Bydgoszczanin Ryszard Hoppe pozostaje trenerem kadry polskich kajakarzy
Dodano: 12.12.2024 | 10:38Na zdjęciu: Trener Ryszard Hoppe i Jakub Stepun podczas kwalifikacji olimpijskiej w Szeged.
Fot. PZKaj/Radosław Jóźwiak
Bydgoszczanin Ryszard Hoppe pozostanie na stanowisku trenera seniorskiej kadry narodowej kajakarzy przez najbliższe cztery lata. Cel, tak jak w przypadku pozostałych grup, jest jasny – zakwalifikowanie jak największej liczby osad, a następnie walka o jak najwyższe pozycje podczas igrzysk olimpijskich w Los Angeles.
Ryszard Hoppe to legenda polskiego kajakarstwa. Przez lata był szkoleniowcem Astorii, a później reprezentacji Polski. W 2005 roku objął stanowisko głównego trenera portugalskiej kadry: pod jego wodzą zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego zdobyli ponad 50 medali mistrzostw świata i Europy. W 2022 roku ponownie zaczął prace z kadrą Polski.
Przedłużenie współpracy z doświadczonym szkoleniowcem nie może dziwić, bowiem prowadzeni przez niego zawodnicy zanotowali spory progres i wrócili na medalowe pozycje najważniejszych regat. – Na podium oglądaliśmy naszych kajakarzy już podczas majowych Pucharów Świata w Szeged i Poznaniu, w czerwcu z mistrzostw Europy na Węgrzech nasi kajakarze wrócili z trzema srebrami w K1 200 metrów (Jakub Stepun), w K2 200 metrów (Stepun, Przemysław Korsak) i w olimpijskiej konkurencji K4 500 metrów (Stepun, Korsak, Sławomir Witczak, Piotr Morawski), zaś na mistrzostwach świata w Samarkadzie Stepun był drugi w jedynce na 200 metrów – informuje Polski Związek Kajakowy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Obok stadionu Polonii może powstać parking wielopoziomowy. Miasto zleca analizy
Podopieczni trenera Hoppego w maju wywalczyli upragnioną kwalifikację olimpijską. W Szeged osada Stepun/Korsak nie miała sobie równych w K2 500 metrów, dzięki po ośmiu latach znów oglądaliśmy polskich kajakarzy na igrzyskach. W Paryżu dwójka ta po wygraniu przedbiegu dotarła do półfinału i ostatecznie została sklasyfikowana na trzynastym miejscu.
Zadowolenia z efektów pracy Hoppego nie kryją władze Polskiego Związku Kajakowego, które nie miały najmniejszych wątpliwości, czy prolongować kontrakt ze szkoleniowcem. Obie strony szybko doszły do porozumienia i polscy kajakarze będą trenować pod okiem obecnego trenera.
– Przez ostatnie trzy lata trener Ryszard Hoppe zbudował grupę może i nieliczną, ale mocną i zmotywowaną do ciężkiej pracy. Taką wisienką na torcie była kwalifikacja na IO w Paryżu. Wszyscy zawodnicy doskonale zaprezentowali się w poprzednim sezonie. Na ME w Szeged nasza czwórka wygrała z osadami, które później startowały na igrzyskach – przypomina Adam Seroczyński, wiceprezes zarządu Polskiego Związku Kajakowego ds. sprintu kajakowego.
Ryszard Hoppe: Cieszę się, że zostałem doceniony
Współpraca związku z 72-letnim Ryszardem Hoppe będzie obowiązywać przez najbliższe cztery lata. Celem numer jeden przed jego kadrą będzie oczywiście zakwalifikowanie jak największej liczby osad, a następnie walka o jak najwyższe pozycje podczas igrzysk w Los Angeles. Na olimpijski medal zdobyty przez polskich kajakarzy czekamy od 2000 roku i Sydney, gdzie brąz w K4 1000 metrów wywalczyli Dariusz Białkowski, Grzegorz Kotowicz, Adam Seroczyński i Marek Witkowski. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.
– Przedłużenie współpracy na tak długi okres ma zapewnić komfort przygotowań zarówno trenerom, jak i przede wszystkim zawodnikom, żeby mieli pewność obranej drogi. Trzeba tylko kontynuować tę mądrą pracę, jaką wykonywali w ostatnim czasie – podkreśla wiceprezes Seroczyński.
– Cieszę się, że zostałem doceniony, a zawodnicy zaufali mi i były tego efekty. Mamy bardzo młody, perspektywiczny zespół i najlepsze lata dopiero przed nim – dodaje z kolei trener Ryszard Hoppe, który aktualnie wraz z podopiecznymi z reprezentacji przebywa na obozie przygotowawczym w Szczyrku. Zgrupowanie w Beskidach zakończy się 19 grudnia.