Rada miasta bez uchwały o nagrodach dla nauczycieli. Są dane o klasyfikacjach maturzystów
Dodano: 24.04.2019 | 21:34W środę radni rozmawiali z prezydentem Bruskim i jego zastępcą Iwoną Waszkiewicz o nagradzaniu nauczycieli.
Na zdjęciu:
Fot. Szymon Fiałkowski
Rada miasta miała dziś podjąć decyzję w sprawie zmian dotyczących nagród dla nauczycieli, co opozycja odczytywała jako znalezienie sposobu na wypłacenie wynagrodzeń za czas strajku. Uchwała nie została jednak przyjęta, gdyż swojej wymaganej prawem opinii nie przesłała do ratusza Solidarność. Tymczasem przedstawiono pierwsze dane dotyczące klasyfikacji uczniów w szkołach średnich.
Projekt uchwały zakładający zmianę w przepisach o nagrodach dla nauczycieli został przed tygodniem przedstawiony na komisji edukacji. Szybko wzbudził protest radnych Prawa i Sprawiedliwości. – Samorząd jako instytucja, która powinna stać na straży prawa, to prawo zamierza sprytnie omijać – komentował Paweł Bokiej. Jego zdaniem ratusz znalazł w ten sposób furtkę, aby móc wypłacić nauczycielom pieniądze, których ci wobec strajku nie mogą otrzymać w formie wynagrodzeń. Dotychczas środki przeznaczane na nagrody wynosiły 1% planowanych rocznych wynagrodzeń osobowych. Teraz miałyby wynosić „co najmniej 1%”. Tak jest m.in. w Toruniu, Krakowie i Poznaniu, podczas gdy w np. Lublinie, Wrocławiu i Katowicach funkcjonują takie zapisy jak dotychczas w Bydgoszczy.
W środę projekt uchwały stanął na sesji rady miasta. Jak już wcześniej wyjaśniał prezydent Rafał Bruski, środki, które były w budżecie miasta zaplanowane na wynagrodzenia, i tak trafią do dyrektorów. Będą mogły zostać do końca roku przeznaczone na zajęcia dodatkowe. Z placówek napłynęły jednak informacje, że nie wszystkie pieniądze uda się wykorzystać. Taki problem niekoniecznie musi dotyczyć np. szkół średnich, które mogą organizować m.in. fakultety czy kółka zainteresowań, ale już w przedszkolach tego typu zajęć się nie prowadzi.
Zgodnie z przepisami nagroda dla nauczyciela mogła dotąd wynosić 481 złotych brutto. – Dyrektorzy szkół, chcąc uhonorować wyższą kwotą, nagradzali nauczyciela raz na kilka lat – mówiła podczas sesji zastępca prezydenta Iwona Waszkiewicz. – Oczywiście nagrody przyznawane są zgodnie z regulaminem. Teraz do dyrektorów będzie należała decyzja, jaką część przekazanych środków przeznaczą na pulę nagród – tłumaczyła.
Aby rada miasta mogła przyjąć uchwałę, potrzebne były opinie trzech związków zawodowych. O ile Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych pozytywnie zaopiniowały projekt, o tyle już Solidarność do dnia sesji nie odpowiedziała. Takie też miała prawo, bo 30-dniowy termin na odpowiedź jeszcze nie upłynął, choć Bruski zapewniał, że zwracano się do „S”, aby z uwagi na ważność sprawy także nie czekała do końca terminu. Nawet bowiem gdyby opinia była negatywna, to pozwoliłoby to procedować uchwałę. Kiedy więc Waszkiewicz przedstawiła projekt i poinformowała, że do tej pory nie otrzymała odpowiedzi z Solidarności, Bruski zapowiedział, że jest zmuszony… wycofać kontrowersyjny punkt z obrad.
Mimo że do głosowania miało nie dojść, prowadzący obrady zastępca przewodniczącego rady miasta Ireneusz Nitkiewicz na prośbę radnych dopuścił do dyskusji. Zdaniem radnego Pawła Bokieja było to konieczne. – Narzucono pewną narrację podczas prezentacji i próbowano zamknąć dyskusję – przekonywał polityk PiS-u. – Wyrobiliśmy sobie pewną markę, dzięki której o bydgoskiej edukacji mówi się dobrze. Stało się to także dzięki pracy pani prezydent i pani dyrektor, co bardzo doceniam. Widzę, ile dobrego wydarzyło się w bydgoskiej edukacji. Dlatego tym bardziej mnie dziwi, że z tej trudnej sytuacji próbujemy zrobić sprawę polityczną i kolejne starcie rządu z samorządem – mówił. Następnie spytał prezydenta, dlaczego, gdy kilka godzin wcześniej rozmawiano o strajku pracowników Domów Pomocy Społecznej i możliwym proteście straży miejskiej, Bruski tłumaczył się, trwaniem roku budżetowego oraz potrzebą analiz. – Tu, gdzie ma pan moc sprawczą, mówi pan zupełnie inaczej niż w kwestii strajku nauczycieli – przekonywał Bokiej.
– W tych dwóch obszarach prowadzę działania i zbieram informację. Jak będę gotowy, to je państwu przekażę. Strażnikom miejskim już nawet powiedziałem, że widzę u nich możliwości – odpowiedział prezydent. Następnie głos zabrał m.in. Marcin Lewandowski. Najaktywniejszy z tych radnych, którzy zasiadają w sali sesyjnej pierwszą kadencję, mówił o zatraceniu sensu wyróżnienia. – Mają być przyznawane nagrody z powodu chęci wykorzystania środków i rekompensat za wynagrodzenia utracone w czasie strajku. To wypaczenie sensu nagrody – mówił. W odpowiedzi Waszkiewicz stwierdziła, że proponowane rozwiązanie nigdy nie było przedstawiane jako rekompensata za strajk. – Nie mamy przecież dyrektorów-szaleńców, którzy będą przyznawać nagrody tym nauczycielom, którzy strajkowali, a tych, którzy nie – pominą. O tym mogę w ciemno zapewnić – dodawał Bruski.
Przy okazji przedstawienia projektu uchwały Waszkiewicz zaprezentowała też najnowsze informacje dotyczące strajku. W 5 szkołach średnich z 28 prawidłowo przeprowadzono klasyfikacje. W pozostałych, z informacji jakie dotarły do urzędu miasta, nie udało się przeprowadzić rad. – Wszystkie dzieci będą dopuszczone do matury – uspokoił jednak Bruski. Możliwe, że obowiązek klasyfikacji spadnie właśnie na… niego. Zgodnie z zaprezentowanym w środę pomysłem rządu, uprawnienia do klasyfikacji otrzymają dyrektorzy, a w dalszej kolejności – samorządy. W najbliższych dniach powinna zostać przyjęta podstawa prawna dla tego rozwiązania. Prezydent skomentował też propozycję zwołania okrągłego stołu. – Jak ja usłyszałem, że ma być okrągły stół po tym, jak przez trzy lata mówiono nam, że przeprowadzono świetną reformę edukacji, to ja tu czegoś nie rozumiem – skwitował Bruski.