Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Radni złożyli ślubowanie. Pierwsze stanowiska oficjalnie podzielone

Dodano: 19.11.2018 | 12:25

Na zdjęciu: Podczas poniedziałkowej sesji radni złożyli ślubowanie.

Fot. Stanisław Gazda

Niespodzianek nie było. W trakcie pierwszej sesji rady miasta nowej kadencji Monika Matowska została przewodniczącą, a prezydium uzupełnili przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Pierwszą część inauguracyjnej sesji poprowadził jako najstarszy z grona radnych Zdzisław Tylicki (SLD), zaś najmłodsza Paulina Jankowska (KO) wyczytywała nazwiska ślubujących. Następnie, po wyborze komisji skrutacyjnej, przystąpiono do wskazania nowego przewodniczącego rady. Jedyną kandydatką była Monika Matowska. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się nie przedstawiać swojej propozycji. – Nie będziemy też głosowali przeciwko kandydaturze Moniki Matowskiej. Mamy nadzieję, że państwo później uszanujecie 40 tys. głosów bydgoszczan podczas wyborów wiceprzewodniczących – tłumaczył nowy szef klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich, dodając, że jego ugrupowanie zgłosi na to stanowisko Szymona Roga. – Mógłby wielu z nas zawstydzić liczbą złożonych interpelacji. Myślę, że to kandydatura, którą wszyscy możecie państwo zaakceptować – przekonywał.

W głosowaniu Matowska otrzymała 19 głosów, zyskując poparcie wszystkich pozostałych radnych koalicji. PiS wstrzymał się. – Zaczynamy tę kadencję w niezwykle ważnym dla miasta momencie. Przed nami szereg inwestycji. Nie tylko twardych, ale też w potencjał mieszkańców. Bydgoszczanie zobowiązali nas do ciężkiej pracy i współpracy. Jestem zaszczycona, że powierzyliście mi państwo funkcję przewodniczenia radzie w tym okresie. Dziękuję i wierzę, że przekonam nieprzekonanych – mówiła Matowska, dodatkowo deklarując chęć realizacji celów na miarę metropolii.

Dziesięciominutowe przerwy ogłaszane każdorazowo na przygotowanie kart do głosowania i liczenie wskazań wykorzystywane były na gratulacje i wywiady. Tych obok Matowskiej najwięcej otrzymywał i udzielał Michał Sztybel. Dotychczasowy dyrektor biura komunikacji społecznej i jeden z najważniejszych współpracowników prezydenta Bruskiego po raz pierwszy zajął miejsce obok swojego przełożonego, w gronie jego zastępców.

Już z Matowską na stanowisku przewodniczącej zgłoszono kandydatów na pozostałe stanowiska w prezydium. Jakub Mikołajczak jako przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej zaproponował Ireneusza Nitkiewicza, Lecha Zagłobę-Zyglera i Szymona Wiłnickiego, a Wenderlich – tak jak zapowiedział wcześniej – Szymona Roga. Niespodzianki jednak nie było. Kandydat PiS-u nie zyskał poparcia w głosowaniu, zdobywając 10 głosów, więc prezydium uzupełnili Zagłoba-Zygler (20 wskazań), Nitkiewicz (19) i Wiłnicki (18).

Po przedstawieniu wyników głosowania Wenderlich poprosił o 15-minutową przerwę, w trakcie której zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową. Działania koalicji nazwał dzieleniem łupów. – To skandaliczna sytuacja, że największy klub opozycyjny, liczący ponad 1/3 składu rady, nie otrzymał stanowiska wiceprzewodniczącego – stwierdził przewodniczący klubu, przypominający o „40 tysiącach głosów bydgoszczan”, stanowiskach wiceprzewodniczących dla opozycji w sejmie i sejmiku oraz nowych uprawnieniach przewodniczących rad, którzy od tej pory będą zwierzchnikami pracowników urzędu miasta wykonujących zadania związane z funkcjonowaniem rady.

Na konferencji pojawił się też były już radny Tomasz Rega, który jest także przewodniczącym zarządu miejskiego PiS. – Doskonale pamiętam poprzednią kadencję. Ileż to razy radni PO pouczali nas i chwalili KOD. Przypomnę, jak prezydent Bruski skakał pod naszym biurem na Gdańskiej. Wszystko, co wtedy robili radni PO, to była fikcja. Przedstawiciele KOD, którzy są dzisiaj obecni na sesji, powinni zejść do nich i spytać, co robią – mówił Rega. Radna Grażyna Szabelska wspomniała o rozczarowaniu niedocenieniem potencjału PiS. – Przewodnicząca Matowska w swoim wystąpieniu powoływała się na otwartość, ale okazuje się, że jednak nie ma chęci współpracy – przekonywała Szabelska.

Po powrocie na salę sesyjną ślubowanie złożył prezydent Rafał Bruski, który przy okazji podziękował tym, którzy zaufali mu w wyborach. Zadeklarował, że zamierza oprzeć swoją prezydenturę na dotychczasowych filarach oraz, że wkrótce ratusz powróci do prac nad strategią miasta. – Przemówienie może nie za długie, ale trzeba zabierać się do pracy – zadeklarował Bruski, któremu gratulacje złożył m.in. Leonard Pietraszak. Słynny aktor i honorowy obywatel Bydgoszczy w ciepłych słowach wypowiadał się o mieście i obiecał pojawiać się na sesjach rady, gdy tylko będzie miał taką możliwość.

Od klubu PiS prezydent Bruski otrzymał bukiet jedenastu róż- tylu, ilu opozycja ma radnych. – Tak jak pan prezydent szedł pod mottem „nie liczy się hasło, liczy się Bydgoszcz”, tak dla nas jest tak samo. Oczywiście, jakieś kolce w tych różach są, ale mam nadzieję, że wspólnie je usuniemy, bo zapewne pan prezydent z niektórych rzeczy, jak rankingi branżowych czasopism, też nie jest zadowolony – mówił Wenderlich. – Nie ma już wśród radnych Tomasza Regi, ale my będziemy jak ten biblijny Tomasz. Nie uwierzymy, dopóki nie tylko nie zobaczymy, ale póki nie dotkniemy. Będziemy opozycją konstruktywną i merytoryczną. Wiemy, że każdy sukces miasta pod pana przewodnictwem jest sukcesem nas wszystkich, dlatego życzymy Bydgoszczy jak najlepiej i gratulujemy.

Kolejna sesja rozpocznie się… dzisiaj o godz. 13:15. W jej trakcie zostanie ustalony skład komisji.

Sebastian Torzewski