Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Droga oferta na przystanki wiedeńskie. Czy przy Klaryskach pasażerom faktycznie będzie łatwiej?

Dodano: 08.09.2022 | 23:06

Na zdjęciu: Pierwsze przystanki wiedeńskie na Gdańskiej mają powstać przy ulicy Chodkiewicza.

Fot. Klaudia Karczmarek

Tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu na budowę trzech przystanków wiedeńskich: dwóch na ulicy Gdańskiej i jednego na Jagiellońskiej przy kościele Klarysek. Bydgoskie Affabre oczekuje jednak o milion złotych więcej, niż zakładali drogowcy. Bydgoski Ruch Miejski zwraca natomiast uwagę na funkcjonalność przystanku na Jagiellońskiej, domagając się zmian w przygotowanej koncepcji – czyli utworzenia przejścia dla pieszych obok peronu czy stworzenia trampasu.

16 sierpnia zarząd dróg ogłosił przetarg na zapowiadaną od kilku lat budowę przystanków wiedeńskich w rejonie ulicy Gdańskiej. Zamówienie obejmuje realizację trzech przystanków – zupełnie nowego na Jagiellońskiej przy Klaryskach oraz dwóch na Gdańskiej, w rejonie skrzyżowania z Chodkiewicza i Chocimską, które zostaną przeniesione w stosunku do obecnych lokalizacji: miejsce zatrzymywania się linii 4, 6 i 11 na Chodkiewicza przed ulicą Gdańską zostanie zlikwidowane, a zastąpi je nowy, wspólny dla wszystkich linii jadących Gdańską przystanek przeniesiony zza skrzyżowania z Chodkiewicza i Chocimską. Przystanek w stronę Lasu Gdańskiego ma zostać natomiast przesunięty bliżej ulicy Zamojskiego.

Zamówienie zawiera prawo opcji na realizację kolejnych dwóch przystanków wiedeńskich na Gdańskiej, a konkretnie inwestycji w obrębie obecnych przystanków Gdańska/Dworcowa. Przebudowane miejsca do obsługi pasażerów mają zostać przesunięte bliżej skrzyżowania z Focha i Jagiellońską: oba znajdą się na wysokości placu przed dawną Drukarnią.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Wielkie zmiany na Gdańskiej. Dlaczego mają na niej powstać nowe przystanki?

W czwartek, 8 września drogowcy poinformowali, że do przetargu na wykonanie przystanków wiedeńskich zgłosiła się jedna firma – Affabre. Bydgoska spółka zaproponowała cenę przewyższającą oczekiwania drogowców o ponad milion złotych: zamówienie podstawowe wyceniono bowiem na 2,2 miliony złotych, a budżet ZDMiKP na ten cel został oszacowany na kwotę 1,1 miliona. Realizacja przystanków przy dawnej Drukarni w ramach prawa opcji miałaby natomiast pochłonąć niemal 900 tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że realizacja pierwszego bydgoskiego przystanku wiedeńskiego na ulicy Focha pochłonęła pół miliona złotych – inwestycja została przeprowadzona w 2019 roku, zatem jeszcze przed pandemią i wojną w Ukrainie. Trudno było zatem liczyć, że budowa trzech przystanków tego typu, w dobie rekordowych wzrostów cen, będzie kosztować nieco ponad milion. Co w tej sytuacji zamierzają zrobić drogowcy? – Trwa sprawdzanie przedłożonej oferty – na ten moment informuje ich rzecznik Tomasz Okoński.

Bydgoski Ruch Miejski pyta: Budowa przystanków wiedeńskich to ukłon w stronę pasażerów komunikacji miejskiej… czy w stronę kierowców?

Bydgoski Ruch Miejski – jeszcze jako Społeczny Rzecznik Pieszych – był jednym z orędowników realizacji przystanków wiedeńskich na ulicy Gdańskiej. – Pozostaje mieć nadzieję, że jedyna oferta w przetargu nie będzie dla budżetu ZDMiKP zbyt wysoka, biorąc pod uwagę istotność tego zadania – komentuje Patryk Konsorski, przedstawiciel organizacji. Społecznicy wyrażają jednak obawę, że przystanek na Jagiellońskiej nie poprawi sytuacji pasażerów tramwajów. – Kluczową kwestią jest fakt, że wraz z jego realizacją ma zostać usunięty dotychczas istniejący trambuspas pozwalający na szybkie poruszanie się linii tramwajowych – kontynuuje Konsorski.

Zdaniem Bydgoskiego Ruchu Miejskiego, konsekwencją likwidacji trambuspasa będzie zwiększenie przepustowości ruchu aut na Jagiellońskiej i Focha – co jest sprzeczne z założeniem jego stopniowego ograniczenia – i znaczące utrudnienia w ruchu tramwajowym. Stąd też, pragnąc umożliwić jak najlepszą jakość usług dla pasażerów komunikacji publicznej w samym centrum miasta, organizacja proponuje pięć zmian w organizacji ruchu przy Klaryskach.

1. Utworzenie trampasu z dopuszczeniem ruchu taksówek.
2. Zatrzymywanie się wszystkich linii tramwajowych na nowym przystanku (koncepcja zakłada, że nie będą na nim stawać tramwaje jadące w kierunku Lasu Gdańskiego i Bielaw)
3. Wykorzystanie istniejącej sygnalizacji przy ul. 19 Marca 1981 r., jako „śluzy” zatrzymującej pojazdy przed wjazdem na peron, gdy tramwaj zatrzymuje się na przystanku.
4. Utworzenie przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu Jagiellońska/19 Marca 1981 r. bądź na wschodnim wlocie skrzyżowania Jagiellońska/Gdańska.
5. Wydłużenie długości peronu do maksymalnej możliwej długości w tej lokalizacji.

Trampas pozwoli na swobodne poruszanie się wszystkich linii tramwajowych. Co do punktu drugiego – na innych skrzyżowaniach, na których mamy dwie pary sąsiednich przystanków, jak np. Garbary czy Rondo Fordońskie –  na każdym z nich zatrzymują się wszystkie kursujące tam linie – uzasadnia Konsorski. Działacz BRM podkreśla, że nowy przystanek powstaje po to, aby umożliwić podróżnym szybsze dostanie się na Stare Miasto czy na Stary Port. – Jeżeli będą się na nim zatrzymywać tylko niektóre linie, ograniczy to dostępność komunikacyjną – zwłaszcza dla osób z niepełnosprawnościami, seniorów czy rodziców z wózkami dziecięcymi – dodaje.

Bydgoski Ruch Miejski stoi na stanowisku, że wykorzystanie istniejącej – acz kompletnie nieużywanej – sygnalizacji na skrzyżowaniu Jagiellońska/19 Marca 1981 r., przy jej odpowiednim zmodyfikowaniu i dostosowaniu do sygnalizacji ze skrzyżowaniem Jagiellońska/Gdańska usprawni ruch na całym ciągu Jagiellońskiej oraz ułatwi bezpieczniejszą i szybszą wymianę pasażerów na przystankach. Pozwoli to także na utworzenie przejścia przez Jagiellońską obok przystanku wiedeńskiego, który znacząco ułatwiłby przemieszczanie się w obrębie centrum miasta. Z uwagi na brak przystanku przy placu Teatralnym w kierunku węzła Garbary, pasażerowie chcący dotrzeć na Stary Rynek muszą wysiąść albo na rondzie Jagiellonów (które jest olbrzymią barierą architektoniczną), albo przy Operze.

Konsorski podkreśla, że propozycje Bydgoskiego Ruchu Miejskiego są zgodne z założeniami najważniejszych dokumentów w mieście, takich jak Strategia Rozwoju Bydgoszczy 2030 czy studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Czy drogowcy przyjmą te propozycję nie tylko do wiadomości?

PRZECZYTAJ TAKŻE: LUFT – najmniejsza kawiarnia w Bydgoszczy