Radosław Sikorski wystartuje do europarlamentu? „Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji co do startu”

Dodano: 28.02.2019 | 22:41

Szymon Fiałkowski | s.fialkowski@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Według informacji medialnych, Radosław Sikorski ma być "jedynką" na liście Platformy Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Fot. Stanisław Gazda / archiwum

Radosław Sikorski ma być jedynką, a Janusz Zemke dwójką na kujawsko-pomorskiej liście w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ten pierwszy odniósł się do tych doniesień na antenie Polsat News.

O wstępnych listach Platformy Obywatelskiej, która do eurowyborów pójdzie pod szyldem Koalicji Europejskiej (między innymi z .Nowoczesną, Sojuszem Lewicy Demokratycznej czy Polskim Stronnictwem Ludowym) informowały niedawno Fakty TVN. Według nich, w naszym regionie z pierwszego miejsca ma wystartować Radosław Sikorski, a dwójkę ma otrzymać Janusz Zemke (SLD). Obaj w przeszłości pracowali w resorcie obrony narodowej.

W czwartek do tych doniesień odniósł się sam Sikorski, który był gościem Piotra Witwickiego w programie Graffiti na antenie Polsat News. –

Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji co do startu.

Jak będą listy, to się pan dowie z którego miejsca wystartuję – mówił Sikorski. Przyznał, że co do ostatecznego kształtu list wyborczych trzeba jeszcze poczekać. – Janusz Zemke zasługuje na jedynkę? – dopytywał red. Witwicki. – Zasługuje na wszystko – odparł były marszałek sejmu.

Radosław Sikorski wystartuje do europarlamentu? "Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji co do startu"

Zobacz również:

Radosław Sikorski: Z PiS-em można wygrać. Kluczowa jest jedność

Zdaniem byłego szefa polskiej dyplomacji, majowe wybory będą bardzo ważne z dwóch powodów. – Po pierwsze ustanowią dynamikę polityczną w Polsce, a po drugie – mamy wielki problem, całą armię eurofobów i nacjonalistów, którzy chcą wejść, paraliżować i rozsadzać Parlament Europejski od środka – nie ukrywał Sikorski i tłumaczył, że kluczowym polskim interesem narodowym jest sprawna Unia Europejska. – Naszym interesem jest to, by weszła tam drużyna, która będzie ratować Unię Europejską, a nie dokładać do nacjonalistycznego pieca – dodawał.

Były marszałek sejmu podkreślał również, że są politycy, którzy uważają, że jego doświadczenie przydałoby się w Brukseli. O dziwo, Sikorski chwalił również Grzegorza Schetynę. – Stworzył koalicję, która może wygrać – podkreślił. Wystarczy tylko dodać, że np. w województwie łódzkim listę koalicji ma otworzyć były premier i prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Marek Belka. Sikorski był dopytywany, czy Polska powinna wejść do strefy euro. – Po pierwsze trzeba przestać przeszkadzać i rujnować pozycję Polski, a po drugie – zrobić coś, by przekonać europejczyków do tego, że ten epizod nacjonalistyczny to był tylko wypadek przy pracy – powiedział i przypomniał: – Jesteśmy traktatowo związani do wejścia do strefy euro.

Kiedy poznamy listy Koalicji Europejskiej? – W drugiej-trzeciej dekadzie marca pokażemy pełen skład list do europarlamentu – zadeklarował w Radiu ZET szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann. Niebawem swoje pełne listy do europarlamentu ma za to odkryć partia rządząca. Już wiadomo, że w naszym regionie z pierwszego miejsca z list Prawa i Sprawiedliwości wystartuje Kosma Złotowski, a z drugiego – Tomasz Latos.