Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Pseudokibic ukradł samochód na Szwederowie. Dwa dni później wpadł w centrum Bydgoszczy… w tym samym aucie

Dodano: 14.01.2021 | 14:47

Na zdjęciu: Podejrzanemu 30-latkowi za kradzież z włamaniem grozi nawet dziesięć lat pozbawienia wolności.

Fot. KWP Bydgoszcz

Nawet dziesięć lat więzienia grozi 30-letniemu bydgoszczaninowi, który w miniony weekend ukradł samochód marki Seat stojący przy ulicy Bielickiej na osiedlu Szwederowo. Kilkadziesiąt godzin później był już w rękach policji dzięki interwencji funkcjonariusza po służbie.

Początek historii z kradzieżą seata miał miejsce sobotniej (9 stycznia) nocy przy ulicy Konopnickiej. To wtedy poszkodowanemu mężczyźnie miała zostać skradziona saszetka z dokumentami i kartą bankomatową, a także kluczykami do auta. – Bydgoszczanin zgłosił kradzież saszetki i samochodu, ale jej dokładniejszych okoliczności nie pamiętał z uwagi na fakt, że znajdował się wtedy w stanie upojenia alkoholowego – tłumaczy kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Kryminalni z komisariatu na Szwederowie zaczęli szukać śladów sprawców kradzieży i włamania do auta. – Informacja o kradzieży została wysłana do pozostałych jednostek na terenie miasta – dodaje Słomski. I ten rutynowy ruch okazał się w tej sprawie kluczowy.

Dlaczego? Dwa dni później – w poniedziałek, 11 stycznia około godziny 19:30 funkcjonariusz z bydgoskiej komendy zauważył bowiem skradzionego seata jadącego w kierunku ulicy 3 Maja. – Sam wjeżdżał akurat na rondo Jagiellonów, więc ruszył za oddalającym się seatem – tłumaczy kom. Słomski. Kierujący skradzionym pojazdem zatrzymał się w rejonie parku Ludowego im. Witosa. – To właśnie tam funkcjonariusz wysiadł i podszedł do kierowcy. Następnie wylegitymował się, kazał mężczyźnie wyłączyć silnik i wyciągnąć kluczyki – relacjonuje Przemysław Słomski. Równocześnie o zdarzeniu poinformował dyżurnego, który na miejsce zgłoszenia skierował patrol. – 30-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Skradziony pojazd został natomiast zabezpieczony – podkreśla Słomski, dodając, że zatrzymany mężczyzna powiązany jest ze „środowiskiem pseudokibiców jednego z bydgoskich klubów piłkarskich”.

W ślad za tym zatrzymaniem okazało się, że w kradzieży saszetki, która zapoczątkowała cała akcję, zamieszanych jest jeszcze dwóch mężczyzn. Udało się ustalić ich tożsamość. Obaj (31- i 22-latek) zostali zatrzymani w środę. Usłyszeli zarzuty kradzieży. 30-latek odpowie z kolei za kradzież z włamaniem. Jak wyjaśnił w rozmowie z nami kom. Słomski, możliwe jest przyjęcie takiej kwalifikacji czynu nawet, jeśli sprawca posłużył się wcześniej skradziony kluczykami.