Przerwali złą passę. Koszykarze Enea Astorii wygrali derby z Polskim Cukrem Toruń [ZDJĘCIA]
Zdjęcia: Szymon Fiałkowski
Ósmą wygraną w tym sezonie Energa Basket Ligi odnieśli koszykarze Enea Astorii, którzy we własnej hali pokonali w derbowym meczu Polski Cukier Toruń.
Torunianie póki co są zespołem własnego parkietu – wszystkie zwycięstwa w tym sezonie odnieśli we własnej hali, natomiast na wyjeździe doznali dziewięciu porażek w dziewięciu meczach. Bydgoszczanie z kolei potrzebowali przełamania złej passy, tym bardziej, że w poprzedniej kolejce przegrali w Dąbrowie Górniczej, a jakby tego było mało, to groźnej kontuzji doznał Łukasz Frąckiewicz i w tym sezonie ligowym już go na parkiecie nie zobaczymy.
„Asta” rozpoczęła piątkowy mecz we własnej hali zmotywowana. Choć na początku, goście prowadzili 6:2, to potem po trójce Chylińskiego był remis 8:8, a po celnym rzucie spod kosza Boguckiego, gospodarze objęli pierwsze w meczu prowadzenie (10:8), które po trójce Dambrauskasa i trafieniu za dwa Boguckiego wzrosło do pięciu punktów (15:10). Na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty było 19:19, gdy z półdystansu trafił Keyshawn Woods, ale pierwsze dziesięć minut na swoją korzyść rozstrzygnęli miejscowi (26:24). Bydgoski zespół na wyraźniejsze prowadzenie wyszedł w połowie drugiej kwarty. Zza linii 6,75 m trafił Gabrić, a z półdystansu Dambrauskas i szybko zrobiło się 40:31 dla Enea Astorii. Na koniec pierwszej połowy, przewaga bydgoskiego zespołu wynosiła dwanaście punktów (55:43).
Trzecia kwarta to niemalże kopia z meczu w Dąbrowie Górniczej. Choć gospodarze prowadzili, to nie byli w tej części gry tak skuteczni, jak w pierwszych dwudziestu minutach. Toruński zespół poczuł, że może powalczyć o coś więcej w tym meczu i rzucił się do odrabiania strat. Po trafieniach Jacksona i Cela, było 63:60 dla „Asty”, a potem przewaga bydgoskiego zespołu stopniała do zaledwie jednego punktu (70:69, 72:71). Sporo emocji było w ostatniej części meczu. „Asta” znów odskoczyła na osiem punktów (89:81), gdy zza linii 6,75 m trafił Gabrić, a potem jeszcze punkty dołożył Sanders. Toruński zespół w końcówce znów zaczął gonić. Po rzutach Trottera i Diduszki, było 95:92 dla gospodarzy, ale ci w końcówce postawili kropkę nad i. Dwa razy z linii rzutów wolnych nie pomylił się Sanders, a później jeszcze jeden punkt z linii osobistych dorzucił Nizioł.
ENERGA BASKET LIGA – FAZA ZASADNICZA – SEZON 2020/2021 – 21 KOLEJKA – 8.01.2021 R.
ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ – POLSKI CUKIER TORUŃ 98:92 (26:24, 29:19, 19:30, 24:19)
ENEA ASTORIA: Sanders 25 (2×3, 7 zb., 9 as.), Dambrauskas 17 (2×3, 6 zb., 6 as.), Chyliński 14 (4×3), Bogucki 12 (5 zb.), Nizioł 10 (2×3, 5 zb.) – Gabrić 13 (3×3, 5 zb.), Krasuski 5 (1×3), Aleksandrowicz 2 (7 zb.).
POLSKI CUKIER: Kulig 21 (9 zb.), Jackson 21 (3×3), Trotter 14 (1×3, 8 as.), Diduszko 13 (1×3), Cel 8 (2×3, 7 zb.) – Bragg Jr. 9, Woods 6 (1×3), Wieluński, Samsonowicz.
Sędziowali: Dariusz Zapolski, Dariusz Lenczowski, Jakub Pietrzak.
Komisarz Energa Basket Ligi: Grzegorz Potęga.
Widzów: mecz bez udziału publiczności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Zawisza wzmacnia się przed sezonem. Kolejny napastnik podpisał kontrakt z bydgoskim klubem - 18 lipca 2024
- IMP w Bydgoszczy: rozlosowano listę startową turnieju na Sportowej 2 - 17 lipca 2024
- Czwarty transfer Zawiszy. Napastnik z przeszłością gry w I lidze wzmacnia „niebiesko-czarnych” - 17 lipca 2024
