Rewitalizacja terenów nadrzecznych w Koronowie. Zrobiono kolejny krok naprzód
Dodano: 06.02.2025 | 09:16Na zdjęciu: Warto podkreślić, że nie chodzi tu tylko o poprawienie stanu rzeki, ale też o zagospodarowanie terenów w jej pobliżu
Fot. IN
Już od 2018 roku burmistrz Koronowa Patryk Mikołajewski zapowiada rewitalizację terenów nadrzecznych. To długotrwały proces, który może potrwać jeszcze 15 lat.
Problemy z Brdą zaczęły się w momencie powstania Zalewu Koronowskiego. Wtedy też na wysokości Pieczysk przegrodzono koryto rzeki. Spiętrzono wodę i w ten sposób powstał sztuczny zbiornik. Odcinek Brdy od zapory w Pieczyskach do elektrowni w Samociążku stał się tzw. „martwym korytem”. Pod zaporą zamontowano upusty denne, przez co możliwe jest płukanie starego koryta rzeki. Część osób uważa jednak, że ten proces jest wykonywany zbyt rzadko.
W efekcie Brda na odcinku miejskim zaczęła zarastać. Woda jest brudna, a wręcz śmierdząca. Zalegają śmieci. Już w 2018 roku sprawą obiecywał zająć się ówczesny kandydat na burmistrza Patryk Mikołajewski. Po objęciu stanowiska niewiele jednak działo się w temacie. Samorządowiec tłumaczył to pandemią.
Krok naprzód
Warto podkreślić, że nie chodzi tu tylko o poprawienie stanu rzeki, ale też o zagospodarowanie terenów w jej pobliżu. Niedawno przeprowadzono spotkania ze specjalistami, odbyły się konferencje, podpisano listy intencyjne.
– W styczniu 2025 roku Gmina Koronowo podpisała umowę z wykonawcą na opracowanie Gminnego Programu Rewitalizacji – poinformował nas zastępca burmistrza Sławomir Marszelski.
Przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Koronowie podkreśla, że podpisana umowa to najważniejsza kwestia jaką do tej pory wykonano w tej sprawie. Co ciekawe jako „rewitalizację terenów nadrzecznych” rozumie on także przeprowadzenie prac w parku Grabina. Zapowiada jednocześnie kontrole dotyczące zbiorników bezodpływowych na terenach nadrzecznych.
Nie jest znany zakres prac
A co kryje się pod terminem „rewitalizacja terenów nadrzecznych”? Jakie prace miałyby zostać konkretnie wykonane? Wiadomo, że – co potwierdzono nam w Urzędzie Miejskim – prace miałyby zostać wykonane na odcinku od tamy w Pieczyskach do jazu w Okolu (miejscowość w gminie Koronowo). – Zakres prac zostanie ostateczny wskazany po przeprowadzeniu badań – odpowiada krótko Marszelski.
Kto za to zapłaci?
Osobną kwestią są również fundusze. – Koszty związane z inwestycjami gminnymi ponosi Gmina – informuje zastępca burmistrza. – Działania uchwałodawcze w sprawie rewitalizacji umożliwią ubieganie się o środki z funduszy zewnętrznych – dodaje.
Płukanie starego koryta
Spore grono osób nie wierzy jednak w zapewnienia władz i twierdzą, że podpisywanie umów itp. to tylko mydlenie oczu wyborcom. Konkretne działania potrzebne są już w tym momencie. Jako rozwiązanie podają częstsze płukanie starego koryta. – W biegłym roku Urząd Miejski w Koronowie występował sześć razy z wnioskiem o płukanie tzw. starego koryta Brdy – przekazał nam Marszleski. I tutaj warto podkreślić, że są również osoby, które twierdzą, że koryta w ogóle nie powinno się płukać, bo w ten sposób niszczone są żeremia bobrów.
Mieszkańcy poczekają długo
Władze samorządowe nie zechciały nam wskazać jakichkolwiek nawet przybliżonych terminów związanych z rewitalizacją Brdy. Cytowany przez Marszelskiego dokument ma być gotowy do końca roku. Warto podkreślić, że program dotyczy całego obszaru gminy, a nie tylko terenów nadrzecznych. Niedawno TVP Bydgoszcz przekazało, że cały proces rewitalizacji może potrwać nawet 15 lat.
- Inwestycje w infrastrukturę wodociągową w gminie Dobrcz. To bardzo ważne zadanie - 20 kwietnia 2025
- Orlik w Mąkowarsku po remoncie. Inwestycja pochłonęła 1 mln 800 tys. zł - 19 kwietnia 2025
- Samorządowcy z regionu apelują do marszałka. Chodzi o połączenie kolejowe Koronowo-Stronno - 18 kwietnia 2025