnego zakazu. W poniedziałek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Sebastian Torzewski