Radni spotkali się na kolejnej sesji. Ile będzie zarabiał prezydent?
Dodano: 28.11.2018 | 17:17Na zdjęciu: W środę odbyła się IV sesja rady miasta nowej kadencji.
Fot. SG/archiwum
W środę radni, nieco ponad tydzień po ślubowaniu, spotkali się na pierwszej sesji roboczej. Uchwalili między innymi wysokość wynagrodzenia prezydenta Rafała Bruskiego, choć w trakcie obrad nie zabrakło zamieszania.
Temat zarobków prezydenta zaplanowano na koniec sesji, ale już na początku okazało się, że projekt uchwały w tej sprawie nie został zaopiniowany przez komisję budżetu. Przewodnicząca Monika Matowska przyznała, że to błąd biura rady miasta i naprędce zwołano posiedzenie komisji. Jej przewodniczący Jakub Mikołajczak chciał szybko przeprowadzić obrady, ale radni PiS dopatrzyli się, że brakuje uzasadnienia i wymaganych podpisów. Gdy Mikołajczak poprosił sekretarza Edwarda Dobrowolskiego o uzasadnienie, ten był wyraźnie zaskoczony. – Po prostu skończyła się kadencja i trzeba ustalić wynagrodzenie na nową – powiedział po chwili zastanowienia, a następnie wymienił kompetencje prezydenta.
Po kilkuminutowej przerwie do radnych trafiło pisemne uzasadnienie. Jak zauważył Wenderlich, tekst miał dwa zdania. – Wygląda jak pisany na kolanie – mówił przewodniczący opozycyjnego klubu radnych, dodając, że PiS będzie głosował przeciwko. – I tak byście byli przeciw, nawet gdyby uzasadnienie miało 500 stron. Dobrze wiemy, że to uzasadnienie jest tylko techniczne i wszystko zapisane jest w projekcie – odpowiadał Mikołajczak.
Po zakończeniu niespodziewanego posiedzenia komisji udało się przejść do sprawozdania prezydenta, przy którym radni ponownie utknęli. Szymon Róg (PiS) poprosił o wypowiedź prezydenta w kwestii dekorowania miasta na 11 listopada. W ten sposób niechcący rozpętał burzę, która zaprowadziła radnych aż do… Warszawy. Bogdan Dzakanowski, Jarosław Wenderlich, Ireneusz Nitkewicz i Jakub Mikołajczak dyskutowali o świętowaniu w stolicy i Bydgoszczy oraz frekwencji na niepodległościowym marszu. – Radny Bokiej składał kwiaty w Bydgoszczy. Ja byłem w stolicy i jestem z tego dumny – mówił Wenderlich. Matowska mu przerwała: Proszę, panie radny, nie będziemy opowiadać, kto jak spędził 11 listopada. Sama przewodnicząca chwilę później musiała tłumaczyć się Kazimierzowi Drozdowi ze zniknięcia stojącego od lat w gabinecie przewodniczącego pucharu z Wielkiej Wioślarskiej. – Stał za drzwiami i wydawało mi się to niebezpieczne – wyjaśniała. Puchar przeniesiono do gabinetu wiceprzewodniczących, a – jak zauważyła przy okazji Matowska – od 2003 roku nie aktualizowano na nim listy zwycięzców.
Temat wynagrodzenia prezydenta wrócił w końcówce sesji, już po pierwszym czytaniu budżetu miasta. Dlatego radna Grażyna Szabelska (PiS), cytując skarbnika miasta Piotra Tomaszewskiego, który projektowany budżet nazwał „trudnym”, wspomniała m.in. o rosnących kosztach energii, komunikacji, pracy oraz usług i w ramach oszczędności zaproponowała, aby dodatek specjalny dla prezydenta wynosił maksymalnie 30%, a nie jak proponowano – 50%. Jej poprawka przepadła w głosowaniu. Bruski będzie zarabiał brutto 12 250 zł – 5 tys. wynagrodzenia zasadniczego, 2,5 tys. dodatku funkcyjnego, 1 tys. za wieloletni straż pracy i 3750 zł dodatku specjalnego.
CZYTAJ TAKŻE: Budżet miasta na 2019 rok. Jakie są drogowe i komunikacyjne plany ratusza?
Na środowej sesji radni przyjęli też między innymi uchwały ws. planów zagospodarowania przestrzennego i pomników przyrody, podjęli decyzje o przystąpieniu do stowarzyszenia „Droga Ekspresowa S10”, które zajmie się m.in. promocją trasy oraz wybrali przedstawicieli do Rady Działalności Pożytku Publicznego.
- Stadion Polonii, komunikacja miejska i port w Emilianowie. PiS z poprawkami do budżetów - 11 grudnia 2024
- Maksymilian Pawełczak i Wiktor Przyjemski nagrodzeni na FIM Awards na Majorce - 10 grudnia 2024
- Aktywnie w Bydgoszczy. Jaka oferta zajęć sportowych dla seniorów? - 27 listopada 2024