Rzeka Muzyki 2024. Pawbeats, Natalia Lesz i inni zagrają dla bydgoszczan
Dodano: 11.06.2024 | 14:16
Na zdjęciu: Pawbeats i Miniu zachęcają do udziału w tegorocznej edycji Rzeki Muzyki.
Fot. Julia Januszewska
Rzeka Muzyki 2024 będzie już dziesiątą edycją serii koncertów, które w każdą letnią niedzielę odbywają się nad Brdą. W tym roku – po raz kolejny na Wyspie Młyńskiej – wystąpią znani twórcy, w tym pochodzący z Bydgoszczy muzyk i producent Pawbeats
Rzeka Muzyki to cykl wyjątkowych koncertów odbywających się w każdą wakacyjną niedzielę w samym centrum Bydgoszczy. Przez lata odbywały się one przy amfiteatrze Opery Nova, lecz z uwagi na budowę czwartego kręgu od zeszłego roku odbywają się na Wyspie Młyńskiej, czyli równie blisko rzeki.
– Cykl powstał z inspiracji Biura Promocji Miasta i Współpracy z Zagranicą. Postanowiliśmy, że będzie to cykl koncertów, zawsze w wakacje. Gościli u nas różnorodni artyści reprezentujący wiele gatunków muzyki – zaznaczyła reprezentująca biuro promocji Aleksandra Garbowska.
We wtorek, 11 czerwca ratusz ogłosił szczegóły kolejnej edycji serii koncertów. Rzeka Muzyki 2024 przepłynie przez miasto w każdą niedzielę lipca i sierpnia, zawsze o godzinie 19:00.
Rzeka Muzyki 2024. Wykonawcy
Pierwszy koncert odbędzie się 7 lipca. W sercu Bydgoszczy wystąpi big-band Akademii Muzycznej „Felix Jazz Orchestra” pod dyrekcją Michała Szlempo. – Na scenie pojawi się prawie 30 muzyków, którzy zagrają utwory z płyty „Solaris” – powiedziała Garbowska.
14 lipca czeka gratka dla wszystkich fanów Breakoutu, Czerwono-Czarnych czy Karin Stanek. Na Rzece Muzyki zagrają wokalistki Małgorzata Jakubiec-Hauke i Magdalena Fudała w koncercie pod nazwą „Kocham Bigbit”. Tydzień później w ramach cyklu Rzeka Muzyki 2024 na Wyspie zagości dużo słońca – wystąpi pochodzący z Kuby Jose Torres i zespół Havana Dreams.
CZYTAJ TAKŻE: Ster na Bydgoszcz 2024. Znamy program i atrakcje wodnego święta
28 lipca w Bydgoszczy wystąpi znana i ceniona aktorka Hanna Śleszyńska w recitalu, podczas którego przedstawi utwory filmowe Lizy Minnelli ale też Jonasza Kofty czy Wojciecha Młynarskiego.
4 sierpnia bydgoską publiczność rozgrzeje energetyczny zespół BIBOBIT, tworzony przez pięciu muzyków. – Kochają jazz, ale blendują go z różnymi innymi gatunkami, m.in. groove czy funky – dodała przedstawicielka biura promocji. W drugą niedzielę sierpnia na scenie Rzeki Muzyki pojawi się dawno niewidziana Natalia Lesz – aktorka i piosenkarka, która zagra utwory napisane przez Agnieszkę Osiecką w zupełnie nowych aranżacjach.
18 sierpnia na Wyspie Młyńskiej zabrzmią utwory Rubens. Nazywa się… Piotr Rubik, ale w odróżnieniu od kompozytora nie kojarzy się z klaskaniem, ale z płytą „Piosenki, których nikt nie chciał” i utworem „Wszystko ok”.
Rzeka Muzyki 2024. Pawbeats zwieńczy dzieło
Na finałowym koncercie tegorocznej odsłony Rzeki Muzyki wystąpi jeden z najbardziej znanych bydgoskich muzyków – Marcin „Pawbeats” Pawłowski wraz ze swoją orkiestrą. – Jestem bydgoskim akcentem, a to duża nobilitacja – zawsze lepiej być bydgoskim, niż białostockim akcentem – zaczął w swoim stylu Pawbeats, nawiązując do zespołu Zenka Martyniuka. To był jednak żart, gdyż lider Akcentu jest prywatnie bardzo dobrym człowiekiem.
Bydgoski artysta wystąpił na konferencji ze swoim psem Miniem. – Obiecałem mu, że w moim mieście zagram w tym roku trzy koncerty; każdy z inną płytą. Mam nadzieję, że to się uda – w kwietniu graliśmy koncert z czterech moich płyt, ale nie uwzględniliśmy Climbing Season. Zostawiłem na nią „slot”, by zagrać ją na Rzece Muzyki – podkreślił. Climbing Season to instrumentalny album Pawbeatsa, nawiązujący do jego pasji – wspinaczki wysokogórskiej.
– To będzie zaszczyt wraz z naszą orkiestrą zagrać coś instrumentalnego. Będzie bardzo fajnie – zachęcił Pawbeats. Koncert z jego udziałem odbędzie się 25 sierpnia.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Nie lesz tylko lez od lezenia, co za ludzie !
A kiedy Zenek nasze dobro narodowe, najlepiej w duecie z synem
Ratusz ukradł pomysł imprezy państwu Matuszak i to państwo Matuszak powinni robić tą imprezę. Wedy to był bardzo duży poziom artystyczny,a teraz to jest wszystko drugoligowe. Jakieś tam beaty, to czy tam Big Band akademii muzycznej, to nie są żadne artystyczne dzieła, to oni po prostu grają, bo grają, bo na tym zarabiają. Ale to to nie są wydarzenia artystyczne, Jose Torres przyjedzie, pobębni i nic więcej, to jest cyrk. To było można było ludziom 20 lat zapodawać, ale nie teraz. To są wszystko zapchaj dziury i chałtury. Płaci się obcym, a swoich się nic nie wspomaga. Przecież jest tyle… Czytaj więcej »