Radni PiS sprzeciwiają się przebudowie Starego Rynku. „On nie ma nic, co by przyciągało”
Dodano: 18.04.2018 | 18:25Politycy chcą udostępnić piwnice dawnych zabudowań, ale nie chcą przesunięcia pomnika Walki i Męczeństwa.
Na zdjęciu: Radni PiS - Krystian Frelichowski, Grażyna Szabelska i Stefan Pastuszewski przed dzisiejszym wystąpieniem na Starym Rynku.
Fot. Błażej Bembnista
Radni Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny wyrazili swój sprzeciw wobec planu remontu Starego Rynku. Ich zdaniem, projekt jest nie jest godny miasta metropolitalnego.
Przetarg na wykonanie przebudowy płyty najważniejszego miejskiego placu ruszył 6 kwietnia. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej czeka na oferty firm budowlanych do 24 kwietnia. Prace mają ruszyć latem tego roku i początkowo obejmą środek płyty, tak aby nie zakłócały one funkcjonowania ogródków gastronomicznych.
CZYTAJ WIĘCEJ: W przyszłym roku Stary Rynek ma być jak nowy. Trwa przetarg na wykonawcę przebudowy
Projekt remontu nie podoba się przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagają się wstrzymania postępowania. Jak podkreślają, koncepcja GM Architekci nie uwzględnia udostępnienia zwiedzającym piwnic znajdujących się pod nawierzchnią rynku. Radni sprzeciwiają się też przesunięciu pomnika Walki i Męczeństwa oraz wyłożeniu placu płytami kamiennymi.
– Rynek ma być wyrównany i przykryty szarą, nudną płytą. Na placach staromiejskich taka współczesna płyta nie pasuje. Taki historyczny bruk też nam nie odpowiada, natomiast w wielu miastach używa się kostki brukowej, która z uwagi na kolorystykę daje różne możliwości wizualne. Ten rynek nie ma nic szczególnego, co by przyciągało – przekonywał Krystian Frelichowski.
Grażyna Szabelska stwierdziła, że przesunięcie pomnika jest niezgodne z ideą Gminnego Programu Rewitalizacji, którego zasady są zapisane w stosownym akcie prawnym. – Sensem rewitalizacji jest aktywizacja społeczna, wyprowadzanie zdegradowanych części naszego miasta z kryzysu. Mam pytanie do komitetu rewitalizacyjnego – bo taki komitet musi powstać – jakie społeczne cele zostaną zrealizowane poprzez przestawienie pomnika? Ja nie znajduje uzasadnienia, więc jest to działanie aspołeczne, nieracjonalne finansowe i niekorzystne z punktu architektury i przestrzeni rynku. Jeśli przestawimy pomnik, nie podniesiemy estetyki tego miejsca, a to jest jeden z koronnych argumentów pana prezydenta. W ten sposób zastawimy Farę – powiedziała radna. Szabelska skrytykowała też wyprowadzenie z rynku kwiaciarek, które nastąpiło w 2009 roku. Jej zdaniem, tego typu elementy nadawały odpowiedni klimatu starego miasta.
Radny Stefan Pastuszewski zażądał od prezydenta Bruskiego wstrzymania przetargu. Jego zdaniem, projekt jest zagrożeniem dla przestrzeni staromiejskiej, podobnie jak budowa biurowca Immobile K3 przy placu Kościeleckich. Pastuszewski chciałby zbudować tam kamieniczki. – Niech pan zapobiegnie szkodzie, jaką jest tandetna zabudowa powierzchni Starego Rynku. Ja żądam wstrzymania przetargu i rozpoczęcia debaty na temat ubogacenia placu. Póki nie ma zgody na odbudowę zachodniej pierzei, zróbmy coś, aby uczynić to miejsce ciekawszym – powiedział przedstawiciel PiS.
Pastuszewski przekonywał, że to dzięki jego staraniom na placu powstanie ledowy pas, odwzorowujący przebieg 18. południka i zegar pokazujący czas bydgoski. W kwestii przesunięcia pomnika widzi jedynie możliwość jego obniżenia, ale także sprzeciwia się jego dyslokacji. – Pan prezydent nie podejmuje decyzji na miarę miasta metropolitalnego. Wybudował Torbyd, na którym nie ma miejsc na widowni. Wszystko jest takie oszczędne – na miarę miasta prowincjonalnego – mówił radny, apelując o wstrzymanie postępowania.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024