Ruszył proces amerykańskiego operatora. Jest oskarżony o atak na ratowników medycznych w bydgoskim hotelu
Dodano: 08.11.2021 | 22:05Na zdjęciu: W bydgoskim Sądzie Rejonowym rozpoczął się proces amerykańskiego operatora.
Fot. Archiwum
W bydgoskim Sądzie Rejonowym ruszył w poniedziałek (8 listopada) proces znanego amerykańskiego operatora filmowego Matthew L., którego śledczy z bydgoskiej prokuratury oskarżyli o atak na ratownika medycznego i znieważenie funkcjonariusza.
Amerykański reżyser przysłuchiwał się zdalnie pierwszej rozprawie. W jej trakcie odczytany został akt oskarżenia, jaki sporządziła prowadząca postępowanie Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe. – Dopuścił się zamachu na zdrowie i naruszył nietykalność cielesną ratownika medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych podczas udzielania pomocy – czytał prok. Aleksander Szydłowski. Sędzia Jakub Kościerzyński wyraził zgodę, aby przesłuchanie L. odbyło się w formule online, bez konieczności opuszczania przez scenarzysty Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywa.
O ile sam L. chwilę po zdarzeniu przyznał się do winy i wyraził skruchę (chciał nawet dobrowolnie poddać się karze, ale o takim rozwiązaniu prokuratura nawet nie chciała słyszeć), o tyle teraz zmienił front i nie poczuwa się do winy. – Nie można się przyznać do czegoś, czego się nie pamięta. W związku z tym to przyznanie było obarczone podstawowym błędem polegającym na tym, że doszło do niego w warunkach całkowitego wyłączenia całkowitej świadomości naszego klienta – mówił w rozmowie z dziennikarzami TVP3 Bydgoszcz i TVN24 jeden z obrońców reżysera, mec. Marcin Mamiński. W sprawę zaangażował się także szef resortu sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro jeszcze w listopadzie 2018 r. mówił, że tego typu występki mają być surowo karane.