Przejścia sugerowane w Bydgoszczy. Pasy zniknęły, ale ma być bezpieczniej
Dodano: 10.04.2024 | 21:41Na zdjęciu: Przejścia sugerowane funkcjonują między innymi na ulicy Łużyckiej.
Fot. ST
Z niektórych bydgoskich ulic zniknęły przejścia dla pieszych. Nie oznacza to jednak, że piesi nie mogą tamtędy przechodzić. Jest wręcz przeciwnie – to przejścia sugerowane.
Na przejściach sugerowanych zlikwidowane zostały pasy oraz znaki pionowe informujące o przejściu dla pieszych. Dlaczego to korzystne rozwiązanie? Jak tłumaczą drogowcy, w takim układzie zarówno piesi, jak i kierowcy dojeżdżający do skrzyżowania są zdecydowanie ostrożniejsi. Trzeba jednak pamiętać, że w takich miejscach pierwszeństwo ma kierujący pojazdem, a pieszy musi się rozejrzeć, czy nic nie nadjeżdża.
Wszyscy są ostrożniejsi
– Pieszy w takiej sytuacji zastanawia się, czy może przejść, a kierowca nie widzi znaków, więc też jest ostrożniejszy, dojeżdżając do skrzyżowania. Pojawia się u nich taka niepewność i wszyscy zwalniają. W ten sposób możemy uratować kilka ludzkich istnień, a jednocześnie zwiększa się mobilność na osiedlu, bo nie trzeba dochodzić do przejścia – tłumaczy Tomasz Okoński, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Dotąd – gdy przejście nie było po drodze – piesi często przechodzili tam, gdzie było im najwygodniej. Teraz nie będą w ten sposób łamać przepisów, a jednocześnie – jak wykazują obserwacje takich miejsc – na przejściach sugerowanych, gdzie nie ma pasów, przechodzący są zdecydowanie ostrożniejsi i dokładniej się rozglądają.
Podobne rozwiązania są stosowane m.in. w Gdańsku, Warszawie i Szczecinie. Bydgoscy drogowcy powołują się na wyniki badań, z których wynika, że na przejściach sugerowanych dochodzi do dwa razy mniejszej liczby wypadków niż na standardowych „zebrach”.
Ponad 40 takich przejść
Przejść sugerowanych jest w Bydgoszczy ponad 40. Parę miesięcy temu zostały wyznaczone na ulicach, gdzie funkcjonuje ograniczenie do 30 km/h, a jednocześnie ruch pieszych jest spory. To między innymi ulica Sportowa, Pestalozziego, Chopina, plac Piastowski czy Łużycka, gdzie w środę drogowcy wraz z policją zorganizowali konferencję prasową.
– Piesi czasem są rozkojarzeni, korzystają z telefonu komórkowego, a przecież są najbardziej narażonymi uczestnikami ruchu. Nie chroni ich ani poduszka powietrzna, ani karoseria, ani pasy – mówił podkom. Remigiusz Rakowski, który podkreślał, że na przejściach sugerowanych pieszy nie ma pierwszeństwa. – To jednak nie oznacza, że kierowca dojeżdżając do skrzyżowania nie musi się rozglądać – przypominał.
Trzeba edukować
Na razie mieszkańcy Bydgoszczy jeszcze zaznajamiają się z nowymi zasadami i nie każdy wie, na czym polegają przejścia sugerowane. Dlatego w środę w pobliżu akademików na Łużyckiej drogowcy wraz z policjantami i Polfinkiem prowadzili akcję edukacyjną.
– Wierzymy, że podobnie jak w innych miastach, przejścia sugerowane staną się u nas równie popularne i mieszkańcy z czasem się do nich przyzwyczają. To rozwiązanie ułatwia bowiem komunikację wewnątrzosiedlową i wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo – mówił Tomasz Okoński.