Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Ratusz odpowiada spółdzielcom. „Umowa oświetleniowa jest korzystna dla Bydgoszczy”

Dodano: 30.12.2020 | 16:42

Na zdjęciu: Budynek bydgoskiego ratusza przy ulicy Jezuickiej.

Fot. Szymon Fiałkowski

Urząd miasta odniósł się do kolejnych pism spółdzielni mieszkaniowych w sprawie utrzymania oświetlenia ulicznego. Ich przedstawiciele nie chcą podpisać odrębnych umów z firmą Enea Oświetlenie dotyczących dbania o jasne latarnie na ich terenach i optują za zachowaniem dotychczasowych zasad finansowania oświetlenia. Zdaniem bydgoskiego ratusza obecna umowa miasta z Eneą jest „korzystna”, ponieważ obejmuje wyłącznie punkty oświetleniowe na terenie gminy.

Przypomnijmy: po wielomiesięcznym sporze ratusza z Eneą Oświetlenie, 13 listopada podpisano dwie umowy na naprawę i obsługę lamp na terenie miasta Bydgoszczy. Jedna z nich obowiązuje do 31 grudnia tego roku i dotyczy oświetlenia terenów wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni mieszkaniowych. Druga wygasa wraz z końcem 2021 roku i dotyczy oświetlenia wszystkich terenów zarządzanych przez Prezydenta Miasta Bydgoszczy. Z uwagi na koniec porozumienia dotyczącego terenów należących do spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych istnieje ryzyko, że po 1 stycznia latarnie, które znajdują się na terenach spółdzielni mieszkaniowych, ale też innych terenów niezarządzanych przez prezydenta Bydgoszczy, nie będą naprawiane.

Ratusz odpowiada spółdzielcom. "Umowa oświetleniowa jest korzystna dla Bydgoszczy"

Zobacz również:

Czy bydgoskie ulice znów utoną w mroku?

Jak pisaliśmy na MetropoliaBydgoska.PL, przedstawiciele bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych spotkali się z przedstawicielami spółki Enea Oświetlenie, którzy zaproponowali spółdzielniom podpisanie odrębnych umów na finansowanie oświetlenia znajdującego się na terenie każdej z nich. Jak przekazują spółdzielcy, Enea usłyszała wyraźne „nie” na tę propozycję. Następnego dnia Regionalny Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych wystosował apel do Prezydenta Miasta w imieniu bydgoskich spółdzielni o zachowanie dotychczasowych, w opinii spółdzielców „sprawiedliwych dla nas jako mieszkańców Bydgoszczy”, zasad finansowania oświetlenia. W odpowiedzi Rafał Bruski przyznał, że oczekuje od Enea Oświetlenie świadczenia usługi jedynie na terenach, których zarządcą w imieniu gminy jest prezydent miasta. Przedstawił również opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku, która oceniła, że w świetle aktualnych uwarunkowań prawnych brak jest podstaw do finansowania oświetlenia placów i ulic, niebędących własnością gminy, znajdujących się na terenie wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni mieszkaniowych.

Bydgoscy spółdzielcy, zrzeszeni w RZRSM, odpowiedzieli na pismo prezydenta, uznając, że stanowisko miasta w tej sprawie jest „niezgodne z prawem, jak również w sposób rażący wykracza poza granice równego i poważnego traktowania wszystkich mieszkańców Gminy Bydgoszcz”. W związku z listem przedstawicieli bydgoskich spółdzielni, urząd miasta wydał komunikat prasowy. Podkreśla w nim, że wchodzące od 1 stycznia porozumienie w sprawie oświetlenia ulic, placów i dróg jest „korzystne dla Bydgoszczy”, ponieważ obejmuje one tereny zarządzane przez prezydenta miasta, czyli „zdecydowaną większość” bydgoskich lamp.

W ostatnim czasie przeprowadzone zostały naprawy wszystkich zaległych i niedziałających lamp w mieście. Bydgoszcz nadal zamierza rozwijać własne energooszczędne instalacje oświetlenia ulic, skwerów i parków na swoich terenach. Ze względu na brak prawnych możliwości umowa nie dotyczy lamp na terenach nienależących do miasta – podkreśla urząd miasta. Dalej ratusz wyjaśnia, że nowa umowa zakłada, że w 2021 roku miasto będzie płaciło wyłącznie za oświetlenie swoich ulic, placów i dróg tj. tych zarządzanych przez Prezydenta Miasta. – Takich lamp w mieście mamy prawie 30 tysięcy. W trakcie obowiązywania przedmiotowej umowy Enea ma 5 dni roboczych na naprawę zgłoszonych przez nas awarii. Przedmiotowa umowa obowiązuje do końca przyszłego roku – informuje biuro prasowe bydgoskiego magistratu.

Odpowiadając na zarzuty spółdzielni, miasto uważa, że zgodnie z prawem energetycznym samorząd nie może ponosić opłat za oświetlanie posesji należących do właścicieli prywatnych, deweloperów, wspólnot mieszkaniowych oraz spółdzielni. Ponownie przytoczono też się stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej, wedle którego opłacanie przez miasto (gminę) oświetlenia terenów wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych, byłoby naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. – W ocenie RIO, zgodnie ze stanowiskiem z dnia 9.11 br., brak jest podstaw prawnych do opłacania przez samorządy, w tym Bydgoszcz, oświetlania terenów nienależących do miasta i niezarządzanych przez prezydenta – twierdzi urząd miasta.

Ratusz zaznacza, że spółdzielnie były informowane jesienią o ostatecznym kształcie umowy. – Dzięki temu miały czas na doprecyzowanie warunków użytkowania lamp z ich właścicielem, czyli Enea Oświetlenie i podpisanie odpowiednich umów z operatorem w imieniu swoich mieszkańców – przekonują urzędnicy. Według naszych informacji, żadna ze spółdzielni nie porozumiała się jeszcze ze spółką Enei odnośnie utrzymania latarni i instalacji znajdujących się na jej terenach. Jak wyliczył magistrat, lamp na terenach spółdzielczych jest ok. 3160.